Co tam słychać u was ? Co się dzieje w waszym życiu ostatnio?

Dawno mnie tu nie było XD

1 polubienie

Nic. Staram się nie zachorować na covida. Poza tym rutyna - praca, dom, picie, muza, rower i znów praca. Nudne to moje życie. Brakuje w nim kobiety.

2 polubienia

ja tam pracuje, śpię, jem i znowu pracuje

3 polubienia

Ja też jem i śpię. Ależ te nasze życia są bogate w atrakcje :wink:

3 polubienia

im więcej śpisz tym lepiej dla organizmu haha :smiley:

1 polubienie

Śpię 7h na dobę. 23:00-6:00. W weekendy dłużej :relaxed:

1 polubienie

Ja sam nie wiem ile :confused:

@anon52897632 Dobrze, że pracę masz.

2 polubienia

Szczęśliwi czasu nie liczą.

1 polubienie

Pracy nie masz? Praca jest. Bezrobocie mimo pandemii jest niskie.

1 polubienie

@Devil Mam pracę. Na szczęście! Właśnie kwitnę do 22:00 :grin:

3 polubienia

Ja chcę zmienić bo mnie już wkurwia mój przełożony. Komunistyczny idiota i wieśniak. Dyzma w ch*j.

1 polubienie

Może bym zakład pogrzebowy otworzył? To teraz żyła złota.

3 polubienia

Pewnie jeszcze pisior do tego :wink:

@Devil Też bym chętnie zmieniła… Ale m umowę na czas określony i to mnie trzyma… Poza tym czasy niepewne…

3 polubienia

Nie wiem ale głupi on jak but. I tacy ludzie sterują zakładami dzięki kolesiem z zarządu. Jeden drugiemu obciąga. By żyło się lepiej.

1 polubienie

Przecież codziennie tu jesteś

2 polubienia

No tak. Nie pyskuj póki nie masz umowy na czas nieokreślony. Potem możesz się zabawić :sunglasses::smiling_imp::smiling_imp:

1 polubienie

A widzisz tam “XD” ? Po prostu to, że tu jestem to znaczy, że głównie w swoich tematach haha :smiley:

Już się niektórym zdążyłem “pochwalić”. Kot mi zachorował - Tigul. Akurat nie miał kiedy tylko w Święta Wielkanocne. Zaczął się podejrzanie zachowywać a przede wszystkim nieco dziwacznie chodzić i zaszył się na dwa dni w szafie. Już myśleliśmy, że się zbiera na tamten świat, bo najmłodszy nie jest, ale stary też nie (10 lat). Za to jest od urodzenia jakiś inny. Nie chciał jeść, mało pił, za to zasikał chałupę na amen, bo popuszczał sobie i tak to tu to tam, wszędzie tylko nie do kuwety. We wtorek do weterynarza. Ten potwierdził moje przypuszczenia że coś z pęcherzem, przy okazji zrobiono mu rtg i parę innych badań. Oczywiście wykasowali tak, że o mało co nie zemdlałem. Dostał lek p-zapalny, stosowany także u ludzi. Dzisiaj powtórna wizyta i znów okrutnie po kieszeni. Dodano antybiotyk. Najważniejsze, że kotu lepiej, nawet się już znów uśmiecha i czasem pomaga w rozwiązywaniu zagadek.
To tyle kolego z nowości u mnie …
Poniżej kot Tigul.

Tigul 2

8 polubień