Czy mamy w Polsce problem z lekarstwami?

Oczywiście mamy. Ale nie taki jak poruszony w innym, wcześniejszym wpisie. Dostęp do leków bez recept, bez lekarzy to pomysł tak absurdalny, że nie warto go komentować.

Problemem jest brak lekarstw w aptekach, wysoka odpłatność za leki, uciążliwa procedura wypisywania recept (z racji kolejek do lekarzy pierwszego kontaktu a także absurdalnych biurokratycznych ograniczeń). Problemem jest chaos w resorcie zdrowia, dotkliwy brak lekarzy w kraju i olewanie problemu przez polityków.

Każdy z wymienionych tematów, a także inne, można rozwinąć i wzbogacić własnymi przykładami. Temat jest palący.

7 polubień

Wiesz u mnie bardzo. Mój lek jest na liście a bez niego mogę zapaść na spiączkę. Na szczęsie mam na prawie rok zapas.

1 polubienie

Nie słyszałeś ministra zdrowia? Cała Europa ma problem, dlatego po leki do Niemiec teraz Polacy jeżdżą…

4 polubienia

Podobno brakujące leki są już w drodze do Polski.
Problem wyniknął z kłopotów chińskich dostawców którzy zaopatrują Europe w substancje czynne stanowiące główne składniki medykamentów.
Mówiono też o tym że jakieś zorganizowane grupy wywoziły leki z Polski by sprzedawac je drożej za granicą.

Co do procedur - od dawna miała funkcjonować e-recepta. Gdzieś już nawet były pilotaże ale nie wiadomo co z tego wynikło. Nie wszyscy byli temu przychylni. A to że senior nie ma smartfona, a to że nie każdy gabinet ma komputer/dostęp do sieci itp.

Służby zdrowia w PL jeszcze żaden rząd porządnie nie ugryzł. To skomplikowane i kosztowne. Wielu znam zwolenników likwidacji NFZ i sprywatyzowania szpitali.
Przykre jest to że płacisz składki a mimo to by zdążyć przed panem bogiem musisz iść prywatnie.
Nie wygląda to dobrze. Brakuje nam pielęgniarek, psychiatrów dziecięcych i wielu innych specjalistów. Mało się im płaci a pracują dużo. Szpitale musza zamykać oddziały.
Trzeba mieć końskie zdrowie żeby chorować w Polsce. Zdrowie i pieniądze na wizyty prywatne.

6 polubień

Wiele też zalezy od organizacji samych placówek leczniczych.
U mnie jest tak że jak chcę receptę to nie musze stać w kolejce. Wszystko załatwiam w rejestracji. Najwyżej każą przyjść następnego dnia (po odbiór recepty/wyniku badań).
Także nie wszystkiemu winny NFZ.

NFZ kradnie 90%. Ale służba zdrowia nie ma krzywdy

Minister zdrowia ostatnio wyszedł z twarzą. Dał za free opatrunki i bandaże dzieciom chorym na EB.

U nas jest bardzo szeroki asortyment lekow,bez recepty.
Totez obserwuje swego rodaaju narodowa lekomanie.ludzie faszeruja sie lekaki,jak dziecko cukierkami.
Recepty odbieram u recepcjonistki,na poczekaniu.
Odplatnosc,hmm,ja jestem w uprzywilejowanej grupie,wiekszosc lekow mam bezplatnie,a jezeli juz,place 5€ od recepty.
Czasem zdarza sie,ze danego leku nie ma apteka na stanie,ale zawsze jest jekis lek zastepczy,lub przywioza z innej apteki.
Ja jednak trzymam sie z daleka od chemii,wole swoje ziolka i swoje,czary mary)))

1 polubienie

Akurat od roku się leczę. Nie mam takich problemów.

1 polubienie

Mamy problem. Wczoraj specjalnie z Bydgoszczy jechałam do Inowrocławia po lek. W całej Polsce było 1 opakowanie tam i kilka we Wrocławiu. Z innymi lekami też miałam problem. Musiałam kupić zamienniki. Gorzej gdy jakiś lek takowych nie ma.

3 polubienia

Mentalność ludzi w Polsce się nie zmieni, żyjemy w ciemnogrodzie, ludzie chcą by to państwo dbalo o ich bezpieczeństwo. Dodam, że w Holandii legalnie bez recepty można kupić silne leki i nikt od nich nie umiera

Tak, ministra zdrowia słyszę często, tylko że to o czym on mówi, dziwnie rozmija się z tym, co sam doświadczam na co dzień.

1 polubienie

W mojej przychodni też recepty na leki stale zażywane po prostu zamawiam w rejestracji. Jednak nie w każdej przychodni tak jest, bo to są decyzje administracyjne kierownict przychodni.

3 polubienia

Dlatego mówię że wiele zależy od organizacji placówki.

2 polubienia

Tak @Devil, pan minister dał jak sie zrobiła afera, jak dziennikarze nagłośnili problem, jak uzmysłowili panu ministrowi i może jeszcze innym decydentom jak to faktycznie z opatrunkami wygląda.

Bo oczy już nie te. Przecież nawet w telewizji mówią, że w końcu jest dobrze…

2 polubienia

U nas jest inna organizavja,nie ma panstwowej sluzby zdrowia,tylko gabinety prywatne.
Nie bede zadowolony,biore kartoteke i ide do innego lekarza.
Gdy wiecej bedzie niezadowolonych,pavjentow,lekarz bedzie zmuszony zakknac praktyke.
Nawet tym sposobem,lekarz orzecznik,polecial z hukiem z pracy.
Mnie dal 70% niezdolnosvi do pracy,bylem calkowicie sparalizowany.
Z9na zrobila odwolanie,przyjechal lekarz sadowy.
Uslyszalem tylko dwa slowa,to ch…j’’
Dal mi 100% niezdolnosci do pracy,BEZTERMINOWO.

1 polubienie

Leki jak cukierki i u nas się zjada. W aptekach kolorowo jak na jarmarku :grin:
Widziałam mamę kupującą dla córki zestawy witamin, a po drugiej stronie ulicy był rynek pełen warzyw i owoców. :roll_eyes: Szok i to nie jest jakiś tam wyjątek, bo zagadałam o ten temat farmaceutów.

4 polubienia

To samo jest u nad,suplementy ida jak woda,rozne odzywki,witaminy.
A w jarzyniaku,musze zamawiac jarzyny,bo wieksze ilosci mu sie nie oplaci sprowadzac.

1 polubienie

Wy, @birbant, @Leone_Marco, mieszkający szczęśliwie w tej prawdziwej Europie, żyjecie pod szczęśliwą gwiadą. I tak trzymajcie dalej.
A nasze media donoszą, że to z rynku niemieckiego wykupywane są leki z polskiego rynku, stąd braki o których pisze przykładowo @Endorfina.

1 polubienie