Co myślicie o tworzeniu

Za to feministki żądają nazywania kierowcy Kierowczyni

To już podchodzi pod ouija
Strach się bać.
Miałeś kiedyś do czynienia z ouija?

2 polubienia

Teraz mam do czynienia z Żywcem i wsio lata mnie… :stuck_out_tongue:

1 polubienie

Ja miałam, ale nie było to prawdziwe, bo nie miałyśmy stosownej deski, tylko napisałyśmy na stolle (w akademiku) tak i nie, oraz alfabet na półokrągło. Po pewnym czasie zrobiło się strasznie a po kilku dniach kolega się przyznał, że popychał talerzyk. No kuźwa!!! Myślałam, że go zabiję, bo tej nocy darłam się wniebogłosy (koszmar). Nigdy więcej!

2 polubienia

Ostatnio, przy remanencie dokumentów, czytałem Twoja opowieść o duchu. Mam ja skopiowana, bo to ciekawa sprawa była. Tak więc Tobie chyba ouija nie jest potrzebna…

3 polubienia

Weź go nie strasz, bo się chłopak upije ze strachu :smiley:

3 polubienia

Duchy, to mnie się boją, a nie ja ich. :ghost:

ja - ich; tak - ja. :stuck_out_tongue_winking_eye:

4 polubienia

@Bingola , źle się wysłowiłam. Są rodzaju męskiego dla obu płci.

1 polubienie

Wiki podpowiada, ze to jakis amerykanski horror.
I w zwiazku z tym nie moglam miec z tym do czynienia, jako że w/w gatunek filmowy obhodze szerokim łukiem :wink:

1 polubienie

A w ogole we francuskim jest rodzaj nijaki?

1 polubienie

Ouija to taka tabliczka z wypisanymi literkami. Służy do wywoływania duchów.

Wyżej opisałam swoją przygodę z ouija. Przeczytaj. Pośmiejesz się. :wink:

1 polubienie

Też się w to kiedys bawiłem. Mieliśmy taką tabliczkę za dzieciaka. Obecnie ostrożnie podchodzę do takich rzeczy, ale duchów wole nie wywolywac.

2 polubienia

Są dwa rodzaje męski i żeński. Nijakiego nie ma.

1 polubienie

Ja od początku nie chciałam, ale weź i się wyłam chcącej grupce. No nie wyłamiesz się :smiley:

1 polubienie

U nas też talerzyk ganiał, ale ze było nas kilku, to wiadomo. Ktoś mógł również talerzyk pchać.

1 polubienie

Ja myślę, że normalnie też jest przez kogoś pchany, tylko ten ktoś albo ktosie robią to nieświadomie, podprogowo, ale ten małpiszon wtedy pchał go z całą premedytacją, żeby nas nastraszyć. I nastraszył (przynajmniej mnie) :wink:

1 polubienie

A to wiem, trzeba ponoc z nią ostroznie bo to brama dla demonów.
Pierwszą wykonałam osobiscie wg wzoru z encyklopedii jeszcze w podstawowce.
Zabawa w trakcie seansu spirytystycznego byla swietna.
Demony wygłupami dzieciarni się chyba niespecjalnie przejely - w każdym razie efektów ubocznych nie było.
Ale po latach? Czort wie - może gdybysmy to traktowali poważnie? Mogl sie jakiś diabeł przyplątać :wink:
Różne są opowiesci o tym z pozoru niewinnym urzadzeniu.

1 polubienie

To jak w hiszpanskim

@joko , Białą Damę to ja widzialam. Znajomy poszedl w tango z ruskimi soldatami w DDR.
Polprzezroczysta postac pojawila się po czterech dniach.
Niby kumpla przepominala :joy: