Często wybierasz samotność?

Nie przepadam za tlumem,lecz nie jestem smotnikiem.
Czasem wyjezdzam do ludzi,by pogadac o niczym,
Na codzien,jestem malomowny,ale ie niemowa.
Lubie samotnosv,ale tylko w wypadku,gdy mam do kogo wracac,.
Dom,to moja ostoja i jakies zakamarki w gorach.
Uwielbiam jechac gdzies w gory,zatrzumac sie gdzies na uboczu i wsluchiwac sie w ich zycie ich odgkosy.
Nie nudze sie,gdy jestem sam.
Ale wiem,ze ktos jest obok,kto jest mi potrzebny ikomu potrzebny jestem ja.

4 polubienia

wiem, logiczne to jest, tylko ja jestem z tych, co boją się ponaciskać, żeby nie schrzanić i nie lubię instrukcji obsługi :smiley: A telewizor mam nieduży, prosty w obsłudze i ma już parę lat

Uzupelnienie:
Do mnie ostatnio puka teraz czesto sasiadka Turczynka
czasem przynosi jakies
tureckie delicje
Ale nalczesciej opowiada co i gdzie ja boli i jak jej zle
O boszeeee jak ja wtedy lubie samotnosc!!!

2 polubienia

Ale psy juz tak))

instrukcji obslugi to ja tez nie lubie, zreszta najczesciej sa one pisane przez pijanego Cinczyka a tlumaczone na polski w jakims afrykanskim bantustanie.:grin:
ale mozna tez sadzic, po jakosci i zrozumialosci, ze poslowie sobie pisaniem tego rodzaju rzeczy dorabiaja.

1 polubienie

Czyli,najwazniejszy jest wybór.
I z tym sie zawsze zgadzam.

1 polubienie

Tak jest i w moim przypadku @collins02, to ładowanie akumulatorów, to możliwość bycia sobą .
Kilka razy na forum pisałam, że bycie w 100% sobą jest w wielu sytuacjach niemożliwe, bo etykieta, konwenanse , dobre maniery, regulamin i inne takie na to nie pozwalają.
Wspominałam też, że metody wychowawcze mojego taty mocno mnie ukształtowały, nie żałuję tego, dzięki niemu stałam się odpowiedzialna , zbyt zasadnicza w wielu przypadkach :stuck_out_tongue:, są chwile,że muszę dać ujście mojej wewnętrznej energii , wtedy uciekam w samotność :slight_smile:

2 polubienia

Ja takze jestem bardzo wdzieczny rodzicom za wszelkie niuanse wychowania.
Jestem punktualny jak Szwajcar a na drodze do odpowiedzialosci ktora uwazam za najwazniejsza,meska ceche,dobrze mi idzie.
W kazdym razie mam"pelne poparcie rodziny" :laughing:

2 polubienia

Jakich nowych, jakich nowych…
Zapewniam że telewizor kolorowy Sanyo zakupiony w 1991 roku takową funkcję posiadał…

Wlosi lubia bardzo narzekac i politykowac.
Ja tego nie cierpie,dlatego rzadko zatrzymuje sie z kims dluzej,niz 10min.
Wole gory,instrumenty,rodzine,niekoniecznie w tej kolejnosci.)))
Lubie z z9na usiadc przed domem,przy filizance kawymjakims kieliszku Brandy.
Rozmowa na bierzace tematy/plany,wspomnienia.
Moze ktos,kto mnie zna z pytamy,powiedzial by,gadula,
Nie bardzo by sie mylil,blizej mi do milczka,niz do gaduly.
Owszem w odpowiednim towarzystwie,jezyk mi sie rozwiazuje,ale tez nie nadmiernie.
W sumie wieksaa czesc dnia,jestem sam,no w towarzystwie psa))

2 polubienia

Lubię swoje towarzystwo i dobrze się ze sobą czujemy :wink:
Jeżeli mam wybrać między spotkaniem z nudziarzami, to zdecydowanie wybiorę swoje.

1 polubienie

Mam podobnie. Gęba mi się nie zmyka tylko w odpowiednim towarzystwie.

2 polubienia

Czyli wybrałes…
Dobrze jest czlowiekowi ktorego wyborow nikt nie zakłoca.
Dla mnie jedna z definicji szczescia.

1 polubienie

@collins02 , ze mną lekko nie jest :stuck_out_tongue: , z jednej strony żyję tak, żeby rodzinie i sobie wstydu nie przysporzyć, z drugiej, trudno mnie" urobić" na swoje kopyto, a jeden taki próbuje swoich sił już 30 lat :grinning:

2 polubienia

Czasem nudziarz jest gorszy od wroga…

2 polubienia

Dlatego tez w innym pytaniu,pisalem,ze jestem szczesliwy.
Chociaz nie jestem wyjatkiem,ktorego problemy omijaja.

1 polubienie

Problemy to ma kazdy.Nawet najszczesliwsi.
Tak jak nie ma świetego bez grzechu :smiley:

2 polubienia

A jak jeszcze gada, jak pani Bielicka, to już mnie nie ma :wink:

3 polubienia

Zgadzam sie z tymi slowami.
Gdy moge cos na problem zradzic,dzialam.
Jezeli nie,daje na przeczekanie,az sie sam rozwiaze.
Pewnie,ze czasem emocje czlowiekiem targaja,ale nie lubie wyolbrzymiac problemow.
A nerwy,jeszcze nikomu nie pomogly.

1 polubienie

A to mnie teraz ubawiłas:)))))
Podwieczorek przy mikrofonie…Otarłem sie o te lata i tam chyba jej fenomen dawal sie we znaki,najbardziej…
Ot,kobiecość szemrana która wytrzymuje na minuty i na dystans :smiley:

2 polubienia