mam 3 kotki- a one ubrań nie potrzebują wcale, bez tego piękne
Temat o kobietach…Moze niezbyt oryginalny ale caly poszedł sie dymać bo tu tylko o kotach…Strach sie bać wspomnieć o czymkolwiek…
Rozmówcy dostali kota. ps Gdyby nie Wy, bałabym się poniedziałku jeszcze bardziej … branoc.
Koty przynajmniej nie awanturuja sie o nowe futro ![]()
Ja wlasnie jestem na etapie po co mi tyle ubran?
Bo mają jedno futro przez całe życie - i to im wystarczy!
collins02, nigdy nie czekała na Ciebie w łóżku jakaś rozgrzana kocica?
Rzuć wspomnieniami w przeszłość … ![]()
Wracając do tematu pytania. Potrzebują ubran aby
- było im ciepło
- ubrac się stosownie do okoliczności - wieć potrzebne rózne rodzaje
- żeby poprawic sobie humor
- żeby w ogole miec co na siebie włożyć gdy wszystkie dotychczasowe są za małe
Zadnej dziewczyny nigdy tak nie kojarzyłem.Ale owszem.Wiedząc co masz na mysli,nawet jakis tydzien temu,na fejsie,migneła mi taka ![]()
Ale akurat to dobrze ze nie zabrnąlem w ten narożnik…Przynajmniej z nią ![]()
Byla tez i taka która obcieła włosy [nie ma dla mnie wiekszej zbrodni ale ona o tym nie wiedziała] po to by je sobie zrobic na jakies plamy wyglądające na centkowaną panterę
![]()
Caly urok moich wspomnien polega min. na tym ze raczej unikałem tych niby"kocic".
Z innej beczki…
Co sądzisz o rumuńskim piwie Cesu-premium [green lager]?
To ostatnie sugeruje wprost ze kobieta musi sie"rozrastać"…Czy faktycznie to jest reguła?
Najpierw pytanie, czy jestes pewien, że to piwo jest (było) rumuńskie?
Piłem Cesu, ale z Łotwy.
Kapsle tradycyjnie powędrowały do klasera. Oto one:


Piwo te piłem kilka lat temu (2x) i już niestety nie pamiętam smaku, ale nie sądzę, by było nie do wypicia, bo takie akurat pamiętam …
No i jest pat bo dzisiaj nie bylo NIC i musialem kupic puszki…I to ostatnie w sklepie…Zawirowanie poświąteczne.
A ta pucha jest całkiem zielona i…
FUCK!!!
Masz racje!!!
Latvija jak w morde.Tylko trzeba miec odpowiednie okulary…
Do Ciebie jak w dym.Imponuje mi to!
Jeszcze w Watford pokochalem Svyturysa ale to z Litwy.Teraz chyba 6-7 lat nie mialem z tym kontaktu.Az tu dzisiaj ten Cesu…Dla mnie ok. choć mógłby mieć jakies 0,3% więcej.Mimo iz ja nie lubie mocnych piw…
Ze Svyturysów to tylko te smakowałem: Ciekawe, który jest u Ciebie ![]()
I wiesz co, wszystkie mi smakowały, więc jakikolwiek lager mozesz brac w ciemno. Chyba, ze jakieś wysyłają na szwedzki rynek gdzie zatrzęsienie 3,5% goofna, ale nie sądzę …
Nie wszystko pamietam ale dominowal kolor czerwony wiec stawiam na ten pierwszy z lewej,u góry.
Najwiecej tego bylo na Finchley w polnocnym Londynie.Dokladnie tam gdzie sie wtopilem w antyislamską manife afgańskich kobiet,ok.2010-2011 roku.
Juz wtedy kosztowalo 1.79 za butelke ale…Pozwalałem sobie!
Ale tego dzisiaj Cesu,widze po raz pierwszy…Dla mnie dobre.
No i jak nie koty to piwo ![]()
![]()
![]()
Bawcie sie dobrze, do jutra z zieleniną spokoj ![]()
Dobranoc.
Znów na wczasach? Ten szczęściarz powinien Ci kolie z brylantami za te przyspieszone wnioski do spa sprezentować
Tylko coś się mało uczy…
Znam to piwo, Zostałem poczęstowany przez łotewskiega farera na którymś z parkingów. Wypiłem z uprzejmości i więcej go tego Cesu pić nie będę.
No widzisz Może Ci farmer cukru dosypał…
O gustach trudno pisać Ja nie wącham na przykład Berlinera i Veltinsa No nie wącham i tyle O piciu nie wspomnę… Tak bywa że jednym smakuje to innym tamto Świat byłby nudny gdyby wszystkim to samo smakowało
O żesz Ty!
Veltins, panie, się nie podobuje… ![]()
A to berlińskie, faktycznie, jakieś takie nie do picia. Ale spróbuj Padebornera albo, tfu, Oetingera, to jest odrzutka rzygawcza dopiero… To są płyny zgagotwórcze…
No a Tobie Cesu nie smakuje. Każdego próbowałeś? A może są wśród nich smaczne? ![]()

