Wlaśnie tego wzmacniacza teraz szukam…
Muszę w nim wyczyścić potencjometry (trzeszczy od balansu) i przełącznik źródła, tylko ciągle brak czasu
Kupiłem cały zestaw z tunerem i czterema kolumnami za 250€ w Niemczech.
To chyba niezle.Tutaj taki wzmacniacz kosztuje ok. 50-60 funtów.
Tak,te potencjometry to choroba chyba kazdego sprzętu.Mialem kiedys wieżę Diory.I wręcz zamrozilo mi tuner.Inna sprawa ze kiedys słuchałem tylko Trójki i w ogóle niczego nie ruszałem
To dobra cena, za taki sprzęt w Polsce z wieloma usterkami, musiałbym zapłacić więcej. Do tego mogłem przetestować go przez kilka miesięcy, więc dokładnie wiedziałem co kupuję.
Tzn. miales kilka miesiecy czasu na zwrot?
Niezłe!
Nie Kupiłem go od właściciela mieszkania które wynajmowałem.
Aaa…Jak sie czasem dobrze trafi to nic tego nie zastąpi
Dosyc podobnie nabylem tutaj kolumienki,chyba 60 ale na te angielskie pokoiki wiecej mi nie trzeba…No i szukam wzmacniacza,jak na Twoim obrazku…
Jakos nie jest to takie proste.A jak raz sie trafil to…Wszystkie pokrętła obluzowane.Plus brud taki ze i 35 funtow to za wiele…Anglia,panie…
To fajny kraj i dlugo by o tym ale…Czystość to nie jest ich silna strona.
tia, raz kupilam pilota do maszynki grajacej na e-bay (poprzedniego rozdeptalam, kto mu zreszta kazal spasc na podloge?) Poprzedniemu wlascicielowi wydawalo sie chyba, ze go wyczyscil…
Do tego dochodzą jeszcze palacze ktorych ślady na sprzecie bywają przekleństwem.
umnie zero zółtch.
Kiedyś dostawałem od znajomych piloty do przeczyszczenia (odpłatnie), bo profesjonalnie wyczyszczone były jak nowe
tam bylo w srodku chyba menu z co najmniej miesiaca, z calego okresu uzytkowania to raczej nie, bo by nie dzialal.
Rozkręcałem tysiące sprzętów elektronicznych i różne cuda widziałem
u mnie piloty co jakis czas musze spirytusem wewnatz potraktowac - klimat chyba taki (blisko morza to wilgoc i sol w powietrzu) i styki syfem zachodza.
ale ogolnie ich nie dokarmiam.
Ja rozkręcam na części pierwsze, myję w wannie ultradźwiękowej, gumy nacieram terpentyną, plastiki pastą silikonową, styki przecieram szczotką z włókna szklanego i wszystko jest jak nowe.
W pilotach zbiera się wilgoć z potu użytkownika, mimo że ręce wydają się suche, to w pilocie skrapla się woda.
No to powiedz mi jedno…
Moj hd [high density [Akai] magnetofon z 1988 roku…Wciąz grał! Ta głowica jest nie do zdarcia.Pasek takze…Teraz nie byłem w domu 13 miesiecy ale…Czy to cos zmieni?
Pamietam jak rok temu wrzuciłem skladanke francuską,“Foule sentimentale”…Fakt ze chromowa ale czad był jakby te lata staneły w miejscu…
Pieprzony maniak!!!
Ale tak trzeba!Brawo!
Z rak na pewno tez, zalezy jak intensywnie uzytkujesz.
A wbrew pozorom dlonie to sie poca i to mocno. Choc u mnie to taka wligtnosc powietrza, ze butelke z zimna woda trzeba stawiac na zlozonym papierowym reczniku, bo inaczej kaluza a stole, a metale pokrywaja sie rdza czy nnym grynszpanem blyskawicznie.
Bez przesady, poki co pilotom przemycie wystarczy, a na zużycie fizyczne - bo z czasem wszystko sie jednak niszczy to metody nie ma.
Pot to dla winyli i sprzetu,chyba jedyna,gorsza rzecz od dymu z papierosa.