Czasoprzestrzeń

Tak. Jesteśmy podróżnikami, ale w innym układzie.
Na Matce Ziemi zasoby są ograniczone i w związku z tym nie są ogólnodostępne. Jeden ma mniej, inny więcej. Wszystko ma swoją cenę, bo zakorzenione jest w systemie nagród i kar. Zapracujesz, otrzymasz nagrodę w postaci gratyfikacji. Nie zapracujesz, spotka cię kara w postaci np. pustego żołądka.
Układ zamknięty, ale ograniczony.

Mój kosmolot też jest układem zamkniętym. Zasoby są jednak nieograniczone i ogólnodostępne, w związku z czym każde dobro materialne dostępne na pokładzie, pozbawione zostało wartości monetarnej. Ma wartość jedynie użytkową.

2 polubienia

Jest 13.43. Więc już przed kolacją :upside_down_face:

No to wrócisz do gospodarki barterowej na poziomie braci mniejszych czyli szympansow bonobo?
Ale one uchodza za jedno z najlagodnieszych odgałęzień ewolucji Hominidae. Do tego ponoc ma calkiem dobrze rozwiniety system komunikacji werbalnej, jak na swoja budowę anatomiczną.
A Ziemie nie jest calkowicie ukladem zamknietym. Pod wzgledem energetycznym w sloneczku sie wygrzewa… A Twój kosmolot?
Na promieniowanie tła ma napęd?

1 polubienie

Ja obrazek estawilam wcxoraj po kolacji. Najwyzej mogly grozic koszmary senne :joy::joy::winking_face_with_tongue:

Tak sobie myślę, a gdzie rozwój duchowy, intelektualny, emocjonalny w tym wszystkim. Te elementy decydują tak naprawdę o mocy człowieka. Czy będzie tam jakiś kapłan, mistyk, który będzie nakreślał nieustannie cel tej podróży, ów tajemniczego i skrytego wciąż Jowisza.
Myślę, że ten aspekt jest przynajmniej tyle ważny, co te dotyczące fizycznego trwania. Tutaj jest jednak ograniczona, zamknięta przestrzeń, nie każdy będzie mógł uciec i schować się do własnej jaskini.

1 polubienie

Nic w tym układzie nie będzie barterowane. Po co takie wymiany?
Po co zamieniać skarpetkę na kiełbasę, skoro kiełbasa jest ogólnodostępna?

Zejdź na Ziemię…tfu…wznieś się na wyżyny :upside_down_face:

2 polubienia

Przy odrobinie szczescia moze sie taki prorok wsrod pasazerow trafic? Kolega @ZiraaeL zaklada, że sklad podróżnych jest losowy.
Gorzej jak sie wiecej takich trafi?
To bedzie jak z tym misiem?
Ksiądz, rabin i baptystyczny pastor spotykali się dwa, trzy razy w tygodniu na pogawędki

Pewnego dnia ktoś z nich rzucił hasło, że głoszenie ludziom Bożego Słowa nie jest wcale takie ciężkie. Prawdziwym wyzwaniem byłoby nawrócenie niedźwiedzia. Od słowa do słowa, no i cała trójka postanowiła przeprowadzić eksperyment. Każdy z nich miał pójść do lasu i spróbować nawrócić niedźwiedzia.

Tydzień później cała trójka spotkała się ponownie by zdać relacje pozostałym.

Ksiądz z ręką na temblaku, bandażami na głowie i opierając się na kulach rozpoczął swoją relację:
“Poszedłem do lasu by znaleźć to zwierzę. Gdy już go zobaczyłem zacząłem czytać mu katechizm. Ta bestia nie chciała jednak słuchać i machnęła mi łapą prosto w twarz po czym rzuciła się na mnie. Długo nie myśląc chwyciłem za wodę święconą i,
…niech będą pochwaleni wszyscy święci, niedźwiedź stał się potulny jak baranek. W przyszłym tygodniu biskup ma mu udzielić pierwszej komunii.”

Kolejnym był pastor. Siedząc na wózku inwalidzkim z ręką i dwoma nogami w gipsie oraz kroplówką u boku duchowny zaczął swą opowieść:
“Cóż bracia, jak wiecie my nie kropimy lecz zanurzamy! Poszedłem więc do lasu i spotkałem niedźwiedzia. Wówczas zacząłem mu czytać ze Świętej Księgi, to jest ze Słowa Bożego. Lecz to zwierzę nie chciało mieć ze mną nic do czynienia. Jak go więc złapałem I zaczęliśmy się tarzać to w jedną stronę to w drugą, przez jedno wzgórze i drugie aż dotarliśmy do potoku. Jak go nie złapałem, zanurzyłem i ochrzciłem jego włochatą duszę. Wtedy on stał się jak baranek i resztę tygodnia spędziliśmy na społeczności, mając ucztę duchową na gruncie Słowa Bożego.”

Gdy pastor skończył spojrzał wraz z księdzem w dół na rabina, który leżał na łóżku szpitalnym. Będąc cały zabandażowany, mając nogę na wyciągu i będąc podłączonym do specjalistycznej aparatury monitorującej rabin spojrzał w górę na swoich kompanów i rzekł:
“Zanurzenie to jeszcze nic! Spróbujcie obrzezać tę włochatą bestię!”

3 polubienia

Trochę można podmienić osoby, czy też je nadać ciałom nieosobowym…, np. czarna przestrzeń kosmiczna. Wsadzenie każdego z nich w uniform kosmiczny i pozostawianie na orbicie statku kosmicznego, czy też zwczajnego samolotu…, do czasu, spotkania boskiego w ów czarnych czeluściach.
Po ich wszystkich wypadach, jak by to wyglądało ich dzielenie się nabytym właśnie doświadczeniem.

Na pokładzie kosmolotów linii SunSystemAir ze względów formalnych i z dbałości o uczucia religijne pasażerów nie ma żadnego duszpasterza.
Kosmolot przeznaczony jest tylko dla 500 osób, a religii i kościołów jest że ho.ho.
Także…wiesz.

2 polubienia

Tak. Na tym tle też mogą powstać konflikty, zwłaszcza że na pokładzie są osobniki biało-, czarno-, czerwono-, żółto- i zielonoskórzy (w kolejności alfabetycznej, co by nieporozumień nie było)
Statystycznie jednak osobniki zielonoskórzy występują w roli pasażera w ilości mniejszej od zera.

2 polubienia

Czyli potrzeby wyższe człowieka nie będą tutaj spełniane, hmm, ciekawe to będzie, to w takim razie ich kreatywne moce jak one się będą przekładały na codzienność podróży, może wkomponują w siebie moce robotyczne…, tzn. każdy będzie miał szanse na jakieś doświadczenia transplantacyjne, np. rozwijanie drugiego mózgu, lub innych potrzeb.
Natura nie lubi próżni…, nie wierzę, że będzie aż tak pasywnie i nudno, jak to starasz się nakreślić.
No chyba, że większość pasażerów będzie zrekrutowana na budowie…, Józki, Cześki, i inne Włodki :rofl:

1 polubienie

Z przyczyn opisanych wyżej - NIE.
Ale nie jest powiedziane, że zorganizowanie sobie tego we własnym zakresie jest zabronione. Ubiór nie jest problemem, bo na pokładzie jest szwalnia. Gorzej z pozyskaniem wyznawców, zwłaszcza że w warunkach ogólnodostepności zasobów, CO ŁASKA albo BÓG ZAPŁAĆ straciło na znaczeniu.

2 polubienia

Nie sugeruję, że będzie nudno. Wszystko, z ptasim mleczkiem włącznie, jest wszystkim dostępne. Kwestia, kiedy się znudzi ta ogólnodostępność, kiedy o nic nie trzeba zabiegać, wysilać się i walczyć.

2 polubienia

Eee, toć na tym forum sa uzytkownicy, ktorzy twierdzą, ze nie da się nudzić :laughing::clinking_beer_mugs:

1 polubienie

Ach tak taką wersję rozwoju proponujesz. No to faktycznie, może tylko degradacja nastąpić, skoro wszytko będzie w zasięgu ręki. Z braku zewnętrznych impulsów, człowiek osiądzie na mieliznach i grubo przed 80 latami, zwyczajnie wykorkuje z takiego wygodnictwa.

1 polubienie

Wężykiem, wężykiem. ~~~~~~~~~~~, ~~~~~~~~~~

1 polubienie

Nie będzie nowej generacji dopóki ruskie tam się nie zapiją, a Polacy nie wytłuką wzajemnie. A reszta, wtedy jakoś przetrwa i dojedzie do końca wycieczki w któremś pokoleniu. :rofl:

1 polubienie

I system rozyebany :face_with_diagonal_mouth:
Jak zwykle winni Ruskie i Polaki :face_with_diagonal_mouth:

Managery linii SunSystemAIr muszą teraz podumać, co zrobić z ogólnodostępnością alkoholu na pokładzie. Prohibicja nie wchodzi w grę, bo zaczną pędzić z ogólnodostępnych śliwek. Reglamentacja też nie, bo alkohol stanie się monetą przetargową.

Managery postanowiły.
Alkohol na pokładach kosmolotów linii SunSystemAir jest
!!! OGÓLNODOSTĘPNY !!!

.niech się dzieje wola …hmm… konsumenta.

1 polubienie

Jest jeszcze lepszy sposób aby rozwalić system wprowadzić komory hibernujące pasażerowie będą zahibernowani lub zainstalowanie napędu opartego o tunele czasoprzestrzenne szach mat

1 polubienie

Tym szach-matem bym tak nie szastał, bo na pokładzie kosmolotów linii SunSystemAir każdy pasażer jest wolną jednostką o własnej, niezaburzonej zewnętrznymi czynnikami woli.
:blush:

Kolejne podejście fantasty, ale podoba mnie się :face_savoring_food:
Nie weszło ono na poziom zdeterminowany warunkami na Ziemi, tylko wzniosło się ponadto. Ku przyszłości :+1:

Niestety muszę Cię zmartwić.
Linia SunSystemAir nie posiada w repertuarze swoich usług hibernowania pasażerów. Byłoby to niezgodne z wolnościową polityką naszej linii. Zgodnie z nią, każdy pasażer naszej linii kosmolotniczej ma prawo do tego, by czuć się wolnym i swobodnym we własnych decyzjach i poczynaniach. Proces hibernacji pasażera uczyniłby z niego bezwładną i niedecyzyjną jednostkę, co koliduje z naszą wolnościową ideologią świadczenia usług przewozu żywej i będącej w stanie logicznie myśleć materii.

Tunele czasoprzestrzenne są wprawdzie teoretycznie możliwe, lecz linia SunSystemAir w trosce o bezpieczeństwo pasażerów, nie zamierza wykorzystywać ich w praktyce.
Sorry. Pata, a tym bardziej szach-mata nie będzie, bo każdy ma mozliwość kolejnego ruchu.

Ty też.
:index_pointing_at_the_viewer: