Co robic?

Fuj!
Gdybym sie odżywiał jak drób,juz dawno bym nie żył :slightly_smiling_face:Ale to juz dawno temu sobie opowiedzielsmy…

1 polubienie

Ciepła herbata najlepiej gasi pragnienie, wiesz o tym?

1 polubienie

No wlasnie…Tak mnie od dziecka uczono ze najpierw zsiadłe mleko a potem herbata…

1 polubienie

Mnie uczono, że czysta woda, a herbata czarna niezvyt, chyba że jakies ziołowe, teraz jak jestem na oddziale, też każdemu zaleca się picie czystej wody, soków, herbatek raczej ziołowych i unikanie kawy i czarnej herbaty, ze względu na brak klimatyzacji i temp. ok. 30 stopni na zewnątrz :woman_shrugging:

1 polubienie

Na samych owockach też bym długo nie pożyła :sweat_smile:
Ale tak chwilowo, na upały, mi to najbardziej poprawia komfort życia :slight_smile:

1 polubienie

Zdązylem zjesc normalny obiad kiedy jeszcze nie bylo 35.Odpuscilem zupe ale 2 kotlety,ziemniaki i pieczarki,jak zwykle.I teraz czuje moc :upside_down_face:
Ale nawet to nie pomaga jesli wali z nieba jak 3 godziny temu…
“Ciemno wszedzie,cicho wszedzie…
co to bedzie,co to bedzie”
Musialem zapalic światlo… :innocent:

1 polubienie

Jesli przyjać wode za wspolny mianownik,to czasemn do glowy przychodzi mysl że reszta to ludzkie fanaberie…
Moze gdybym byl w Twoim wieku…
Ale obecnie wybacz… :joy:

Opuszczam rolety, zamykam szczelnie wszystkie okna, często chłodzę się w wannie.
Na to mogę sobie pozwolić, nie muszę wychodzić do pracy :grin:
Gotuję obiady, bo sama nie mieszkam, klasę robotniczą nakarmić trzeba, ja apetytu nie mam w ogóle w takie dni. Niestety, nie toleruję żadnego napoju z lodówki, pozostaje mi kawa, bez której nie dam rady funkcjonować, i woda niegazowana w temperaturze pokojowej.
Taki los ciężki mam. Od dziecka nie cierpię upałów!

2 polubienia

prawie,PRAWIE jak moja żona…
U niej wszystko stanowią herbaty z końca świata :rofl:
Plus woda.
A upaly znosza patrzac na skypie ze śmiechem :joy:

1 polubienie

No jak dlugo mozna nie czytac???
Próbowalem…Jak debi…Nie dziala…Odbija sie jak…Ok bez wulgaryzmów…
Chyba pora na bluesa…

@collins02 @vera223 Właśnie schrupałam arbuza z lodówki, konkretnie schłodzonego. Mmmm pycha!

1 polubienie

Tzw. arbuz u mnie jest na koncu listy…Woda z cukrem…Nie cier-pię!!!
Jedyny owoc ktorego nie jadam. :innocent:

1 polubienie

Bo pod biurkiem był wiatrak , dlatego żona uśmiechnięta :stuck_out_tongue_winking_eye:

U nas było tak samo… Leżałam plackiem i pot z różnych części ciała ocierałam.

To zupełnie jak ja! Nie wiem co ludzie lubią w arbuzie…

1 polubienie

Jestesmy w takiej mniejszosci ze nawet sobie nie wyobrażasz :innocent:

2 polubienia

Są na wakacjach nad morzem…
Ale,ale!!!
Pobudkaaa!!!
Jest 22 i ani stopnia wiecej!
Czyli tak jak wczoraj przewidywali…Teraz powinno za ok. 1 godz. zacząć rąbać.Dzisiaj caly dzien pod piorunami…A ja mam tylko 4 piwa… :innocent:

Widzę jak ludzie obżerają się arbuzami a mi się robi słabo!

1 polubienie

Ja także należę do grupy osób, która za arbuzem nie przepada.
Mimo iż owoce lubię, tej słodkiej i kleistej wody, cieknącej po brodzie nie lubię :stuck_out_tongue_winking_eye:

2 polubienia

Ollleee! :innocent:
Czyli zyjemy…Bo juz myslałem ze to jakies moje dziwactwo :wink:

2 polubienia