Wlasnie sie obudzilem.Po 13 dyzurach bez przerwy.o 4 rano…Bez snu i bez zmeczenia…Kto to zrozumie?Kto zrozumie ludzkie cialo?
Zdarza się To może w kolejkę do psychiatryka?
Nie zawsze ale czasem tak. Pamiętam mój sen sprzed kilku tygodni – leciałem samolotem nad Alpami a za oknem przesuwały sie wspaniałe krajobrazy, pełne kolorów, bardzo ostre i wyraźne, jak zdjęcia z topowego kalendarza ściennego, obrazy były wprost baśniowe!
Czy mam paranoję i schizofrenię? Nic mi o tym nie wiadomo, ale sami oceńcie.
@okonek Korowe w sensie nie czarno-białe? Czarno biały sen miałam raz w życiu po obejrzeniu jakiegoś starego filmu
Ja wiem, ze czarny i bialy to tez kolory.
Chodzilo mi raczej o sny w technikolorze.
Życie nie jest kolorowe, sen może być kolorowy, lepiej się śpi, człowiek się odpręża po ciężkim dniu
Im człowiek starszy to tym mniej snu potrzebuje np. po ok.50 latkach, to max 6 godzin - wszelka regeneracja organizmu, mięśni itd, człowiek zdrowy powinien być rześki i uśmiechnięty. W szpitalu to przespałem pełne 4 dni jako warzywo za cewnikowany, nie mogli mnie dobudzić, z tych dni pamiętam 1/2, w sumie wstać nie mogłem nadal po przebudzeniu, obolałe plecy od kozetki to pikuś. Kiedyś robiło się po 300 godzin i specjalnie spać się nie chciało pierwszy tydzień, potem odespałem bite 2 dni bez przerwy, i pomału wychodziłem z transu do normalności
Psychiatra też po nocach nie śpi chyba że po prochach
To nie paranoje, takie obrazy się śnią nieraz bez sensu. Tak reaguje organizm / mózg na zmęczenie, stres / taka reakcja obronna, ale jeśli to będzie nagminne, to może to być obsesja paranoidalna do leczenia, jak dojdą głosy w śnie to i duet psychiatrów wysiada z obiegu, należy się kontrolować by nie zajść na skraj życia
Ja mam kolorowe sny… i się wydało
Na swoim przypadku nie potwierdzam,że ilość POTRZEBNEGO SNU maleje wraz z wiekiem.
Być może jestem TYM WYJĄTKIEM POTWIERDZAJĄCYM REGUŁĘ…?
kreski nie probowalam
natomiast LSD tak
podobnie jak marycha (choc zielsko to zdecydowanie nie moje)
nie uzalaeznia
alkohol gorszy i bardziej trujacy
Najgorsze sa papierosy.Nic tak nie uzaleznia.Głównie dlatego ze sa bagatelizowane a ich szkodliwosci nie iwdac przez dlugie lata,gołym okiem.Znalem nawet jednego wieloryba ktory w ten spsob sie"odchudzał"
Jak trudno sie z tego wyrwac,moge dlugo opisywac.W kazdym razie za 22 dni minie 19 lat ,odkad nie pale.
gratulacje
co do fajek ja sie wychowalam w chmurze , nie nie w tej internetowej tytoniu
maz zreszta tez , uznalismy, ze lepiej byc dziecmi palaczy niz palaczami
mozesz uwierzyc lub nie ? na cygaro i czasem hawanskie to sie nam zdarzalo jako odruch poszczepienny
ja tylko sie ciesze, ze nigdy prochy mna nie steruja
przynajmniej te mi znane
Cygara czy fajka to inna liga.Inna niz “klubowe"lub"ekstra mocne”.
U mnie wszyscy palili.Procz mnie i babci.Do czasu…
Najgorsze jest to ze palenie da sie lubic.Jest jak kumpel z ktorym wychodzi sie z domu lub odpoczywa po pracy.Diabeł wcielony…
to ciagle jest nikotyna
dozowana inaczej ekstra mocne bez filtra tak to moj tato z szufladki mi podbieral jak mu sie giewonty skonczyly czasy licealne
i wymienial na caro lub carmeny pozniej bo corka byle czego palic nie powinna
Tylko twarz wyglada inaczej…