Porównanie do Sereny, to, przecież pozytyw duży jest.
Coś mi się mgli dawniejsza wypowiedź Graf na temat Igi zaraz po Rzymie. Że niby Iga na dłuższy czas zdominuje kobiecy tenis. I, że Iga jest jej jedyną faworytką w Paryżu, według niej.
Tego nie czytałem…
Jest to wielce prawdopodobne.Iga kiedyś wygrywała jak dziecko,nie bardzo wiedząc co się dzieje.Potem był może nie kryzys ale jakby zahamowanie i szukanie przyczyn tego stanu rzeczy…
Teraz,od lutego odnoszę wrażenie ze Iga skruszyła wszelka niepewność i o ile zdrowie pozwoli, nikt jej nie zatrzyma,jesli nic się w światowej czołówce nie zmieni.
A mamy prawdziwy koncert iście kobiecej niestałości czy wręcz juniorskich zawirowań formy…Coś się dziwnego dzieje w kobiecym tenisie.Niby klasowych zawodniczek nie brakuje ale to inna"klasa" niż mistrzyń w rodzaju Graff,Henin czy Hingis.Tamte mistrzynie autentycznie zasługiwały na wielkie uznanie.
Dzisiaj żadne ochy i achy ,po prostu nie przechodzą mi przez zęby
A nie wiesz, przypadkiem, kiedy następny mecz Igi? Jakoś przegapiłem wyłapanie tego, a dziś znaleźć nie mogę.
Już znalazłem, że nie ma dokładnych ustaleń. Mecz z Kovinić może być dziś albo jutro, To wszystko. Kovinić na dziś jest 97. A najwyżej była 46 ze 2 lata temu.
Dzisiaj?Pierwsze słyszę.
Ja wiem o sobocie.
Tak znalazłem. Widocznie masz aktualniejsze info.
To poczekamy do jutra.
Nie wiem tylko o której a niestety,jutro też w pracy…
Dowiemy się. U mnie, aktualnie czas sobie układam pod Igę, a jakże inaczej?
Jeżeli Iga wygra z Kovinić, do w następnej turze zmierzy się ze zwyciężczynią pary; Zenhg - Cornet. Ta Zenhg wygrała z Halep.
Z calym szacunkiem ale żadna z nich krzywdy Idze nie zrobi…Musiałoby sie coś stać [odpukać].
O Zengh nigdy nie slyszalem albo nie kojarze jak większości posiadaczek takich nazwisk.
Cornet to wieczny 2-3 szereg choć tutaj jakby coś u niej drgnęło…
Ale,nie…To nie ten poziom.
Czyli 31 wgrana z rzędu…
Też myślę, że to będzie egzekucja na Chince lub Cornet.
Najpierw kompletna niewiadoma,Kovinic…
Nie sądzę, że nawet zadrapie Igę.
Mamy juz kilka innych rezultatów i wygląda na to ze Cori Gauf złapała wiatr w żagle.Kaje Kanepi pokonala w 2 setach a teraz ma Belgijkę Mertens na rozkladzie.Obie są spragnione sukcesu który im sie wymyka od dość dawna…To moze być niezły mecz!
A.Kerber znowu odpadła przed czasem ale ta Sasnowicz zaczyna być niebezpieczna i w sumie ta porażka mnie nie dziwi.Szkoda tylko tego meczu Fręch…
Iga gra jutro o 12.
Iga Świątek vs Danka Kovinić.
Jest już rozgrzewka.
Pierwszy gem do zera. Iga grała, Danka się przyglądała.
Pierwszy points dla Danki. 30:15. 30:30.
2:0. To był bardzo długi i trudny gem dla Igi. Danka nawet asa miała.
3:0, tym razem Iga się zawzięła i do 0. 0:40.?
3:1. Kovinić wygrała do 0…!!! zrobiła drugiego asa.
4:1 do 15. Iga wróciła do swojego, bo w poprzednim gemie zagrała, naprawdę kiepsko. 30:15. Pierwszy punkt Danka pięknie zdobyła i walnęła 2 podwójne błędy serwisowe. I 30:30.
4:2. Iga dziś coś, nie tak. 40:40, a było 30:0.
4:3. Iga gra nierówno. do 40.
5:3. do 0. Ale ta Danka walczy, nie boi się ryzykować, podoba mi się to. Umiejętniści, jednak po stronie Igi. Gem do zera.
1:0
Ale bardzo podoba mi się Kovinić. Jest zdeterminowana, walczy niesamowicie, sprawia naszej mistrzyni problemy, kilka razy zmuszając do błędu, Chyba będzie coś z Danki. 3 wygrane gemy, w tym jeden do 0 coś mówi o Czarngórzance. Wygrać seta nie mogła, bo jednak Iga, to Iga.
I proszę bardzo 0:1 do 0.
1:1. Ale to nie był ławy gem dla Igi. Do 30.
2:1. do 30, ale Iga, naprawdę, musiała powalczyć o kolejnego gema.
3:1. I taką Igę wspaniale widzieć. Rywalka nie miała nic do powiedzenia. 30:15, trzeci as Danki. Ma piekielny serw. Ale serwis to nie wszystko, 40:15.
4:1. Iga zagrała znów swoje, A jak tak gra, jest poza zasięgiem.
4:2. Uparta jest ta Danka. 15:15 i nie rezygnuje. 30:30.
4:3. Przewaga Igi topnieje. No i: 0:30. Qrva 0:40… ???..
4:4. Iga przerąbała do 0. Błąd za błędem, niestety…Śmierdzi trzecim setem i sensacją… 0:30 i seria błędów Igi… 0:40…
4:5. Co się dzieje z Igą? Gra fatalnie… Ale; 15:0. 30:0. 40:0 40:15. Ufff…
5:5. Iga dawaj, bo dobrze nie jest, kurna…! 0:15. 0:30…, znów to samo… 15:30 po spartoleniu serwa przez Dankę. 30:30. 40:30. Uff…
6:5. ale to nie koniec. Iga podaje…15:0. ale i tak obesrany jestem…, 30:0. Aaaas…!!! 40:0. 40:15. Jeeeaaah… !!!
2:0 6:3/7:5…
Chwilowo utraciłem siłę swą całą… ufff…!
Myślę, że dziś pani Danka Kovinić wygrała by ze wszystkimi, pozostałymi w grze na RG, oprócz Igi. Ale co Polce krwi napsuła, to napsuła, I mnie też, przy okazji… Brawo dla Danki, brawo dla Igi…! Mecz był przezajebisty…
Fakt,wreszcie coś ciekawego i nie jednostronnego.
Co za OGROMNA różnica oglądać taki mecz na ekranie w pubie!!! Ekran jak polowa mojego pokoju…Na powtórkach można liczyć obroty piłki w locie
I dobrze sobie wybrałem bo mecz nawet ciekawy.Sa zawodniczki które mecze przegrywają w głowie lub nawet w szatni…Ale Kovinic do nich nie należy.Ambitna,chwilami bardzo dobrze grająca zawodniczka!
No ale to 3 runda i tu sie za darmo raczej rzadko wchodzi…
Imponuje Iga.Opanowanie pierwsza klasa…Ale to zakończenie trudnego seta to juz absolutne mistrzostwo świata,jakie rzadko widziano w historii!
Chyba trzeci raz to piszę w ostatnich tygodniach…
I jeszcze raz specjalnie podglądałem ten legendarny juz forhend…Troche mniej tego było dzisiaj ale i tak,to co było,zachwyca.Podobnie jak tempo w jakim Iga kończy swoje winnery…
Kovinic chwilami przypominala swoją walecznością Włoszkę Trevisan.Trudno coś prorokować bo nastepny turniej,zgodnie z nową,świecką tradycją,moze wyglądać zupelnie inaczej ale kto wie?
Dzisiaj Kovinic mogła sie chwilami,bardzo podobać.
Zgadzam się z Tobą, co do joty. Tak z dołków wychodzą tylko mistrzowie i nie tylko w tenisie… Więc; - brawo Iga!
Ale ta Danka ma duże zadatki, by szybko dostać się do Top - 10. Nie wygląda na taką chimeryczną, jak cała reszta pań w tenisie, aktualnie. Zaimponowała mi.
A ja sie zgadzam z kimś kto juz zdążył coś powiedzieć.Taki mecz był potrzebny bo trzecie nudy mogłyby juz szkodzić Idze brakiem skupienia,koncentracji…
Potem przyszłoby jej zagrać np. z Badosą i byłoby bardzo ciężko…
Ja to tak widziałem. Co Iga Dankę po jej podskoku wypoziomowała, to ta Danka, jak wańka -wstańka, znów jej podskakiwała.
A na poważnie, to dobrze pamiętam z ringu takich, co ich prostowałeś, a oni dalej swoje…
Ja sam taki chyba też byłem…