Czy gdy trzy postępowania sądowe przeciwko jakiejś osobie zostaną umorzone, choć winny jest ten człowiek

i o tym że winny to wszyscy wokół ‘wiedzą’ ale umarzają postępowania…bo były ujowo prowadzone, to czy gdy wywiąże się kolejne postępowanie sądowe ( kolejna sprawa czwarta…) w toku którego następuje jakby ponowne rozpatrywanie spraw umorzonych w przeszłości… ( wszystko się bowiem kręci wokół jednego tematu) i gdy dowodów przeciwko komuś uzbierało się więcej i ma się je m.in. pod postacią filmików - to czy biegli sądowi gdy będą ( jeśli będą) analizować te materiały mogą podjąć kroki do ukarania tej osoby ??( wobec której jak już wspomniałam aż trzy postępowania zostały umorzone… ).

1 polubienie

Hesus. Napisz po polsku ze znakami interpunkcyjnymi, bo po serii polskich browarów nie da się zrozumieć :wink:

Napisałaś to tak że nie bardzo rozumiem.

Biegli sądowi raczej oceniają to, co im do oceny dano, wypowiadają się na temat na którym się znają, oceniają to, co mają ocenić, ale kroki do ukarania kogoś, to podejmuje oskarżyciel a nie biegli.
Wznawia się czasem sprawy umorzone, ale to chyba dzieje się na podstawie wniosku pokrzywdzonego lub wniosku prokuratora.Prokurator zapoznając się z ocenami biegłych może dążyć do wszczęcia ponownego postępowania przeciwko osobie podejrzanej o wykroczenie lub przestępstwo.

2 polubienia

Dodać należy, że dowody w postaci filmów czy nagrań audio z uwagi na łatwość ich manipulacji, nie są kluczowymi dowodami w sprawie.

2 polubienia

Sprawa leży(…)

1 polubienie

Jak tylko spojrzałam o 5 rano na sześć wpisów z rzędu kunia, to pierwsza myśl, że pobrowarzył se…:wink: a gdy natrafiłam na ten wpis w tym pytaniu, był on potwierdzeniem mej wszechogarniającej intuicji do ludzi haha.

1 polubienie

Jak po sobie drugi raz przeczytałam… miałam podobne zdanie misz-masz taki się zrobił tasiemiec, ale nie chciało mi się tego poprawiać… .

2 polubienia

Tutaj przydałby się ktoś w wykształceniem prawniczym. Ja prawnikiem nie jestem, więc moja wiedza w tym temacie jest raczej skromna.

2 polubienia

Dało się zrozumieć. Pewnie też czasami piszę niezbyt składnie, więc nie miałam żadnego problemu ze zrozumieniem o co Ci chodzi :wink:

2 polubienia

Było się u prawnika @joko i wie się co z-robić… ale zrobić to trudno… niestety… był czas na to… niewykorzystany dobrze… eh nadzieja jest jeszcze…

1 polubienie

Bo te chłopy jakieś niekumate na pytamy :wink:

1 polubienie

Próbuj i walcz, nie odpuszczaj. Jeśli się uda, to dobrze, a jak nie, to chociaż będziesz mogła sobie powiedzieć, że zrobiłaś wszystko, co w Twojej mocy.

1 polubienie

Tak tylko sił już brak… bo co niektórzy “znaczący” utrudniają… bo choć widzą to co widać to nie chcą opisać na piśmie i podpisać się pod tym… w tym sęk…

1 polubienie

Kumate, tylko im się zwyczajnie nie chce. Mają weekend, są wyluzowani, odpoczywają i nie chce im się “wgryzać” w problem :joy:

Widzisz - bo to jest tak: dla każdego ich komfort psychiczny i ich sprawy są najważniejsze. Nie chce im się pisać, bo wolą pooglądać telewizję. A może jeszcze ktoś wzywałby ich na świadka, a im szkoda czasu, bo co to ich obchodzi, skoro ich nie dotyczy. Nie wiedzą jednak, że też kiedyś mogą znaleźć się w podobnej sytuacji i zostaną przez innych tak potraktowani, jak Ty przez nich.

1 polubienie

Nie, nie to od ręki napisać można trzy wersy… taka prawda. Tylko pisząc to wiedzą, że komuś innemu krzywdę zrobią - lub zrobić mogą ( ze swej branży).

1 polubienie

To jestem w stanie ich zrozumieć. Gdyby moja koleżanka coś nabroiła, to też nic bym na nią nie napisała. Pewnych rzeczy się po porostu nie robi. Musisz się z tym pogodzić.

1 polubienie

No właśnie… bo sprawa dotyczy branży medycznej i w Twoim przypadku to jest potwierdzenie 100% jak to niestety działa… rączka rękę myje… :grimacing: :sleepy:

1 polubienie

Tu nie chodzi o “rączka rączkę”. Nakablowałabyś na koleżankę?
No właśnie.
Rozumiesz teraz?