Czy demokracja w USA jest w kryzysie?

Ale w takim razie… Jakie dowody na nieuczciwość wyborów mają ludzie na Białorusi

Bo wiedzą na kogo głosowali.
Wybory to taka szkatułka. Wrzucasz Mikołajczyka, wychodzi Gomułka.

3 polubienia

wybory są na 100% sfałszowane jeśli jest powyżej 90% głosów na jednego kandydata.
Ale tak było w naszych dps…

3 polubienia

Demokracja na cały świecie jest w kryzysie w różnym natężeniu na różnych obszarach. Po prostu przemija, kończy się, tak , jak każdy ustrój w dziejach ludzkości, albowiem nic nie trwa wiecznie, dotyczy to też polityki. I my żyjemy w końcówce tego systemu. Za kilka pokoleń, może kilkanaście będzie coś innego. Tego jestem pewien. Ale, co to będzie i jak będzie wyglądało, to mogę tylko domniemywać albo zgadywać, bo prorokiem nie jestem…

3 polubienia

Co zamiast demokracji?
Flaga konfederacji była wyraźnie widoczna na kapitolu…

1 polubienie

Na Białorusi jeszcze przed wyborami znajdowano wypełnione karty wyborcze, a także i po wyborach. Za Łukaszenki, wszystkie wybory, to fikcja, Podobnie w Rosji.

4 polubienia

Nie wiem, pisałem, że prorokiem nie jestem. Wydaje mi się, że świat zmierza ku globalnej wiosce.

1 polubienie

technologicznie mozemy wrocic do demokracji atenskiej - bezposredniej, tylko zamiast kulek czy ostrakow beda smartfony.

2 polubienia

Żadnych powrotów nie będzie. Przynajmniej przez te marne parę tysięcy lat takowe nie wystąpiły.

1 polubienie

to juz zazartowac nie mozna?
choc niedawno czytalam po raz x takie SF, klasyczna ramotke z lat 40 Sheckleya - Bilet na Tranai - to tylko nam sie wydaje, ze stare nie wraca - wraca, tylko nieco inaczej ubrane :wink:

3 polubienia

Znam to. Dość przewrotne podejście i nie bez pewnej racji. Wracają zawsze najgorsze demony z przeszłości usiłując przejąć rzeczywistość.
Moja pawyższa uwaga nie zawiera, że takie zmiany odbywają się spokojnie czy ewolucyjne. Niestety nie. Dzisiejszym takim demonem są ruchy radykalno narodowe. To one napierają na powroty. Na powroty do tego, co było złe.
Jak to się mówi; - historia jest nauczycielką życia, ale uczniowie tępi. No i mamy na świecie to co mamy.
Ale zmian się nie zatrzyma, choćby nie wiem co…

3 polubienia

co z tej rozroby wyjdzie? wszystkie znaczace zmiany w amerykanskim spoleczenstwie zaczynaly sie marszami “na Waszyngton”
z tym, ze jak do tej pory byly to manifestacje, a nie szturm na Kapitol.
ale byc moze epoka Gadhiego przechodzi do lamusa i teraz pojda w ruch bejsbole i AK?

1 polubienie

Nie sądzę. Ale Bidenowi łatwo nie będzie. Społeczeństwo jest spolaryzowane.

2 polubienia

Tam to wyglada, ze kazdy ostatnio musi miec przynajmniej jednego wroga :wink:
Ale mnie juz meczy to porownywanie systemu partyjnego USA z europejskimi.
Tam lacznikiem sa bardziej wspolne interesy niz ideologia jak w Europie.
Akurat ludziom, ktorzy sa zwolennikami TEA party czyli republikanskich konserwatywnych libertarian zdawal sie swietnym kandydatem.
A wielu sie jeszcze z tego slodkiego snu nie obudzilo.

2 polubienia

Wielu ludzi mieszało z błotem poprzednią rywalke Trumpa - Hillary Clinton. A ja jestem ciekaw - czy koniec jej kadencji wyglądałby podobnie?
I to właśnie jest dowód na tezę, którą tu wielokrotnie stawiałem - wolę drobnego złodziejaszka czy kombinatora u władzy niż nieobliczalnego oszołoma.

5 polubień

Serio kopnęła go w doope ?

Przecież wiesz doskonale, że nie o to tutaj chodziło … Chodziło o to, że tłum zwolenników Trumpa wparował do Kapitolu wskutek czego życie straciły ponoć 4 osoby …

Przyjrzyj się dokładnie …

c. d. mojego komentarza odnośnie tego fragmentu …

W skrócie tutaj masz bardzo dobitny moim zdaniem komentarz na temat tego co zaszło …

Mówiąc w skrócie jak się liczyło na drugą kadencję to trzeba było nie być jełopem … A skoro takowym w wielu kwestiach (między innymi pandemii) był to niech się teraz nie dziwi, że przegrał wybory … Już nie mówiąc o tym, że ostateczna decyzja kto zostanie prezydentem USA tak naprawdę nie należy do wyborców … Tylko do bodajże Kongresu …

A Bidet oby okazał się rozsądnym człowiekiem bo mam o to gigantyczne obawy … Dlatego po części wolałem Trumpa … Ale z drugiej strony Trumpuś nie potrafi przegrywać, USA przegrywało z Chinami … No to olał wojnę handlową a i tak dalej Amerykanie źle się zabierali za rywalizację z Chinami … Tak więc wydaje mi się, że może to i lepiej, że go wymienią … Skoro wiele błędów popełnił to co by było jakby przez kolejną kadencję było tak samo albo i gorzej …

Bidet pod wieloma względami z kolei również mnie odpycha … :confused:

Ty chyba nie rozumiesz powagi sytuacji … Francja Francją … Ale USA są w kluczowym momencie rywalizacji z totalitarnymi Chinami, a tu coś takiego … Trumpusiowi się w łepetynie mocno poprzewracało … Mam nadzieję, że już się ogarnie i nakłoni swoich zwolenników do zaakceptowania faktu, że Bidet będzie nowym prezydentem …