Czy jak śpicie w Hotelu zabieracie dodatki dla was?

Jak się zastanowić, to tak na dobrą sprawę, również materac, lustro czy kran mogą też się kiedyś przydać. :rofl: :rofl: :rofl:

3 polubienia

Tylko one nie są wliczone w cenę:)

2 polubienia

Kwestia sporna. :wink:

1 polubienie

Zgadzam się z Tobą, kwestia sporna. Skąd wiadomo co jest wliczone w cenę? Albo to mało się w prasie czyta o potrzebujących którzy wyprowadzili się z hotelu wraz z obrazem, kwiatem, telewizorek czy kinkietem. A nawet z baterią łazienkową, a to się szybko ujawniło. Widocznie potrzebowali. A wychowywani przecież jesteśmy w duchu: mnóż swoje dobra.

3 polubienia

To co zużywasz i wywalasz do śmieci opakowanie. Produkty jednorazowe.

2 polubienia

Zdarzyło mi się czasem wziąć szampon, czy żel pod prysznic, czy mydełko. Lepiej, że ja skorzystam niż mieliby resztę wyrzucić do kosza. Te małe buteleczki można napełnić i wykorzystać na kolejny wyjazd. Małe mydełko na jednodobowy wyjazd też się przyda. Kapci jeszcze nie trafiłam. Nie otwierałam czepków do kąpieli i zostawiałam, żeby kolejny gość mógł sobie skorzystać.

3 polubienia

Teraz już część hoteli zaczeła montować dozowniki mydła i szamponu.

2 polubienia

Ale taka buteleczka z hotelu wywołuje miłe wspomnienia :grin:

2 polubienia

Wiem szczególnie jak to jakiś fajny hotel. No ale ekologia przeważyła…

O juz dawno tak robili. I szklane pancerne szklanki zamiast jednorazowek. Ekologiczniej ponoc

1 polubienie

Dawno w tańszych hotelach. Ostatnio nawet w **** tak było. I jeszcze na biurku pozostawiony list uświadamiający…

3 polubienia

I teraz mi się coś w tym temacie przypomniało. Na samym początku lat 90 pojechałem na kilka dni do znajomych w Holandii. Dokładnie w Helmond. Oni mi tam do spania załatwili fajny pensjonacik. I tam w przytulnym pokoiku obok łóżka stała taka niewielka szafka nocna z dwoma szufladami. W górnej była Biblia, a w dolnej kilka świerszczyków. A na tej Biblii leżała kartka z zapisanym tekstem; - jeżeli potrzebujesz tej książki, śmiało ją zabierz, tam gdzie podążasz.

Bardzo mnie to zainteresowało i spytałem właściciela, wówczas słabym jeszcze niemieckim, czy tę Biblię często zabierają. Odpowiedział, że przez 20 lat dwa razy, za to świerszczyki musi uzupełniać na bieżąco. Mam ten egzemplarz Biblii do tej pory w domu.

4 polubienia