To tym bardziej, bo jak stara, to pewnie ma protezę i nie zarazisz jej próchnicą
Albo uzyj knebla
Wiele razy tak robilem…Z rozmaitym skutkiem ale…Zawsze byla rodocha po obu stronach
A nie lepiej zimną wodą polać z kubła?
Barbarian!!!
Jak jest upał, to faktycznie lepiej tą zimną wodą. Ochłodzi się biedulka.
Znasz się.
Jak zrobilam pięciolatce wykład na temat kradzieży to od zagorzałej dyskusji doszła do chrapania… Dziecko tez ma swoja wytrzymałość ale i problem do rozwiazania.
Male dziecko szybko pezestaje byc małe
Po pierwsze? Nie szkodzić
Wydaje się małe. Dopóki nie spadnie z krzesła…
Pozna sile grawtacji i wrzasku narobi
@Nunu Ile lat ma dziecko? Mój syn też lubi gadać.( Znam jeszcze co najmniej 4 mężczyzn, którzy potrafią nawijać bez opamiętania więc to nie jest jakaś typowo kobieca przypadłość: kobiety za to potrafią gadać o 3 wątkach jednocześnie przy okazji omawiając didaskalia ) Jak zacznie opowiadać co było w jakimś tam odcinku jakieś bajki, to nie potrafi przestać. U mnie pomaga ciastolina, rysowanie i kolorowanie (są różne gazetki z zadaniami i naklejkami) i klocki. Tyle że synów mam dwóch więc jak się nie biją i nie za zaczepiają to się zazwyczaj zgodnie bawią.
@waranzkomodo wylaczenie stacji nadawczo odbiorczej jakimi sa dzieci? Poczekac az sie na zmęczą
@okonek Moich bardzo trudno zmęczyć, szybko się regenerują…
@birbant Bo co innego monolog a co innego rozmowa… Czasem ktoś coś mówi bardzo ciekawie i chce się go słuchać i warto, ale jeśli bardzo długo nie przestaje i odbiorca się dla niego nie liczy zupełnie, to staje się to męczące…
To są osoby płci obojga, dla których liczy się tylko to, co same mówią i zupełnie nie słuchają rozmówców.
@Bingola Jeżeli lubi gadać bez względu na wszystko, to nic raczej nie pomoże Jeżeli od czasu do czasu ma potrzebę wygadania się to znaczy że potrzebuje kontaktów z przyjaciółmi, albo jakieś grupy koleżeńskiej: jakiegoś kółka zainteresowań. W ostateczności wyślij ją na Rekolekcje Ignacjańskie (modlitwa i milczenie) albo na medytację.
A to cos takiego jest?
Rekolekcje?
Nie, zasnęła! Wykładzik praiwie godzinny… A wrzask? Czegos takiego u nas nie było!