Próbuję sobie znaleźć 2 etat na pół etatu tak by robić na półtorej etatu. Całą 2 wypłatę wydam wtedy na kawalerkę, dietę pudełkową i usługi consierge, by mieć czas pracować na tym 2 etacie.
Warto? Pomoże zabić smuteg z samotności?
Drugi etat to zawsze szansa, ze kogoś nowego poznasz. A samodzielne mieszkanie i brak konieczności gotowania ma swoje zalety.
praca zdalna to raczej nie poznam, no ale prędzej poznam tam niż siedząc w domu
W Twoim mieście nie ma zupełnie nikogo, kto byłby Twoim znajomym ze szkoły/kursu/studiów?
oni mnie w dupie mają, widzimy się raz na rok
Czasem zadzwoń do któregoś. Zaproś na piwo czy kawę. Może się rozkręci.
Imprezke jakas integrująca zrobic? Imieniny, urodziny? Jak bedzie “na swoim” to łatwiej.
e jusz sie nie ma co rozkrecac, potrem pisze do nich to maja w dupie…
Widzisz - jest niebezpieczeństwo. Mając tak dużo pracy nie zostawiasz sobie czasu na życie prywatne. W takiej sytuacji ono nadal może być samotne. Zdalna praca właściwie wyklucza nowe, bardziej prywatne znajomości. Nawet nie wiem co Ci doradzić, bo jak się ma chociaż paru znajomych, to przez nich poznaje się następnych, a tak?
A jakieś rodzeństwo? Kuzyni? Kuzynki? Przez nich też mógłbyś jakieś nowe znajomości zawrzeć.
nie mam kuzynów…
tamci moi koledzy ze studiów to nie wiem czemu nie zapraszali mnie do swoich znajomych… a ja zapraszałem jak miałem… no i bez inicjatywy, prawie zawsze ja musiałem proponowac.
nie mam zycia prywatnego
Jeszcze kilka lat termu można było sympatyczne znajomości zawrzeć na forach tematycznych. Może jakieś jeszcze się uchowały?
Kilkanaście lat temu córka znajomej wyszła za mąż za chłopaka poznanego na jakimś forum, na którym grali w coś tam (nie wiem w co). Już dwoje dzieci mają.
Poświęć ten wolny czas na naukę pisowni.
Może, ale jak każdy “holizm” uzależnia…
Jula poznała męża na forum randkowym! Małżeństwo bardzo dobre!
@dedlx A aplikacje? Portale randkowe?
@joko @elsie Ja poznałam męża na Sympatii - z tego co wiem nadal istnieje. Dwie znajome poznały swoich mężów przez Tindera ale to ze 2 lata temu, za moich czasów to portale randkowe dopiero się zaczynały. Moja kumpela poznała swojego partnera na jakimś portalu (czy grupie) miłośników górskich wycieczek. Obcy ludzie się tam organizują i całą grupą idą w góry.
“Moi” poznali się trzynaście lat temu! Małżeństwem są od czterech. Uważam, że Jula ma
szczęście!
Nie wiem jak się układa córce znajomej. Jak się zmienia miejsce pracy, to i ze znajomymi z poprzedniej pracy traci się kontakt jeśli nie jest się z nimi zaprzyjaźnionym, więc nie wiem.
@waranzkomodo trzeba mieć:
a) wygląd
b) dobre zdjęcia, ciekawe, dobrze zrobione
c) umiejętności społęczne - nie umiałbym się zachować na spotkaniu
w tej chwili podobno na 1 kobietę przypada 800 chłopa na tinderze. czy jakoś tak… w każdym razie przewaga jest tak miażdżąca, że tylko najprzystojniejsi się maczują z jakimikolwiek kobietami, a te sobie mogą przebierać.