Człowiek ze wsi wyjdzie,ale wieś z człowieka nigdy?

Kazimierz Grześkowiak/Silna Grupa Pod Wezwaniem,Tadeusza Chyły :wink:

2 polubienia

Pochodzę ze wsi, od skończenia studiów szmat czasu temu na stale już mieszkam w mieście. Ale pochodzenie to pochodzenie - wieśniak ze mnie będzie do końca życia, tym bardziej że od kilku lat mam drugi dom na wsi, gdzieś na końcu cywilizacji. Podzielę się z wami takim oto spostrzeżeniem, że na wsi żyje się lżej, łatwiej, taniej i przyjemniej, wszystko samo rośnie i samo się rodzi … a mimo tego ludność systematycznie przenosi się do miast, gdzie żyje się przecież gorzej. Jakiś masochizm społeczny, czy co? :wink:

3 polubienia

W dodatku jest to cecha ponadnarodowa.Tak jest niemal wszedzie.

1 polubienie

Ten trend ucieczki do miast miał jakieś uzasadnienie, ale teraz odrwaca się. Ludzie uciekają z dużych aglomeracji na tzw łono natury, Może zmęczeni hałasem, pospiechem, wrogością, szukają ciszy na wsi?

3 polubienia

Jest taki trend w wyborze miejsca zamieszkania poza miastami, jednak taką możliwość mają tylko nieliczni. Bilans wciąż pozostaje taki, że znacznie więcej mieszkańców wsi osiedla się w miastach, niż na odwrót.

1 polubienie

guzik tam samo rosnie
swince dac w leb? zeby miec schabowego na talerzu? mam w takich przypadkach klopoty z etyka
zjesc to by sie zjadlo, ale sentymentalna jestem
wiec jade do jatki w pueblu.
rosliny tez wymagaja staran,
mieszkam tak, ze do miasta blisko, ale na plaze blizej :wink:

1 polubienie

To fakt-żyjąc na wsi pewnie wiele osób najpierw hodowało ,a potem zabijało i zjadało swoje zwierzęta.
I taka mentalność im została?
Czyli trzeba uważać na “ludzi ze wsi”?