znów patrzę na licznik - ponad 48 tyś. zaszczepialność - trochę powyżej 52%.
Relacja z “jakiegoś” punktu - “… dzisiaj daliśmy 10 dawek przypominających. …”
Chcesz zaszczepić dziecko 2,5 tyg, czekania.
Zastanawiam się czy zadawać jakiekolwiek pytanie. (z mojej perspektywy - ręce opadają).
W Holandii bez problemu. Idzie się do punktu i szczepią. Bez niczego. Dwie dawki, ma już prawie 90%. zaszczepionych.
dla tego nie bardzo mogę to pojąć.
Tego co napisałem?
tego co ja
Lidzie dzielą się na rozsądnych, odpowiedzialnych, światłych i na foliarzy…
Gdzie się czeka? Bo u mnie teraz idę i mnie szczepią…
ale gdzie tak jest? Polska?
Troche sie chyba zdenerwowałeś bo nie wiem czego dotyczą te marne tysiace…Miasta?Wsi?Doby?Weekendu?
U nas good ole Borys znosi te cale “obostrzenia”.Statystyki mają sie lepiej a ja sam mam 2+1 czyli dwa szczepienia plus tzw.booster moderny.
I nareszcie działają druki tak że na podróże mam dokumentacje bez luk.
W Polsce nie może być. Moim dziewczynom sami sie pchali ze szczepieniami.Wybór był na przestrzeni 3 tygodni.Jak w Anglii…
U mnie tez nie - szczepionkodrom dziala od 9 do 20 pięć dni w tygodniu. Obsluguje zarowno z rozdzielnika jak i zapominalskich.
Kolejek nie ma, bo większość zaszczepiona. Jeszcze uzupelnienia trzecia dawka i dzieciaki
Obostrzenia tez znosza, ale to juz jest w gestii regionów nie rzadu centralnego.
Ale maski to w Barcelonie noszą jak w wojsku!
Aj, tu w ogole karny narodek. A maseczki cały czas obowiazuja w komunikacji zbiorowej, pomieszczeniach gdzie moze nastapic nagromadzenie wirusa i jak nie mozesz zachowac dystansu. A Barcelona miasto zatloczone. Zreszta do soboty mieli jeszcze stan alarmowy i spore obostrzenia.
Ludzie tu jeszcze dlugo będą maseczki nosić i to dobrowolnie, nikt nie lubi chorowac.
Wytworzyl się swoisty rytuał, jak kiedys dama i dzentelmen w obowiazkowym kapeluszu tak teraz maseczka, nawet jak nie założona to przygotowana.
Zgadza sie.Dziewczyny CAŁY CZAS mruczaly porównując z tym co u nas…
Spoleczenstwo takie bardziej obywatelskie jakies?
A Barcelona ma opinie miasta wichrzycieli.
Wygląda na to ze to ich wewnetrzne sprawy
Daj Boze Polsce takich"wichrzycieli".
może w aptece? tam jeszcze nie sprawdzałem
w mediach i statystyce to może wygląda dobrze. Rzeczywistość jest jednak inna.
W punkcie szczepień.
obdzwoniłęm trzy. Wszędzie prawie ten sam termin. Ale może “u mnie” jest tylu chętnych że trzeba czekać