Pewnie przyleciały do mnie
Pewnie jeszcze prawnuki się zmieszczą…
Ale wiesz, naprawdę! To TEŻ mnie strasznie dołuje…
Przecież deszcz pada, to się chwilowo ptaki pochowały. Uspokoi się deszcz to i ptaki wrócą
Jokuś zaprosilam takiego jednego fajnego z kurnika. Napisałam “pytamy.pl” i napisałam, że nie chodzi o kafeterię Myslisz że znajdzie? Naprawdę odnioslam wrażenie że bardzo fajny!@
joko
Tak link podaj
Ha! Ale już się stało…
Jeżeli bystry, to znajdzie. A jak nie znajdzie, to może kiedyś jeszcze zaproszenie powtórzysz.
Jako ze zyje w"rozkroku",mam okazje porownywac dwa społeczeństwa i to porównanie,pod paroma wzgledami,wypada dla nas niekorzystnie.
Pierwsza i do dzisiaj zasadniczą roznice,zauważył juz Jan Tomaszewski podczas meczu na Wembley w 1973.Angole są dla siebie nawzajem wspanialym spoleczenstwem.A my robimy wrazenie jakbysmy sie nienawidzili.Kiedy jade do pracy,mijam dziesiatki ludzi biegających lub na rowerach jak ja.Calkowicie obcych,ktorzy mi sie klaniają,mowią cześć…W tym samy czasie kolezanka ze szkoly pisze mi na fejsie ze napadnieto na spacerze ja i jej psa bo…roznoszą zaraze! W podpoznanskiej miejscowosci,powybijano szyby komus kto w ogrodzie zrobil grilla.Ludzie na ulicach zachowuja sie jak szmalcownicy w trakcie łapania"żyda".
Tak wiec na nic dobrego sie nie zanosi.Oczywiscie jest mnostwo wspanialych odruchów,postaci ktore imponują,ludzi szalejących doslownie w pracy ktora nigdy nie bedzie zapłacona…To jednak jest jak zwykle w Polsce,polaryzacja.Dwa nieprzystające do siebie światy.Jakby jakies dwa nie tolerujace sie narody w jednym.
Troszkę jest tak, że opisujesz przypadki raczej skrajne. Wszędzie można znaleźć ludzi zarówno życzliwych jak i zwyczajnie wrednych. Mi się akurat wszędzie ci fajni przytrafiają, ale wiem, że naprawdę bywają różni. Tam, gdzie Ty mieszkasz obecnie - też.
Oczywiscie ze tak ale przyjmujac taki punkt widzenia,mozna przestac w ogole gadac bo wszedzie jest i tak,i tak.Dlatego zaznaczylem ze to polaryzacja w spoleczenstwie ktora istniej nie od dzisiaj i nie z powodu zarazy.
Anglicy glupkow i debili pokazuja w tv,pietnuja w prasie nie patyczkując sie jesli chodzi o slownictwo.Ale na kazdym kroku,nieustannie az do znudzenia nie ustają w wysilkach wspierania NHS a agresja ma miejsce w domach co jest chyba powszechne wszedzie.Nie zaś na ulicach gdzie na codzien jest tak jak to opisalem.A jako ze pracuje,wychodze z domu codziennie.
Elsie pisze o tym, że to znajomy z Kurnika a nie z kafeterii. Na Kurniku nigdy nie byłam i nawet nie wiem jak tam jest (to chodzi o jakiś portal z grami), natomiast jeżeli jest to człowiek z kafe, to jednak musiałby przejść moją weryfikację, bo ktoś, kto wydał się Elsie sympatyczny może wcale taki nie być wśród “swoich”, a “złe nawyki” wcześniej czy później potrafią się ujawnić. Domyślasz się o czym piszę, prawda?
Collins - oboje mamy rację, tylko albo różnie ludzi postrzegamy, albo w Polsce mamy różnych ludzi wokół siebie. M się trafiło to szczęście, że mam fajnych. Nawet stojąc w kolejce do sklepu o 1-2 metrów od siebie żartujemy z obcymi sobie ludźmi i wtedy nawet nogi nie bolą od tego stania
Ale nie pamiętam jego nicku…
@joko nasza koleżanka chce ściągnąć kogoś tutaj podając link pytamy z kafe.
Jeśli się zdecyduje, tam konto założy, luknij tam i prowadź pana tu
Weryfikacja?
Co dobre dla nas, niekoniecznie pasi innym, i odwrotnie, każdy sam decyduje o tym z kim mu po drodze
A tam nie ma jakiejś historii, żebyś mogła sobie sprawdzić. Jeżeli go polubiłaś to z pewnością jest fajny
Jest! Nie wiem jaki byłby…
Owszem Efka, każdy sam decyduje, ale jeżeli niechcący ściągnie się tu fałszywego śmiecia lub psychopatę, który nie będzie się chciał wynieść i będzie zaśmiecał wszystkie tematy wkurzając każdego, kogo zobaczy, to po co nam taki ktoś?
No to zorientuj się, czy tam nie ma jakiejś historii, która pozwoliłaby Ci go odnaleźć