@benasek Potem jeszcze możesz zahaczyć o : Niezłe.
procesy nauki sa nieprzewidywalne - to nie jest tak, ze “dziecko powinno” cos tam w okreslonym wieku robic - wazne jest natomiast, zeby wlasnie uchwycic zasade i sie dalszym rozwojem nie meczyc.
W 3 klasie podstawówki ambitnie wziąłem się za fińską Kalevalę, ale poległem. Wróciłem do niej dużo lat później.
Szczepionki to ja zdążyłem rozebrać do klocków LEGO. Z nimi nie jest tak, jak się niektórym wydaje rzucającym sobie hasła “Szczepionki są złe!” Równie dobrze byłoby krzyknąć: Samochody są złe! Tyle ginie przez nich ludzi …
- A te TIRy to chyba najgorsze powie jeden.
- Nie, dziadki w tych konserwach! Ci są najgorsi!
- Eee baby, te to dopiero …
I tak by można.
Oj, pogadałbym sobie, ale muszę wracać do swojej roboty.
W środę kolejna odsłona na blogu… O 19. Muszę zdążyć.
oj to ja w pierwszej za Faraona.
format mi sie podobal - ksiazka gruba, wiec duzo czytania.
ile z tego zrozumialam to inna sprawa
po czasie zaczelam Prusa za wyobraznie podziwiac - tak cos z niczego stworzyc? przeciez wiedza o Egipcie jak on to pisal to byla w powijakach.
I w jego Faraonie było to wyraźnie widać. A wtedy już ta wiedza, to ona tak w powijakach nie była. Archeologia zaczynała mieć się już dobrze.
Spadam, bo temata niebezpieczne się dla mnie robią, a spać mnie się chce okrutnie…
Fara ona?
ja tez zaraz zmykam.
jutro trza wstac przed switem…
Rok temu tamte książki czytałam?
I niewiele już pamiętam…
Czytam i czytam…co w oko wpadnie ,to potem wyparuje…
OSTATNIA:
Lori Gottlieb “Czy chcesz o tym porozmawiać?”
I już się zastanawiam:
Czy w moim domu rodzinnym były jakiekolwiek nocne lampki?
Ale czytania oczywiście nikt nie zabraniał,co najwyżej do spania gonili…
A po co mi ona???
Neurochirurdzy niech takie książki czytają…
Możesz nam wrzucić jakieś uwagi nam przydatne /wg Ciebie/ gdy przeczytasz?
Co prawda hieroglify rozszyfrowano ponad pol wieku przed napisaniem Faraona, ale inrepretacja taka wiecej wiktorianska byla.
Nawet blisko 200 lat pozniej z tym bywaja klopoty.
Niby metody badawcze ulepszone, ale poprzednicy swoimi “wykopkami” narobili tyle balaganu, ze czasem nie wiadomo jak to posprzatac i poukladac.
Tyż prowda…
Teraz czytam to, co Wy napisaliście.
Mam w zapasie jeszcze 2 książki, ale teraz pochłania mnie coś innego.
@collins02 Też lubię Joe Alexa fajnie się czyta.
@Mamita To jest właśnie przewodnik "dla opornych" - ciekawie, przystępnie, przejrzyście:smiley:
Maciej Słomczyński…Fajnie pisal takze rzeczy wojenne…
Slomczynski wzorem przyzwoitego kryminalu w stylu angielskim rozslawionym przez Aghate Christie zawsze dawal zagadke, kto zabil. Nie wprowadzajac na ostatnia chwile wynajetego mordercy
Poza tym mam wrazenie, ze piszac te kryminaly jako Joe Alex sam swietnie sie bawil.
I nie zapominal o jednej waznej rzeczy,charakterystycznej zresztą dla angielskich pisarzy,co widac wybornie w ciagle powtarzanych serialach…Lubil swoich bohaterów.Obdarzal ich ciekawym charakterem i nie robil z nich nadludzi.Sporo w tym z klasyki Conan Doyle’a czy Christie bo chyba rzadko komuś udaje sie od tego uwolnic,poza Amerykanami…
Od czasu do czasu jakiegos bohatera trzeba zabic. Ale zawsze to jednak ofiara.