Okazuje się, że nasi dawni przodkowie prawdopodobnie przesypiali zimę. I miało to swoje uzasadnienie. Współczesna zima w krajach północy jest przyczyną depresji i chorób dwubiegunowych, znacznie częstszych niż w południowych szerokościach, skąd wywodzi się człowiek.
Zresztą przeczytajcie!
Przydałoby się. Zima z wyjątkiem gór to nieporozumienie. Ona inflację podbija
Ciekawe sformułowanie. Twierdząco - przypuszczające. Fakt, że coś
prawdopodobnie się wydarzyło bądź wydarzy, jest przypuszczeniem i jako takie nie nie może być aksjomatem.
“Okazuje się, że w przyszłorocznych wyborach parlamentarnych partia Jarosława prawdopodobnie poniesie klęskę”. Czyli co? Pewne i potwierdzone prawdopodobieństwo?
Wracając do pytania.
Gdyby uwarunkowania genetyczne zmuszały człowieka do przesypiania okresu zimowego, człowiek nie znałby plusów i minusów zimy. Nigdy by nie wynalazł czapki, szalika, kurtki puchowej, nart, łyżew, sanek, igloo, wojny na śnieżki, bałwana, lodołamacza, posypywania chodników solą, etc.
.nie byłoby takiej potrzeby.
Ssaki mają zdolność do zapadania w sem zimowy.
Choc ja mysle, ze od czasu kiedy przodek czlowieka oswoil ogień ta umiejętność z zalety stała się wadą.
Ja teraz wędruję miedzy Srodziemiomorzem a Polską. (okolicznosci zmusily) i faktycznie listopad/grudzien to dwa różne swiaty, pomijajac roznice czasu slonecznego (poludnikowo i równoleżnikowo) , gdzie przy blisko 2 godzinach zaczyna się u mnie jet lag to polskie dni raczej pozytywnie do zycia nie nastawiaja.
Ledwo się dobudzisz, cos tam słabiutko świeci i za chwilę egipskie ciemnosci…
Nigdy!!!
Zima to piękny czas.Ale ta prawdziwa zima.
Nie potrafię sobie wyobrazic dzieciństwa bez zimy!
A i później bywało wspaniale…
W czasie tzw. klęski żywiołowej,przezywalem szczyty aktywności fizycznej, i nawet w przybliżeniu nigdy potem nie byłem tak sportowo aktywny!
Owszem,czasem przychodzi taki moment ze człowiek musi odespać…I bywa to nawet przyjemne gdy nikt nie przeszkadza.Ale generalnie, dla mnie to strata czasu.
Życie bez aktywności to dla mnie namiastka śmierci.
Ja to bym tak chciała!
Bardzo chętnie skorzystslabym z takiej możliwości by przespac zimę. A przynajmniej znacząco zwolnić. Np teraz gdy piszę te slowa jest dopiero 19. 24 a najchętniej poszlabym juz spac…
Aby do wiosny!
Czyli co? Człowiek nie mógłby zapadać w sen zimowy, bo zima to piękny czas i @collins02 nie potrafiły sobie wyobrazić dzieciństwa bez zimy i w przeszłości przeżywał w tym okresie szczyt aktywności fizycznej?
.dziwna argumentacja.
Widocznie jesteś zbyt ograniczony aby to zrozumieć.
Mam ci przypomnieć abyś się odwalił?Nie mam ochoty z tobą gadać i powoli nużą mnie twoje zaczepki.
Sen zimowy byłby dla człowieka zbyt kosztowny biologicznie. Układ enzymatyczny i immunologiczny nie pozwalają, by człowiek funkcjonował z niskim tempem metabolizmu i przy niskiej temperaturze ciała. Nasze organizmy przystosowane są do działania w temperaturze ciała powyżej 35 st. Celsjusza. Problemem byłoby również podniesienie temperaturuy ciała, by po wybudzeniu, doprowadzić organizm na powrót do stanu funkcjonalności.
Jak już odpowiadasz na pytanie, to odpowiadaj rzeczowo, a nie na podstawie własnych przeżyć i doświadczeń.
.a nie, że zima to piekny czas i @collins02 mile go wspomina.
Raczej to nadużycie faktów. Tak ludzie mogli spowolnić życie na zimę ale nie spać. Chodzi bardziej o zmianę diety itd.
Mozecie przestac sobie skakac do oczu?
@collins02 , @ZiraaeL ?
Poki co ludzie w sen zimowy nie zapadają, wiec dyskusja czy powodem tego sa doznania estetyczne czy metabolizm sensu nie ma.
Ja się sklaniam ku temu, ze jesli kiedys nauka dojdzie do poziomu, że czlowiek będzie mial wybor, czy na zimę zahibernowac czy uprawiac sporty zimowe to będzie to wolny wybór.
Osobiscie @collins02 zimy i zimna nie cierpię, ale niestety przenosiny w jeszcze cieplejszą strefę wiazaloby sie z utrudnieniemi zwiazanymi z dostepem do zdobyczy cywilizacji europejskiej, co raczej nie wchodzi w rachubę. Australię wykluczylismy ponad 30 lat temu.
I proszę kłótniami nie zasmiecac skądinąd ciekawego pytania kolegi @Bingola
Subiektywne spojrzenie na swiat tez bywa niezlym rozwiazaniem @ZiraaeL
Nauka jeszcze wszystkiego nie tłumaczy, a fajna cechą cudów jest to, ze się zdarzają.
Czasem człowiek jak już jest zmęczony to ma ochotę przespać zimę ale niekoniecznie tylko nią.Co do przodków to raczej wątpię ale kto chce niech wierzy.
Byc może na pewnym etapie (w koncu ssaki wyewoluowaly z jakiegos myszopodobnego stworzonka) ta cecha była sposobem na przeżycie.
Ale z czasem stworzenia aktywne cały rok zaczęły miec przewagę.
A w ogole to trzeba odroznic hibernację od snu zimowego
Gdyby odkryto, że człowiek potrafi zapaść w sen zimowy, toby system walczył z praktykowaniem tej umiejetności. System przecież nie pozwoli, żeby aż przez trzy miesiące obywatele, pracownicy i klienci nie potrzebowali ani pracy zarobkowej ani nadmiernego konsumcjonizmu ani płacenia podatków.
Tu nie tylko o konsumpcje ale i wladze chodzi. Wez taki sejm? Miesiace bez obrad, diet ?
I to jeszcze z zagrozeniem, ze nie wszyscy spia i jak sie obudzisz to już opozycja u wladzy? Bo zamiast jad z ust prezesa spijac, pili hektolitry kawy?
Musisz być aż tak bardzo konkretna i obrazowa?
…a może to mi się jakaś uśpiona nadwrażliwość uruchomiła?..
Kolejny artykuł zapchajdziura. Nie ma nawet poszlak, że homo sapiens zapadali w zimową hibernację, jak niektóre ssaki. Temat ten poruszany był w prasie już w latach 70, więc nic nowego. W dzisiejszych mediach ogrzewane kotlety sprzed dekad traktuje się jako rewelacje. Nieraz się uśmiałem, czytując historyczne artykuły pod krzykliwymi tytułami, że tego w podręcznikach nie ma i taka przykładowa WP, na ten przykładowy przykład odkrywa swym czytelnikom sensacje z przeszłości, o których ja już wiedziałem 50 lat temu.
Podobnie jest z tym artykułem, typowe bla, bla… A wokół wirują reklamy, pełno reklam…
W tym artykule nie ma słowa o ludach żyjących na terenach, gdzie zima trwała 10 miesięcy w roku, a reszta to lato i lato…
Później ludy zaczęły się mieszać, miksowały się geny nierówno i dziś ci z większą ilością letnich genów, cierpią zimą, ale jest też i na odwrót, o czym artykuł nie wspomina. Wielu ludzi czuje się lepiej zimą niż latem, wielu nie znosi upałów, woli zimę.
Są i “średniaki”, do których ja się zaliczam. Nie lubię ani upałów ani mrozu. Wiosna i jesień, to pory roku, które lubię najbardziej. Prawdziwych mrozów zresztą już od dawna nie było. Trochę gorzej z upałami. Te czasem dają mi się we znaki.
zgadza sie - kwestia tylko, ze dla “dzieci smartfonow”. a nawet ich rodzicow wiele rzeczy jest wywazaniem otwartych drzwi.
Temat hibernacji to chyba jeszcze w okresie miedzywojennym bywal - mialam kiedys kilka przedwojennych “romansow dla kucharek” gdzie piekne kobiety przedluzaly sobie mlodosc i zycie zapadajac w letarg. A towarzyszacy im mezczyni posilkowali sie cudownymi eliksirami.
nie liczac tego, ze jest wielu ludzi, którzy wierza, ze jak sie zamroza to zmartwychwstana? owszem, prace nad sztucznym wywolywaniem snu zimowego czy hibernacji trwaja (zdziwilabym sie gdyby nie), ale wyciaganie z tego wnioskow, ze my jak niedzwiedzie - latem sadelkiem obrosniemy i pojdziemy spac na pol roku?
lekka przesada.
zreszta zadne z naczelnych (czyli malp) tej cechy nie ma.
na razie to ponad polowa ludzkosci zmaga sie z problemem jakim jest bezsennosc.