No jak tygrysi, to chociaż ładny, a jak będzie chciał ugryźć jakiś brzydki?
Mnie komary nie lubią
W przecwieenstwie do kotow
Zamieszkaj tu, gdzie ja, to zobaczysz, że się mylisz. One tutaj wszystkich lubią.
Olsztyn i okolice?
Kwestia czerwonego wytrawnego
Zakosami odlecą
A czerwone półwytrawne? Cabernet savignon albo Merlot jeszcze jakoś ujdzie, bo ogólnie, to… nie lubię wina.
Zdecydowanie nie merlot
Wino to moje, tak jak piwo
Trunek zywy i przyjazny ponebieniu
Ja żadnego nie lubię. Jeżeli czasem poświęcam się i zmuszam się do wypicia odrobiny, to tylko po to, by zrobić przyjemność komuś, kto mnie do tego namawia. Ale … nienawidzę. Bardziej niż piołunu albo zaparzonej kory dębowej. Normalnie nienawidzę i już.
I dobrze
Wino dla mnie jest dodatkiem smakowym
@joko A piołunówka całkiem smaczna. Kiedyś koleżanka zrobiła i mnie poczęstowała.
Ufff jak mawial dzielny Winnetou
Fuj paskudo
No tak, ale potem nie zwrócą tysiaka za odesłane ciuchy. Wiem. Hołduję niskim przyjemnościom…