Czy kultura powinna mieć prawo do obrażania uczuć religijnych w ramach wizji artystycznych?

A pomijając przypadki, masz jeszcze jakieś pomysły na odpowiedź?

Napisałem już - sztuka, to coś trudnego do wykonania.

Z tym to się absolutnie nie zgodzę, bo to pachnie cenzurą. Niby jak prawo miałby regulować granice sztuki?

Czyli im większa trudność, tym większa sztuka? W takim razie Tocaata i fuga Bacha to sztuka niepomiernie niższej rangi niż kompozycja podrzędnej kapeli rockowej, bo do wykonania wystarczy jedna osoba, a w owej kapeli musi grać kilku muzyków. :stuck_out_tongue_winking_eye:

1 polubienie

O, fajnie że przeszliśmy do muzyki. Porównując z kwadratem Malewicza - wyobraź sobie, że ktoś komponuje utwór, który składa się z jednego dźwięku, trwającego 20 minut. I jeszcze mówi że pracował nad tym dwa lata. Czy już widzisz te tłumy na koncertach, gdzie jest wykonywane to dzieło, albo kolejki przed sklepami płytowymi aby nabyć płytę i słuchać jej z wypiekami na twarzach na sprzęcie za kilkanaście tysięcy?

2 polubienia

@birbant A wpadłbyś na to że czarny kwadrat lub niebieskie tło może być sztuką?

3 polubienia

As slow as possible - John Cage

@czarny_rycerz @Bingola @birbant Jakoś tak nie bierzemy pod uwagę że pewne rzemiosła były bardzo popularne swego czasu: że kiedyś wiele osób potrafiło grać na jakimś a nawet kilku instrumentach, że ludzie byli wprawni w obróbce drewna na przykład… Opera należała kiedyś do sztuk nienajwyższej rangi a teraz się zachwycamy och i ach, bo kultura wysoka. Włożona praca jako wyznacznik że coś jest sztuką, hmm? Porównywanie sztuki współczesnej do całego twórczego dorobku jaki już mamy, bez analizy kontekstu historycznego, uważam za nieco chybione… Oczywiście, że wkurzają mnie “srający artyści” o których wspomina @birbant! Ale już pani, która swego czasu obierała ziemniaki w Zachęcie i na którą wkurzał się @collins02 już nie :stuck_out_tongue: Tylko czy w tych postmodernistycznych czasach, gdzie wszystko już było, coś jeszcze jest w stanie nas poruszyć?

1 polubienie

Niestety,widze…
Nasz metalowy guru,opowiadal kiedys obficie jakim to szacunkiem darzy swoich fanów i dlatego dba o kazdy dzwiek jakby od tego życie zależało…
Oczywiscie w przypadku tej muzyki nie ma mowy o jednym dzwieku.Jednak bardzo czesto otrzymujemy taką"ściane" dzwieku ze porównanie z kosiarką do trawy jest jak najbardziej na miejscu.
I w przypadku takiej muzy,czytalem kiedys jak to ów mistrz jezdzil z miasta do miasta,przycinal,poprawial,konslutowal,zmienial producenta…Pracowal własnie,dobrze ponad rok a efekt zmuszony bylem strawic bo wlasnie wtedy pracowalem dorywczo w sklepie płytowym… :exploding_head:
I dla mnie byl to jeden,czasem dwa,moze trzy dzwieki…Oczywiscie ze ocena jest subiektywna [i zawsze taka powinna być!].Ale szum wokoło tego dzieła był taki ze mozna sie bylo spodziewać co najmniej muzyki,jesli nie epokowego trzęsienia ziemi…
Co do tlumów…
Slynny byl przypadek bodaj Johna Cage’a ktory zasiadal do fortepianu,po czym wstawal i wychodzil nie wydajac nawet jednego dzwieku.A tlum bił brawo!A krytyka pisala ze to “przejmujące doświadczenie ciszy” :joy: :joy: :joy:

3 polubienia

Wsłuchaj się w utwory obecnych ARTHYSTÓW z naszego kraju… Niezwykle głębokie teksty a oni opływają w bogactwa.Obecnie jak się nie ma talentu , nie potrafi się nic to się pokazuje cycki.

1 polubienie

Za pozwoleniem,srającego artyste przywołałem ja.A dziewcze od nietuzinkowego obierania ziemniaków juz od dawna nie istnieje.Tak kończy sie tzw.sztuka która nią nie jest.Oczywiscie w to miejsce pojawią sie zaraz inni którzy zweszą swoją szanse…Bo skoro obieranie pyr jest sztuką to znaczy ze wszystko nią jest.Nawet sranie.Wystarczy tylko to uzasadnić.

1 polubienie

No dobra … nie będę się z Tobą dalej przekomarzał. Sztuka to absolutnie nie jest trudność wykonania. Sztuka to jest przede wszystkim koncept. Sztuką jest wymyśleć coś, co czasami nawet przy niezwykle prostych metodach przekazu skłoni odbiorcę do refleksji. A sam czarny kwadrat? Trzeba również wziąć pod uwagę rys historyczny rozwoju sztuki i jeszcze wiele innych czynników o których nie mam czasu teraz się rozpisywać. Niestety w dzisiejszych czasach jest wielu, którzy chcą zaistnieć przez prostackie sztuczki i tu już granica między sztuką a sraniem zaczyna się zacierać, również ze względu na odbiorców.

1 polubienie

@collins02 Z tego co kojarzę kobietę odbierającą ziemniaki nagrano na taśmę filmową i gdzieś tam ją jeszcze oglądać można. Ta tym to właśnie polegało na jednorazowej akcji. Czyli wg Ciebie tylko coś materialnego może być sztuką?

Zgoda @collins02 sama trudność nie wystarcza, ale faktycznie musi być coś co po prostu zachwyci odbiorce, który powie “to jest piękne!” I to jest właśnie to “coś” w sztuce. Nie mogę uwierzyć że czarny kwadrat kogoś zachwyci, nawet jak artysta wyjaśni mu co miał na myśli.

3 polubienia

@Bingola @czarny_rycerz @collins02 @birbant Sztuką to jest posprzątać jak pies nasra na chodnik! :joy:

3 polubienia

Widać że nie znasz nikogo kto się za artystę uważa…

Za artystę to mają go uważać odbiorcy a nie sam twórca! :slight_smile:

2 polubienia

No i tu widzisz jesteś w błędzie. W takim kwadracie sztukę widzą inni podobni temu pseudoartyście.

Bo to klika jest! :slight_smile:

2 polubienia

@Bingola Kategoria piękna… Tu większość zależy od odbiorcy i jego odczuć związanych z “dziełem”, jego prywatnej interpretacji, która będzie związana z tym, kim jest odbiorca i z jego całym doświadczeniem życiowym…