Bezrobocie lat 90ych zdeprawowało rynek.
A poza tym ludzie byli dla siebie milsi kiedyś i można się było poskarżyć podobno do partii
Chciałem dać łatwą zagadkę matematyczną, (Taką której nie wyguglujesz, tylko trzeba ponyśleć), ale w takim razie się wstrzymam. Nie chce mi się potem czytać, ze matematyka jest niepotrzebna, albo zagadka za trudna, albo jeszcze pies wie co…
no dawaj …czekam w ringu
…dobra, to nie czekam :(;(
Mnie jednak bardziej od reklam,wkurza zawartość tych programów.
Juz gdzieś pisałem że nic tak nie upadło jak kabaret.I zdanie podtrzymuję!
Wystarczy wyszukać odpowiedni kanał.Chyba rozrywka czy coś podobnego…
Kiedyś kabaret był sztuką,jakże często,z najwyższej półki.Dzisiaj mamy wręcz…dyktaturę proletariatu.Ot,chichot historii…
I to co najgorsze…Brak wyboru.
Jak ktoś przeżywa emocje intelektualne przy telewizji śniadaniowej to niech mu będzie.Ale dlaczego tv śniadaniowa w pewnym momencie gdy byłem ostatnio w domu,była wszędzie?!
Kiedyś wieczorem,niemal każdego dnia,mogłem liczyć na porządny film…Dizisaj…JC Van Damme lub kiła w rodzaju Zalogi A [w każdym razie chyba najgorszy ,wyjątkowo głupi film z L. Neesonem którego normalnie bardzo lubię].I do tego kino kopane z Hong Kongu rodem.
Gdybym nie miał Eurosportu,uznałbym posiadanie telewizora za zbyteczne.
Jak najbardziej się tu z Tobą zgadzam. Napisałes na tyle treściwie, że nie mam właściwie nic do dodania.
Dzisiaj to zapraszam na kolejny ROCK a na matematykę przyjdzie czas…
Zagadka matematyczna moze byc, byle rebusów nie bylo…
Gramy dzisiaj?
Bo mnie juz zaczyna reisefiber łapać.
Skupiłam się głównie na obyczajach i zupełnie zapomniałam o architekturze. Nie cierpię współczesnego budownictwa polegającego na wstawianiu szyby zamiast ściany!
Nie jestem ani rybą, ani chomikiem, żeby mieszkać w akwarium. Pomidorem szklarniowym też nie! Do poczucia komfortu, przytulności potrzebuje normalnych ścian.
Dziwi mnie, że ludzie się dobrze czują mieszkając jak na wystawie sklepu. W ogóle dziwi mnie ta potrzeba ekshibicjonizmu na każdym kroku i inwigilacja na własne życzenie- np. przez portale społecznościowe.
Dla mnie wartością jest prywatność.
No i ten całkowity upadek tabu, zabijający magię wielu spraw…
Jeśli chodzi o architekturę, to za komuny mieliśmy naprawdę wspaniałe osiągnięcia na tym polu, zwłaszcza w latach 50. i 60. Powstało wtedy wiele ciekawych obiektów użyteczności publicznej, jak choćby katowicki Spodek, wiele dworców kolejowych, kościołów czy osiedli mieszkaniowych.
Ja mam słabość do starych kamienic. Aż mi się smutno robi, gdy mijam taki piękny kiedyś obiekt, dziś popadający w ruinę, stojący opuszczony, ewentualnie robiący za miejscówkę do chlania/ćpania dla lokalnych lumpów.
W Łodzi opuszczone, sypiące się kamienice, to niestety istna plaga.
Problemy z ustaleniem własności. Jak jest kilku spadkowiercow co dogadac sie nie moga? A niestety często ich jakość taka, że latwiej wyburzyć niż remontowac.
To prawda
Ja też. Mieszkałem kilka lat w takiej, w II połowie podstawówki będąc.
Niestety, nigdy już nie zdarzyło się. A chciałbym, choć aktualnie mam świetne mieszkanie w bloku.
Pojawiły się wszechobecna, wkurzające, durnowate reklamy. I nie zanosi się, żeby ustąpiły. To ja muszę ograniczać oglądanie TV i słuchania radia (ale może to i dobrze? ). Na szczęści komputer ma adloka, choć ostatnio widzę, że zaczyna przegrywać. Pewnie jest coś nowszego. A kiedy wymyślą blokady reklam w TV?
O…, oo, właśnie…
Ja częsciowo radzę sobie z nimi w ten sposób, ze oglądam powtorki z filmów z danego tygodnia. Tam reklamy tez sa, ale mozna kliknąć i znikają lub mozna je ominąć przesuwając program do przodu.
Tak jest na jednej ze strumieniowych platform.
Omijam ok. 95% tego badziewia.
Hanna co śpiewała zwierzęta plujące,
mają zachęcać, a są vqrviające…
Po prostu tych reklam moze nie byc. W panstwowej TV hiszpanskiej prawie ich nie ma, w pozostalych prywatnych maja ogranczenia czasowe. Platne kanały sa na ogół bez reklam. Zreszta tematyka to czasem auta, zarcie dla kotow i psow, a w okresach poprzedajacych święta kosmetyki.
Czasem.jakies lokalne turystyczne.
Piękny Ci ten kalambuś wyszedł…
Kolega świeżo po jakims kursie czy co?
Uczyłem się od mistrza benaska…, a bo co…?