Masz rację. Przepraszam - już nie pytam. A handel? Handel kwitnie wszędzie. Jeden potrzebuje więcej zjeść a inny część swojego zbędnego jedzenia “sprzeda mu” za np. nowe buty czy kapcie. Podobnie może dziać się ze wszelkimi dobrami materialnymi i niematerialnymi (wiedza też może nieźle kosztować)
Skasowane …
Wedle umowy już prawie zapomniałem, że czytałem Twoją poprzednią odpowiedź
Nie przesiadłaś się mentalnie do kosmolotu w kierunku Jowisza i dalej stąpasz po Ziemii.
Nikt na pokładzie nie sprzeda swojej wczorajszej skarpety za kawałek kiełbasy, bo wszystkie potrzeby pasażerów (w ramach regulaminu) zapewnia linia SunSystemAir.
W warunkach, które gwarantują zaspokojenie wszelkich (regulaminowych) potrzeb sprzedanie nawet własnej nerki mija się z celem, bo gratyfikacja za ten organ nie ma wartości.
Warunki spowodowały, że system kar i nagród został zniwelowany.
Wymiana handlowa nie ma sensu, bo nie zmienia stanu posiadania.
Kradzież podobnie, bo przecież warunki na pokładzie w trakcie lotu są dla wszystkich jednakowe. Każdy otrzyma to, na co ma ochotę.
i kogo tu i za co więżić?
No ale… Ludzi nie znasz?
Ktoś komuś żonę uwiedzie i ten zdradzony czasem zechce dać w ucho uwodzicielowi. No i już przestępstwo mamy gotowe
Nawet jakieś morderstwo może się zdarzyć, mimo, że tutaj zgodnie z tym, co napisałeś trudno o powód, bo powodem morderstw są jednak przeważnie pieniądze.
Nie upieram się przy tym więzieniu, ale konieczność jego powstania też należy wziąć pod uwagę.
W dalszym ciągu jesteś na Ziemii. Wznieś się na wyżyny.
Przypominam, że jesteśmy w zamkniętym i odizolowanym od zewnętrznych wpływów systemie. Zasoby są nielimitowane i ogólnodostępne.
Uwiedzenie cudzego partnera będzie więc próbą wykreowania w tym systemie jednostki alfa. Jednostki wszystkomogącej i wszystkodzielącej.
Istnienie osobnika alfa płci obojętnej jest jednak bezsensowne, bo co w tym systemie może być nagrodą za poddanie się wpływom tej Alfy, a co karą za nieposłuszeństwo
W którym momencie podróży i po ilu wojnach i konfliktach o dominację pasażerowie dojdą do takich wniosków?
Idea doskonałej komuny jest mi całkowicie obca - nie moje klimaty, więc jednak odpuszczam.
Potrafisz zdefiniować doskonałość
Nie odpuszczaj. Zasobność linii SunSystemAir jest zasobna i takich kosmolotów jest 10.
Podwyższamy poziom.
Czy wszystkie z nich dotrą szczęśliwie do celu, czy na którymś wybuchnie jednak bomba atomowa? A może jeden z nich wyląduje mocno przeludniony, a inny na autopilocie zupełnie pusty?
Warunki początkowe na wszystkich kosmolotach są, wydawać by się mogło, jednakowe.
No zawszsze można współpasażera uszkodzic.
Skutecznie też…
Co przewiduje regulamin?
Bo jak jest rak dobrze, moze nastapic przeludnienie a kosmolot nie z gumy?
No niezupelnie. Zakladasz losowy sklad pasażerów. Ja będzie do wycieczka z DPS na dofinansowaniu Caritasu?
Regulamin linii SunSystemAir przewiduje, że na pokładzie ich kosmolotu niedostępne są rzeczy fizycznie niedostępne.
O Wieży Eiffla można zapomnieć.
Ja w kwestii calkowitej lub czesciowej wczesniejszej eliminacji blizniego?
Ale to pytanie zostało już postawione czytelnikom mojego wpisu.
Mam odpowiadać na pytania, które sam zadałem
Wytężać łepetyny !!!
To, ze konflikty beda to pewne, mi chodzi co na to regulamin? Do recyklingu niepokornych?
Linia SunSystemAir jest w stanie likwidacji i syndyk zarządził kosztów cięcie. Strona ssa.com, na której opublikowany był regulamin, została ściągnięta z sieci, bo serwery drogie.
To jest właśnie cel zadanego pytania. Czy i kiedy pasażerowie w zamkniętym układzie z nieograniczonymi i ogólnodostępnymi zasobami, dojdą do wniosku, że konflikty nie mają sensu?
Danie w ucho kochankowi żony nie zmienia stanu układu, a tylko zmienia stan emocjonalny męża żony.
Lecimy dalej. Uj w żonę, uj w kochanka i jego ucho.
Uszy nie odrastają. Ale może bedzie to zalążek nowej mody? W koncu ludzie wymyslili tyle medod na samookaleczanie się, ze jedna wiecej?
Czy najedzeni ludzie straco wrodzona agresywność? Bo ja wiem? Chyba zawsze znajda jakis powod do awantur.
I raczej nie liczylabym, ze calkowicie zrezygnija z prob tworzenia hierarchii spolecznej.
Moze niekoniecznie opartej na zdobywaniu dobr materialnych i pozywienia? Chyba, że po kilku latach lotu beda juz tak znudzeni nadmiarem, ze przestawia sie na jakies zioło, piwo i odkarmia sie na tyle, że ruszyc się im bedzie ciężko.
Chyba, ze zakladasz brak ciazenia na pokladzie?
Jeżu zlituj sie.
Jak one wszystkie zmieściły sie na tak małym obrazku
Dobrze, że o tej porze (23.oo) jestem jeszcze przed śniadaniem
Linia SunSystemAir zadbała nawet o sztuczną grawitację. Technicznie możliwe, więc nie było z tym problemu.
Czyli totalna impreza?
Monagamistyczną naturę zdradzonego przez żonę męża, o którym wspominała mocno stąpająca po Ziemii @joko, można sobie w lewy but wsadzić?
Kosmolot wyląduje na Jowiszu mocno przeludniony, ale dodatkowo nieobciążony ani grama więcej. Układ zamknięty bez ingerencji z zewnątrz. Dodatkowe osobniki wykształciły się z dostępnych na pokładzie zasobów. Nikt i nigdy dodatkowego grama nie mógł na pokład przemycić. Kosmolot wyląduje na Jowiszu nawet lżejszy, niż wystartował, bo część materii z zasobów przekształci się w energię.
Ale z drugiej strony nic nie stoi na przeszkodzie, by materia z zasobów żywieniowych na pokładzie nie przekształciła się w łańcuchy kwasów tłuszczowych i nie znalazła lokalizacji w podbrzusznych oponkach pasażerów.
Zasada zachowania masy i energii zostaje w tym układzie zachowana.
Taki scenariusz jest możliwy.
Ale już po kolacji.
My jestesmy takimi podroznikami. Tylko ze nie lecimy na Joŵisza a ciagle od milionow lat wokol Słońca. I tez uklad zamkniety - nikt z zewnatrz nie dosiada sie, tylko nastepuje naturalne zastepowanie pokolen. I i czas nie 80 lat tylko ..duxo dluzej ..