Czy jednostkowe wybory konsumenckie mają realny wpływ na dobrostan planety?

Jak w pytaniu""‘’‘’‚

2 polubienia

Teoretycznie tak. Producenci by nie produkowali, wiedząc, że nie będzie komu kupować ich towarów.

1 polubienie

Na Ziemię, planetę ludzi, jak ongiś Stan Borys ją nazwał w swej piosence, ma wpływ każda działalność ludzka. A więc i wybory jednostkowe. Pytanie brzmi; w jakim stopniu?

4 polubienia

Nie wiem czy ktos jest w stanie policzyc ile produktow przygotowywanych na tzw. rynek konsumencki idzie na przemiał, bo nie znalazlo kupca?
Ile podróbek (wyłapanych) jest niszczonych, a pojawiaja się one, bo na konkretny towar popyt jest, ale nie za cene proponowana przez monopolistę. A produkowane bez kontroli technicznej? Samo zło?
Szczegolnie restrykcyjne pod tym wzgledem sa USA (wojna handlowa z Azją to miedzy innymi wynik niefrasobliwego podejscia skosnookich do praw patentowych i wlasnosci intelektualnej) i Europa - przy UE istnieje moloch zajmujacy się tropieniem falszywek, wiem bo siedzibe i to bardzo okazalą ma w Alicante :wink:)
Ale wlasnie to - decyzjami konsumenckimi rządzi oprocz rozumu irracjonalnosc zwana modą.
Z przewaga tego drugiego…
A jak to wplywa na dobrostan planety? “Moda na ekologię” tez ma swoje ciemne strony. Ale w końcu modą tez mozna trochę sterować. Zwlaszcza w kwestii wszechobecnosci plastikow i recyklingu elektoniki czy uzytkowania leków?
Ale ja sklaniam sie ku teorii, że te “indywidualne wybory” sa najczesciej zachowaniami stadnymi, a te raczej pojecia dobro/zło nie znają.
Ekonomia, “nauki o ziemi”, psychologia to taki kompromis miedzy próbą zrozumienia zachowan nie tylko ludzi, ale i funkcjonowania jak sie okazuje dość kruchej struktury swiata jaki usilujemy poznać. I na swoj sposób zmienić. Dobrostan planety to takie troche slowo - wytrych.
Postepu nie zatrzymasz, ale cos jest w tym przyslowiu “ziarnko do ziarnka” - oby ta dbałość nie okazala sie kolejnym szalenstwem?

3 polubienia

@birbant Masz rację. Pytanie kluczowe: w jakim stopniu? Czy to że ja będę dbać o recykling, dobre wykorzystać zasobów, nie marnowanie itp, itd przełoży się na wpływ realny…

2 polubienia

Niby jednostkowe zakupy ale… wszystko zalezy od iosci jednostek.

1 polubienie

Na pewno trochę tak. Ale wyrobienie “prawidlowych odruchów” a późniejsze działania organizacyjne?
Ty posegregujesz a i tak pojdzie na jedno wysypisko?

2 polubienia

Owczy pęd zwany moda?

Więc to caly system musialby byc ustawiony.

Zgadza się. W takim przypadku powinno sie zastosowac projektowanie “od dołu” czyli najpierw zadzialac na najnizszym szczeblu - dostepnosc punktow zbiorki i ich wygodne polozenie dla jednostki podstawowej czyli leniwego czlowieka, potem organizacja transportu do jednostek specjalistycznych, gdzie nastepuje powtorna segregacja - tym razem juz okeslonego asortymentu i uzgodnienie odbiorcy. I poziom trzeci - to co zostaje jak zagospodarowac? Wysypisko czy spalarnia?
Fakt, ze inaczej wyglada technologia w przypadku tworzyw, metalu, szmat czy szkla, resztek organicznych? Nie ma co wywazac otwartych drzwi - sprawdzone rozwiazania sa dostepne. Pozostaje przystosowanie ich do warunkow lokalnych. I ktos tym musi rzadzic, a nie każda gmina sobie.
Owszem takie modele dopuszczaja również komunikację poziomą - w przypadku smieci? - np. sezonowosc turystyczna
I jasny sposob finansowania. (Zreszta dotyczy to nie tylko smieci, to co pisze znajdziesz w wiekszosci podrecznikow w dziale racjonalne zarzadzanie)
I tu zaczyna sie problem Polski - napisac ustawe i realizacje zrzucic na “samorządy”. Ale sie poslowie i rząd napracowali? Nie?
Ale to jak piszesz - zaorac stary system i kiedy w koncu tabakiera bedzie dla nosa, a nie nos dla tabakiery?
Ludzie jako spolecznosci sa w stanie wiele zdziałać, ale do tzw. spoleczenstwa obywatelskiego to jeszcze wszedzie daleko, choc poziom zaawansowania budowania tej utopii jest zroznicowany. :wink:

A to już nie są wybory jednostkowe tylko tendencja!

2 polubienia

Jednostkowe,jeśli się trzymać tego określenia,nie mają oczywiście żadnego wpływu ale też,praktycznie,nie zdarzają się.
Ale jeśli nawet…Wyobraz sobie że Ty kupujesz pralkę Boscha a ja,o identycznych parametrach,coś mało znanego.
Ja dokonuję w pewnym sensie,wyboru jednostkowego choć pewności mieć nie mogę bo w tej samej sekundzie może zejść takich pralek w innych miejscach,choćby i 20.Czym to sie różni w oczach planety,od zakupu 40 Boschów?
Niczym.Jedynie producent jest zadowolony i w jakimś momencie akurat na jego śmietniku,wyląduje o 20-30 butelek szampana więcej…I w dalszym ciągu planeta ma to gdzieś i nawet tego nie odczuje.
Pytanie jest tak postawione że odpowiedz może być wyłącznie jedna.Tym bardziej że użyłaś słowa"realny",co wyklucza nawet upierdliwe teoretyzowanie.
Tak więc,nie!Jednostkowe wybory nie mają realnego wpływu na nic.O ile oczywiście mają w ogóle miejsce.

1 polubienie

Konsumpcjonizm to główny szkodnik planety. Generuje on odpady i przyczynia się do niskiej emisji

Raczej wysokiej emisji?
A wiesz ile energii wymaga wyprodukowanie 0,7 litra czystej wódki w szklanej butelce z metalowa zakrętką?

Samo podjęcie jednostkowego wyboru nie ma na nic żadnego wpływu, ale realizacja już tak. A im więcej ludzi na świecie podejmuje jednostkowy wybór, tym większe działanie. Filozoficznie rozpatrując, to jednostkowy wybór na taki wpływ, to jakby go nie było. Ale sęk w tym, że wszystkie razem wzięte mają duży wpływ, z tym, że to praktycznie już nie jest jednostkowy wybór. To tak, jak z kroplą wody w wielkim zbiorniku. Jedna, czy kilka kropel nic nie znaczy, ale istnieje granica krytyczna ilości tych kropel, która przerywa tamę. Dlatego pilnuje się, żeby ilość wody nie przerwała tamy.

2 polubienia

Wszystkie razem wziete stanowią nurt,tendencje,zwyczaj,mode i nie mają nic wspólnego z pojęciem jednostki/jednostkowości.
Poza tym pytanie dotyczy REALNEGO wpływu.A tutaj nawet całe lata tendencje,mogą nie mieć REALNEGO wpływu.

1 polubienie

I to miałem na myśli. Chodziło mi o ilość tych jednostek. Każdy ma swój wybór. Pytanie czy taki nurt może być niszczący? Prawdę mówiąc na ten wybór składa się wiele niszczących elementów przy produkcji przedmiotów naszego wyboru jednostkowego, a potem jego eksploatacji i utylizacji. Tylko, że na to nie ma rady. Można łagodzić skutki, ale niemożliwym jest ich całkowite usunięcie. Chyba, żeby ludzkość wróciła do jaskiń.

1 polubienie

Ale dlaczego zaraz niszczący?
Każda poprawa jakości,przybierająca postać tendencji z uwagi na masowe zainteresowanie,to skutek jak najbardziej pozytywny.

Każdy medal ma dwie strony. Od zarania w materii jest tworzenie i entropia.
Na szczęście w zagadnieniu, które tu się porusza, wydaje mi się, że jesteśmy, jako ludzie na dość wczesnym etapie tworzenia. Do krytycznej granicy, przynajmniej z perspektywy ludzkiego życia jest jeszcze bardzo daleko. Ale żyjemy w świecie, że wszystko na wszystko ma swój wpływ.
Jednostkowy wybór konsumencki ma taki wpływ na zamiany w dobrostanie planety, że jest absolutnie nieodczuwalny. Ale kiedyś będzie. Kiedy? Odpowiedzi nie znam. Bo kropla wytrwale skałę drąży.

Myslisz, ze w jaskiniach to nie mieli pokazow mody ubranek ze skorek i kto ma ładniej odlupany pięściak?
Toż to juz neandertalczycy produkowali narzedzia, ich poziom technologiczny w zakresie zmian srodowiska wedlug wspolczesnych badań byl wysoki, czy wymarli czy w kazdym z nas jest cos z nich? To inna sprawa. Ale nawet oni musieli jakichś wyborow dokonywac. Co mialo wplyw na otoczenie. A te wynory raczej indywidualne nie byly, choc skoro jednak wygineli to moze nie najskuteczniejsze? A czy dzis jest inaczej?
W krajach “zaawansowanych cywilizacyjnie” czyli gdzie konsumpcja osiagnela wysoki poziom? Paradoksalnie pojawił się “zawód” influencer, youtuber i inne celebryctwo sterujace masami oglupialych z nadmiaru bodźców wspolbraci?
Co z tego wyniknie czas pokaże. Ale zwykle nic dobrego :wink::sunglasses:

1 polubienie