Co w dzieciństwie,wywarło na Tobie niezatarte do dzisiaj,wrażenie?

U mnie było to kompletnie co innego. Gość po prostu pojawił się nagle i w oka mgnieniu zniknął. A takich partyzantów o jakich Ty wspominasz, tez spotkałem … Ale ja zawsze wyglądałem jak bandzior i wystarczyło, że spojrzałem na takiego …
Wstyd się przyznać, ale mówią, że przypominam ludziom … (Nie mów nikomu) Gołotę …

3 polubienia

Co do pracy to mam swoje inne zdanie i nie jest ono dobre

Historycznie rzecz ujmując, to był wrzesień i Grunwald i było Lenino,
był Narwik i Arnhem i Monte Cassino,
Jagiełło, rycerze, lotnicy, piechota.

.a wszystko to spierolił Gołota.

4 polubienia

To taka druga strona naszego dziecinstwa.
Slowa, pojecia, opowiesci, ktorych sie nie powtarzalo nawet w gronie rownie smarkatych “przyjaciol”, a juz nie daj Boze ich rodzicow czy znajomych. Niestety rowniez rodziny i to bliskiej, nie sadze, zeby na rodzine doniesli, ale po czasie sie potwierdzilo - dorabieli sobie do pensji, tfu “patrioci” jedni.

3 polubienia

Zgadza się. Wiele takich widziałem i mam kilka swoich fotek. Oto jedna z nich.

2 polubienia

Ty też nikomu nie mów … :face_with_hand_over_mouth:

1 polubienie

A o Plusquamperfekcie słyszałeś? :rofl:

1 polubienie

Dziękuję za poprawienie👍

1 polubienie

Przy ETA to przedszkolaki byly.
Inna sprawa, ze zarowni ETA jak IRA mialy czesciowo wsparcie w swoich spolecznosciach. Do czasu jednak…
ETA oprócz naturalnego procesu wykruszania sie, bo obene bojówki to zwykle chuliganstwo palace maryche i kontenery na smieci, wykonczyli islamisci - po zamachach w Madrycie wprowadzili najwyzszy stopien alertu antyterrostycznego (trwajacy do dzis zreszta) i dolce vita sie skonczylo.
A klasykow wylapali, albo dogorywaja gdzies w Wenezueli…

1 polubienie

A dzieciństwo do którego roku życia uznajesz waść?
Moja babcia bardzo mało opowiadała.
Czasem myślę ,ze jakby czegoś=kogoś chciała wymazać z pamięci.
Pamiętam tylko “dzień codzienny”,a nic takiego co zrobiło na mnie niezatarte wrażenie.
Być może oszczędzano nam różnych tragicznych i złych historii…

2 polubienia

Umownie to podstawówka.

1 polubienie

Ty jak Gołota???
Wszystko ale nie tak sobie Ciebie wyobrażałem :innocent:

Czemu"niestety"?
To byl nasz nienaruszalny,mały świat i całe szczescie ze dorośli go nie odwiedzali…Kazde dzieciństwo ma do tego prawo.
Moj ojciec trafil kiedys na mój list"miłosny" i byl tak zmieszany ze nie wiedzial jak sie zachować…No bo trafil i juz sie wycofać nie potrafił… :upside_down_face:
Mam wrazenie ze masz co innego,bardziej doroslego na myśli…

Kolega @benasek to kawał chłopa jest i lepiej nie podskakiwać… :crazy_face:

1 polubienie

Bardziej doroslego. Katyn, Wolyn, Powstanie. Prostowanie historii, ze owszem bywaja dobrzy i zli Niemcy, ale ci dobrzy niekoniecznie mieszkaja w DDR.
Że na swiat nie nalezy patrzeć jak każą?
Ja tam moje pamietniki trzymałam razem ze szkolnymi zeszytami czyli zamaskowane. Znajac wstręt do nauki w wydaniu mojej mamy, :wink: bylo to najbezpieczniejsze miejsce.

1 polubienie

Nie wiem dlaczego ale mialem inne o nim mniemanie :innocent:
Wyobrażałem go sobie w typie"leśnika".Wiecznie w moro,z przewieszonym aparatem fotograficznym.Spieszący sie żwawy gość co nigdy na nic nie ma czasu…O twarzy pogodnej,przeskakujacy z tematu na temat… :innocent:

2 polubienia

Z tematu na temat, to on przeskakuje sprawnie, niezwykle sprawnie, a po piwkach, to już trudno nadążyć… :shushing_face: :stuck_out_tongue:

1 polubienie

Czyli wiatry nie zniosły mnie na mieliznę? :wink:

1 polubienie

Absolutnie, nie.

1 polubienie

Goood!!!
Lubie sie nie mylić. :innocent:

1 polubienie