Co to jest życie?

Znajdź swój sens życia, uwierz w siebie że dasz radę bo dasz, można góry przenieść pozytywnym myśleniem, byle się nie załamywać a realnie myśleć, i możesz wygrać życie - być może w mniejszym luksusie, początki nigdy nie były proste i łatwe

2 polubienia

Ja sie o siebie nie martwię. Wiem że sukcesów już nie odniose. Chcę tylko zdrowia i stabilizacji.

Martwię sie o matkę. Ona trzyma w kupie naszą rodzinę. Zapewnia wsparcie mojemu ojcu i siostrze (kompleksowa opieka nad wnuczką). Niestety choruje. A geny ma po babci którą wykończył udar :pensive:

2 polubienia

Teściowa ma chore serce, nadciśnienie, lewa ręka lekko sprawna, a usiądź z nią pod wisienką i będzie Ciebie zabawiać do rana
( z przerwą na RM) :wink: ma 86 lat.
Ja mam dyskopatię dwóch kręgów szyjnych, odbija się to na lewej ręce, podobno początki miażdżycy (tak mi w szpitalu napisali), chłopa który mnie kilka razy w tygodniu wykańcza psychicznie, a czuję, że przede mną jeszcze wiele lat życia.
Jeśli dopadnie mnie niespodziewanie zawał lub rak, wszystko mam uporządkowane. Mąż wie gdzie położyłam swoje papiery, co ma mi dać do szpitala. Systematycznie pozbywam się rzeczy, których nie używam, nie noszę, niech nikt bałaganu za mnie nie sprząta. Bieliznę też mam ładną, to na wypadek, jak mnie z ulicy zgarną :rofl:

2 polubienia

Masz już to za sobą i cieszmy się z tego wspólnie @kaziu.

1 polubienie

Liczę się z reemisją że kiedyś gdzieś tam, ktoś nie zdąży z myślą i pomocą

1 polubienie

U mnie nie ma lekko. Kiedy moja matka umrze to ja prawdopodobnie zabije ojca. Albo on mnie. Jesteśmy jak 2 koguty. Często sie kłócimy. Mama mi to nawet mówiła niedawno. Ze jak jej braknie to sie pozabijamy :pensive:

Niewiele po sobie zostawię.

1 polubienie

Wyżej napisałam, że liczę się z nagłym odejściem. Mimo iż skaczę co tydzień po drabinie, przygotowuję się do ostatniej drogi.

1 polubienie

Nagła śmierć to dobra śmierć.

1 polubienie

Jako rodzina jeszcze to tym bardziej jest potrzebna wspólna pomóc sobie, komuś by tę rodzinę utrzymać przy dobrej kondycji, wspierać się nawzajem myślą, uczynkiem, dobrym słowem, a wszelkie porażki, złe myśli czy kłótnie najzwyczajniej zapomnieć

2 polubienia

@Devil, ale mieszkacie osobno.
Jeśli między Wami tak iskrzy, lepiej się omijać, niż walczyć.

A jeszcze lepsza lampka wina przed snem :stuck_out_tongue_winking_eye:
Zmieniamy temat przed snem.
Kto jest za?

2 polubienia

Ale oni mnie potrzebują. Starzeją się.
Kłócimy sie o metody wychowywania mojej siostrzenicy i błędne decyzje z przeszłości dotyczące wyboru ścieżki zawodowej. Kiedyś o tym pogadamy.

1 polubienie

Nikt / nawet jasnowidz itd. nie zna daty swego odejścia bo każdy chce żyć. Można jedynie przypuszczać w określonym procencie w danym przypadku, przy określonych wynikach badań

1 polubienie

Smutno mi przez Was.
Dziabnę sobie trochę winka, wskakuję do wanny a potem do łóżeczka.
Jak mawiała Scarlett.
Jutro też będzie dzień. Pomyślimy o tym jutro.
Dobranoc i życzę Wam kolorowych snów :kissing_closed_eyes:

2 polubienia

Szklanka schłodzonego soku lub np. mleka mi wystarcza, taka mała potrzeba

1 polubienie

Piję od popołudnia.
To nie pomaga. Jutro obudzimy sie z takimi samymi problemami. Żyjemy ale raczej nie w pełni.
Każdy ma albo miał marzenie które ch#j strzelił.

1 polubienie

@Devil, masz rodziców kilka lat starszych ode mnie. Jeszcze raz napiszesz o starości, znajdę Cię! I nogi z tyłka powyrywam!
A potem pójdziemy do Żabki po wino, i gdzieś na polanie wypijemy.

1 polubienie

Ogólnie obawiam się życia po śmierci rodziców. Wtedy juz nic mi nie pomoże.
Kobiete muszę se znaleźć. Mile widziane doświadczenie pielęgniarskie.

2 polubienia

@kaziu, ja mam w nosie wyniki badań. Co ma być to będzie. Staram się cieszyć tym co mam.

1 polubienie

Stoczę sie. Chce w przyszłości zdążyć przed panem Bogiem.

Ide po ładowarkę

2 polubienia