Czy choćby 1 mld rodzin ludzkich zmieściłby się na Ziemi caravaningując

Gdybyś była często na atostradach hiszpańskich, to zmieniłabyś zdanie. Tam wali pół Europy. Jechałem dwa razy do Barcelony, ło matko jedyno, ile tego było.

1 polubienie

No tak. A przed tobą karawan 87. I wyprzedź takiego. A czas do pauzy się kończy, a do parkingu sporo. Już nie mówię, co się dzieje z nimi na podjazdach.

1 polubienie

Wiesz jaką one mają wyższość nad ciężarówką? Nimi da się dużo szybciej pojechać. Tylko nie bardzo wolno i strasznie szumi .I rozpędzają się dużo szybciej. A na podjazdach… to o czym pisałem. Wsiada do takiego czegoś co powinno być na prawko C ktoś kto jeździ służbową Oktawią i robi się problem. Dlatego znajomy bierze dużą kaucję bo wiele kamperów wraca uszkodzonych.

1 polubienie

A ile miejsc na parkingach dla ciężarówek zajmują? Policja nieraz musi ich zganiać.

1 polubienie

Też pisałem że kampera wszędzie gnają. Ni to bus ni ciężarówka. To jest pojazd specjalny i tak to u nas rejestrują.

1 polubienie

W Holandii też jest rejestrowany, jako kamper i ma swoje przepisy i ograniczenia. Podobnie w Niemczech.

1 polubienie

Jego miejsce parkowania jest camping i tam powinien się zatrzymać

1 polubienie

Zatrzymać się może wszędzie, gdzie nie ma dla niego zakazu, a takie bywają. Tylko, że tyle się ich namnożyło, ze sami sobie miejsca zabierają. No to wpierdzielają się, gdzie nie powinni.
Nie wiem, jak z tym teraz w Polsce, ale na zachodzie, to z nimi problem jest. Jeszcze we Francji można wytrzymać, ale w Niemczech, to katastrofa nieraz jest. Ciągną się kolumnami po kilka km.

1 polubienie

To jedź na Chorwację …

A po kiego mnie tam? Nigdzie nie jadę i już… :stuck_out_tongue_winking_eye:
Mało się, kurna, najeździłem?

1 polubienie

Większość kamperów z Polski tam jedzie

A niech się pchają. Ja, gdy do Polski mam jechać, to nocą. 7 godzin maksymalnie z przerwani.
Całe dziadostwo śpi wtedy i można se popierdalać spokojnie.

1 polubienie

Zależy gdzie. Bo nocą to w mojej okolicy rowerzyści z chuchem wracają…

1 polubienie

Ale nie na autostradach, A ja do Polski tylko autostradami.

1 polubienie

Dostac sie do Hiszpanii to masz dwie drogi - polnocna przez Bajonna na San Sebastian albo przejsciem w La Jumquera. Jest jeszcze teraz mozliwosc wiaduktem w Milau i potem zjechac na Barcelone, ale to rzadko uczeszczana trasa, cos ten wiadukt to nietrafiona inwestycja.
Ale wracajac do kamperow - na ogol wybieraja trase poludniowa, potem troche zostaje Katalonii, reszta jedzie dalej, tlok sie rozladowuje. Fakt, ze jesli mi sie z czyms Barcelona kojarzy? Bardziej z wiecznymi korkami niz architektura Gaudiego :wink::rofl:
I inaczej sie ocenia jadac osobowka, bo wyprzedzac stada kamperow ciezarowka to faktycznie utrapienie.

2 polubienia

U mnie s dopiero robią… .

1 polubienie

Korki, to osobny temat. Na samo ich wspomnienie, mdłości mnie ogarniają.

2 polubienia

Powiem Ci tak, że, jeśli chodzi o drogi, to za PO nastąpił postęp zajebisty. Idealnie jeszcze nie jest, ale do tego, po czym ja jeździłem, to już jest inny świat.

2 polubienia

Znam oba. Powiem więcej, znam więcej… :grinning:

1 polubienie

Na tą chwilę nie ma żadnego postępu PiS podpisało umowy na 0 km Autostrad 0 km ekspresówek w tej chwili to co robią to są drogi z czasów PO. Ale za to stworzyli nieistniejący port lotniczy na który płacimy już od kilku lat zatrudnili swoich prezesów a nawet jeszcze nie wiedzą do końca w którym miejscu będzie.

2 polubienia