Co oprócz prawa i strachu przed karą powstrzymuje Was od zabijania , gwałcenia i kradzieży?

Oczywiscie, wiele zwierzat nie zyje w stadach. Na czas rui jednak partnerzy znajduja sie. Mlode zwierzeta szybko rozpoczynaja zycie ne wlasna reke.
Z czego wyewoluowal czlowiek nie wiem sama. Inteligencja oczywiscie zawsze sie obroni.

Wszystko ładnie i pięknie, ale wydaje mi się, że rozumiem intencje koleżanki @Agonia

Tutaj na forum jesteśmy wspaniali, chęć zabijania nam jest obca. Tak, nam się słusznie wydaje. Ale nie przeszliśmy testu. To, że znamy siebie, jest tylko naszym wrażeniem.
I tu kłania się historia. A w niej, aż roi się od przykładów, jakim człowiek potrafi być potworem bez jakichkolwiek hamulców. Od starożytności po dzisiejsze czasy. Wystarczy tylko, że jeden z drugim poczuje absolutną bezkarność. I nie chodzi mi o poszczególnych dyktatorów, ale o zwykłych zjadaczy chleba, którzy znaleźli się np, na wojnie, ale nie tylko, bo pogromy ludzi przez ludzi zdarzały się i w spokojnych czasach.
Gdybym chciał pojechać przykładami, musiałby pykać w te klawisze do rana i nikomu nie chciałoby się czytać. Chciałbym tylko zaznaczyć tym, którzy uważają, że historia Polski jest piękna i szlachetna, to i z naszego podwórka jestem w stanie podać fakty świadczące o okrucieństwie i bestialstwie. Bez podziału na religie.
Nienawiść, chęć zemsty, udowodnienie swojej racji oraz po prostu chęć do krwawej rozrywki, władzy, dominacji, to wszystko drzemie w ludziach i w odpowiednich okolicznościach znajduje, niestety, swe ujście.
Powiedzenie: człowiek człowiekowi sprawił ten los powstało nie bez kozery.

Dlaczego to napisałem? Bo, jeżeli już dyskutujemy o jakimś problemie, to powinniśmy obejrzeć go ze wszystkich możliwych stron.

5 polubień

To prawda: wszystko zalezy od mozliwosci… Nawet esperyment to pokazuje (chodz mi o Zimbardo), przeciez to byli zwykli, normalni ludzie… Dlatego tez brdzo uwazalabym z dostepnoscia do broni.

2 polubienia

kto testu nie przeszedl to nie przeszdl kolego @birbant

2 polubienia

Nie brakuje takich, co zdali pomyślnie egzamin. Ale, ten egzamin musi być, żeby siebie poznać.

1 polubienie

Czytałem to a w tle leciała muzyka…
Idealnie pasowała do tego tekstu…
I do zachowań ludzi…
Wielu pyta ale czy chcą odpowiedzi czy tylko potwierdzenia swej tezy…

1 polubienie

Dobre.

To jeszcze jedno.
Na rozweselenie…

2 polubienia

Pragmatyzm. Jak sobie pomyślę ile by to problemów nastręczało (a święty spokój jest u mnie w cenie), ile wyrzutów sumienia powodowało (niekoniecznie związanych z jakąkolwiek religią) to wolę sobie darować…

4 polubienia

Ateizm to tylko brak wiary w istnienie bogów. Tak więc z samego ateizmu nie musi wynikać, że duchy, magia czy też karma ma nie istnieć.

Same religie też są bardzo różne, z różnymi koncepcjami boga. W niektórych bóg jest jeden, w innych jest ich wielu, jeszcze w innych wszechświat jest bogiem, a nawet są religie bez bogów.

2 polubienia

Karma – w buddyzmie, hinduizmie i religiach dharmicznych jest to przyczyna – rozumiana w sensie prawa przyczyny i skutku.
Tę karmę miałam na myśli a nie karmę dla psa lub kota. Wiara to nie tylko chrześcijaństwo, więc skoro ktoś wierzy w karmę, to nie jest ateistą. Tak, jak napisałam. Ateista, to człowiek niewierzący.

3 polubienia

Ateistą jest niewierzący w wiarę
Czyli gdzieś sie z definicji zapętlił?

2 polubienia

Nie uznajacy sily wyzszej.

Tja, ale taki cegle spadająca na glowe w drewnianym kościele racjonalnie wytlumaczy i nawet mu się to uda.

Empatia, wyobraźnia w takim sensie, że jeśli nie będziemy trzymali się zasad to gdy my kradniemy, napadamy to nas może spotkać to samo.

Tak po prawdzie gdyby nie rozwinięcie się ludzi w kierunku powstrzymywania od przemocy to było by nas najmniej o połowę mniej.
Mnie na ten przykład już daaawno by nie było :grimacing:

2 polubienia

(wpis wycofany przez autora, zostanie automatycznie usunięty za 24 godziny, chyba że zostanie oflagowany)

Ateista to człowiek niewierzący w bogów. Karma nie jest bogiem.

Oczywiście to nie zmienia faktu, że większość ateistów nie ogranicza się tylko do niewiary w bogów, ale teoretycznie można wierzyć w magię, horoskopy, duchy, karmę itp. przy równoczesnej niewierze w bogów.

1 polubienie

Przeczytaj jeszcze ze zrozumieniem ten post, bo nie chce mi się tłumaczyć Ci od początku czegoś, co jest zrozumiałe.Nigdzie nie jest napisane, że karma to bóg, tylko że to przyczyna w religiach dharmicznych. Jeśli tego nie rozumiesz, to niech ktoś Ci wytłumaczy, bo ja nie mam zdolności pedagogicznych.

1 polubienie

Ateista, to materialista w sensie niewiary w żadne zjawiska nadprzyrodzone. I tu pojęcia nie mam czy tzw karmę zaliczać do metafizyki, czy nie? A może do statystyki, bo nie do każdego karma wraca? Niektórzy zbrodniarze i nie tylko wojenni, dożyli do ponad 90 lat w dostatku i spokoju.

2 polubienia

Nie, mi nie o to chodzi. Wspominając o tym, że ten, kto wierzy, że karma istnieje miałam na myśli tylko i wyłącznie to, że ktoś taki nie jest ateistą. Karma jest w buddyzmie czy hinduizmie nie tym, o czym w tej chwili piszesz. Ona dotyczy całego cyklu wcieleń podczas reinkarnacji. Nie czuję się upoważniona do tłumaczenia tematów, w których nie jestem “mocna” ale spróbuję na przykładzie: Dręczysz psa będąc człowiekiem. Po śmierci, w następnym wcieleniu możesz być właśnie psem. O tej karmie pisałam. O tej będącej istotną częścią niektórych wiar. I dlatego ktoś, kto pisze, o strachu przed karmą nie wydaje mi się być ateistą.

1 polubienie