Co myślicie o postawie papieża (sprawa wojny Rosji z Ukrainą)

Ależ pisz, ja się nie pogniewam. Przy okazji: nikomu nie zarzucam braku logiki. Stwierdziłam tylko, że na naszym forum nie ma nikogo z wykształceniem w dziedzinie “logika”. Sama z przykrością informuje, że do (wykładanego tylko przez rok przedmiotu) nie za bardzo się przykładałam. I teraz właśnie to wychodzi. Pamiętam tylko że błędne logicznie jest zdanie “Teoria snów Freuda”. To prosty przykład. Ale dlaczego np. “Kolumna Zygmunta w Warszawie” to co innego niż “Kolumnazygmuntawwarsawie” tego nie pamiętam. Teraz z kolei, po przeczytaniu Twojej wypowiedzi, mnie ręce opadły.

Zrobisz dobro, bo jeśli wcześnie strzelisz, to uratujesz kilka istnień ludzkich.

“Dobro, w tym wypadku, jest wykluczone, bo zabiję.” -
Nie. Zabijesz plugastwo, odczłowieczonego stwora, nie człowieka, bo podobno: człowiek, to brzmi dumnie:" :frowning:

1 polubienie

Wypowiedzi papieża irytują mnie, Choćby kolejny przykład:

No, chyba, że wie coś więcej np. że w zamachu nie zginęła Daria, tylko jakaś inna osoba - są takie spekulacje.

4 polubienia

Ja mogę wytlumaczuc skąd moze brać się taka strusia polityka. Ale nie twierdzę, ze mi się to podoba.
Toż to chyba staruszek Benedykt bylby w tym momencie lepszy?
Do JPII można miec dużo pretensji, ale ruskich to on nie lubił :wink:

2 polubienia

Tu nawet nie chodzi o lubię-nie lubię. Papież na oficjalne lubienie też nie powinien sobie pozwolić. Ale na potępienie zła? Jak najbardziej. I wkurza to, że tego nie robi!

5 polubień

Nie tylko z Ukrainą.
Ostatnio w podobnym duchu wypowiedział się o Nikaragui.

2 polubienia

Koledzy, Ciebie i kolegę @collins02 zrozumiałem znakomicie. Ale odnoszę wrażenie, że to Wy mnie nie zrozumieliście. Każda wojna jest złem. I nie mam na myśli samej obrony, bo to, że należy się bronić jest niezaprzeczalną koniecznością. Ale sam fakt tej konieczności jest złem. Czy ludzie, którzy się bronią są szczęśliwi z tego powodu? Kiedy sami narażeni są na śmierć, giną ich najbliżsi, burzy się ich domy? To jest dobro?

A co do papieża, no cóż, nie zgadzam się z tym, co mówi, ale, jak się dobrze przypatrzeć, to słychać w jego mowie coś o nadstawiania drugiego policzka. Ze swojej strony, jako autorytet moralny powinien potępić, jednak Rosję, nie robi tego i to jest bardzo, ale to bardzo niedobre. Papież, jako przedstawiciel Kościoła powinien odróżniać dobro od zła, a nie dyplomatycznie kluczyć. Takie odróżnienie nie było by żadnym odstępstwem od zasad religii, a wskazaniem chrześcijanom, dzieciom Boga, właściwej drogi. Tyle bym od niego wymagał. Sprawa jest tak jednoznaczna, że nie było by żadną ujmą dla zasad wiary, by zdecydowanie opowiedział się po stronie pokrzywdzonych.

Mam jeszcze jedno podejrzenie, dlaczego tak się wypowiada, a nie inaczej, ale zostawię to dla siebie, bo mogę się mylić.

3 polubienia

Do tego oprócz rozeznania, minimum jakiejś moralności,potrzeba jeszcze wyobraźni…
Teraz widzisz jak szybko robi się ludziom wodę z mózgu.Ja wiem ze są i tacy co mózgu nie maja wcale ale nie o nich tu chodzi.Chodzi o głowę kościoła która zamieniła się w"łeb"i tym łbem robi same szkody.
A jeszcze nie tak dawno temu, wszelka dwuznaczność moralna była bezwzględnie tępiona przez Watykan.Jak widać od teorii do praktyki, droga daleka. :exploding_head:
Edit…Brakowalo mi tego sformułowania:relatywizm moralny.Oto co uprawia nieudolnie papież.

3 polubienia

Każdy napadnięty ma prawo do obrony.Ma tez taki obowiązek wobec ojczyzny.Nazywanie tego dobrem czy złem jest dzieleniem włosa na czworo a przez to zabawa zupełnie nieistotna.
Ale jeśli już…Prawdziwym złem byłaby niemożność obrony czy brak wsparcia od innych narodów.
Nie da się przejść przez życie w białych rękawiczkach.A ten co próbuje,klania się właśnie złu.
I jeszcze Edmund Burke:
Wystarczy nic nie robić by zło zwyciężało.

3 polubienia

I to, właśnie mam na myśli. Dobrem jest samo przeciwstawienie się złu. I w takim kontekście każda obrona konieczna jest dobrem. Ale po niej następuje zło, jeśli o wojnę chodzi, czyli cierpienie i straty się broniących. Piekła, które przeżyli żołnierze Azowa w Mariupolu, żadną miarą dobrem nazwać się nie da. Obrona ma więc dwa oblicza, napaść, tylko jedno.
W tej wojnie; tepą mordę zapijaczonego kacapskiego sołdata.

2 polubienia

Do rana bede powtarzal.Jest różnica miedzy SPRAWCAMI a ofiarami.I to sprawca ma być potępiony a nie ten który ma prawo się bronić.
To sprawca sprowadza zło a nie ten co się broni!
Jeśli to sie podważy,podwazy się KAZDY wysiłek zbrojny w naszej historii.Na czele z 2 wojna światowa.
Sam wiele razy wspominałeś ze gdyby ktoś napadł kogoś Tobie bliskiego to byś go…Itd.
I doprawdy nie wiem, po jaka cholerę się zastanawiać czy to jest dobre czy złe…To jest KONIECZNE.Koniec,kropka.
Nie ma nic gorszego niż brak reakcji na zło.
A papież…Ciekaw jestem czy zamartwiał się gdy mordowano chrześcijan na Cejlonie,w Nigerii, czy w Egipcie.Czy choć cokolwiek powiedział jak o tej "biednej dziewczynie"która wyleciała w powietrze od najprawdopodobniej, identycznej bomby.
I nie jako ktoś niewinny ale jako nosiciel zimnowojennej retoryki i nienawiści!

1 polubienie

Nigdzie nie napisałem, że to nie jest wyłączna wina sprawców, bo jest ewidentna. Ale mówimy o czymś innym. Przecież wyraźnie widać, że to Rosja jest przyczyną zła.
Ja też dość zrozumiale, tak mi się wydaje, piszę o jakie zło mi chodzi. Ale jeszcze raz powtórzę. chodzi mi o to zło, przez które przechodzi Ukraina, zmuszona się bronić. Nie napisałem, przecież, że podjęcie tej obrony jest złem, tylko o skutkach, które ponoszą niewinni, napadnięci ludzie. I to jest złem, że oni to przechodzą.

3 polubienia

W sumie piszecie o tym samym, a wygląda to tak, jakbyście się sprzeczali. :wink:

4 polubienia

Też mam takie wrażenie, ale sama sprzeczka, nie jest czymś karygodnym, przynajmniej nie jest złem.

W sumie w tym pytaniu chodzi o papieża i na ten temat już się wypowiedziałem.

3 polubienia

To jest złe, ale to zło spowodowane jest działalności rusków, nie Ukraińców broniących ojczyzny.

Obrona też ma jedno oblicze. Obowiązek bronienia ojczyzny, z czymkolwiek by się to nie wiązało - tego nie można nazwać złem. Ukraiński żołnierz zabijający agresora jest tylko przedłużeniem ręki tego, kto tę wojnę wywołał. Tak uważam.

2 polubienia

Jak kos na Twoich oczach poderżnie komuś gardło to dasz mu w mordę 50 razy czy będziesz załamywał rączki ze zło się dzieje???
Nie przekonuje mnie gadanie o skutkach…Nagle?To pierwsza taka wojna?W innych wojnach czy zamachach terrorystycznych zło się nie działo?Bo jakoś nie przypominam sobie nawet w przybliżeniu podobnie akademickich snujów na forum…
Wojna obronna jest koniecznością.A jeśli się zacznie rozmydlać wszystko to tylko patrzeć jak zbrodniarzem nazwie się stronę która przejdzie do kontrataku.Bo to ona będzie wówczas atakująca…
Sorry ale mam już dosyć.
Nie poświęciłbym na to nawet 5 minut bo nie ma o czym gadać.Ale tu chodzi o papieża.Jest dla mnie absolutnym SKANDALEM unikanie wskazania źródła zła.I do tego jeszcze obłudne tłumaczenia,slepota oraz otwarte stawanie w roli adwokata sowieckiego diabła.
W każdej wojnie bez wyjątku,glownymi ofiarami są cywile.Ale jest dla mnie wielka różnica czy są to cywile niewinni czy tez tacy jak w hitlerowskich Niemczech którzy całym sercem popierają agresje.I dodam ze mam w doopie co się z nimi dzieje.Raz jeszcze Strażnik Teksasu: Choices and consequences!
Napadasz to się nie dziw ze ktoś się będzie bronił.Taka drogę wybrałeś i to ty jesteś odpowiedzialny za to ze twoi tez będą ginąć.

4 polubienia

Wszędzie w takich przypadkach działo się zło. Niezaprzeczalnie. Wiadomo, że Ukraińcy cierpią przez tych ciągle czerwonych sqrvysynów. I tylko to cierpienie nazywam złem. Zrozum, że do samej obrony nic nie mam.

5 polubień

Watykan i moralnosc?
Ale przynajmniej jakies pozory byly zachowane. :wink:

1 polubienie

Ale bronisz relatywizmu moralnego papieża.Identycznego zreszta jak w dobie II wojny światowej.
To ze dzieje się zło to nawet jeleń na rykowisku pojmie i do tego nie trzeba papieża.Ale jeśli autorytet moralny [bo przecież do tej roli jest powołany!] zachowuje się tak fałszywie i obłudnie i nie ma bladego pojęcia jakie spustoszenie sieje to to jest zło ekstremalne i ja głównie to mam na myśli.

2 polubienia

Akurat nie to miałem na myśli, określając to zło. Bardzo wyraźnie określiłem w swoich komentarzach o co mi chodzi, że już więcej nie ma sensu. Kto zrozumiał, ten zrozumiał.

1 polubienie