Czy przedłużające sie siedzenie w domu z powodu koronawirusa sprawi że ludzie zaczną robić sobie krzywdę?

Sytuacja jest dla nas - istot społecznych nowa i wymuszona. Zamknięto kina, knajpy, sklepy nie będące spożywczakami, teatry, silownie, parki, wiele zakładów pracy. Rząd narzuca coraz większe ograniczenia obywatelskie.
Ludzie siedzą w domach. Nie wiedzą czym zająć siebie i dzieci. Ogarnia ich płynący z internetu oraz tv lęk. Liczą zakażonych, nie wiedzą co z robotą, egzaminami, zaplanowanymi wcześniej zabiegami
Jak się może skończyć taki społeczny eksperyment?

5 polubień

Skończy się zwiększoną przemocą domową… To i tak niska cena za zmniejszenie ilości ofiar śmiertelnych epidemii

6 polubień

Ech życie jest jak papier do d…,Jedni by chcieli mieć wolne i nie mogą go mieć, a inni narzekają że tego wolnego mają za dużo. Tu pomorze jedynie kobieta wysłana po odpowiedź - one zawsze wracają oknami, drzwiami, myślami czy z finansami :thinking: Moje czułki / kończyny / by się ucieszyły z wolnego czasu którego im brak na zregenerowanie bez żadnej szkody, co się niektórym udziela gdy nie planują w umysłach. Życie to nie Excel - wklepać formułkę i gotowe, Życie musi być kreatywne / pomysłowe / wówczas czas wolny nie musi być więzieniem, bo to myślenie krótkowzroczne zapewni nam radość z wolnego czasu. Reguły z życia są inne niż w Excelu. Z grubsza można sobie nakreślić swój plan pracy odprężającej z zaległości które nieraz się ujawniają po czasie - motto mrówek to pomóc tym odpoczywającym by się nie stresowali zalegającą pracą, po odpoczynku ich praca stanie się rajem

Zwiększa się ofiary przemocy domowej hahahha to było dobre

1 polubienie

Wyjechałem z dala od domu a tutaj gorzej jak za komuny :rofl: muszę wracać u mnie jeszcze nie ma ograniczania wolnoscci

ludzie zaczną robić sobie krzywdę?

Nie, mam nadzieję, że przypomną sobie normale, rodzinne życie:)

4 polubienia

na to Ci nikt nie odpowie.
zalezy od tego na jakich ludzi trafi.
ogolnie trzeba sie liczyc ze “zmeczeniem materialu” i nawet zamieszkami.
zwlaszcza w duzych miastach, gdzie zawsze ludzie zyli w pospiechu.
na razie rzadzi strach i ostroznosc, ale jak dlugo?

4 polubienia

to nie “bylo dobre” a jest faktem niestety.

No w sumie… To tak jak powiedzieć że większe rachunki większe zużycie cukru czy mniejszy przebieg w samochodzie… Ale i tak dobre bo kto by wpadł akurat na taki przykład… XD który jest jednak mniej oczywisty od moich przykladow… Jest tak absurdalny że aż śmieszny :rofl:

Ale zaczną. Żrąc czipsy na przykład. :slight_smile:

1 polubienie

nie, to juz sie stalo faktem - w Hiszpanii od wprowadzenie stanu epidemii - czyli wyjatkowego ilosc interwencji zwiazanych z przemoca domowa wzrosla, nie tylko z powodow, ze istniala juz wczesniej, tylko mniej widoczna, ale rowniez, ze wzgledu na to, ze jednak ulice puste, wyrywkowe kontrole, czy nie petasz sie bez sensu sa, parki i inne miejsca publiczne pozamykane i ci, ktorzy byli uzaleznienieni od nielegalnych uzywek czy platnego seksu sa “na glodzie” :slight_smile:

1 polubienie

@okonek
ogolnie trzeba sie liczyc ze “zmeczeniem materialu” i nawet zamieszkami.
zwlaszcza w duzych miastach, gdzie zawsze ludzie zyli w pospiechu.

Bardzo trafna uwaga!
Zaobserwowalam ze w miescie dziwnie spokojne, spowolnione tempo…
I tu wkracza znow psychologia: kazda zmiana nawet na dobre budzi niepokoj…dalej nie bede sie o tym rozpisywala. Podam tylko przyklad Arabow chyba w Kuwejcie gdzie koczownikom dano piekne mieszkania, pomoc finansowa, a oni uciekli po jakims czasie znow do koczowniczego zycia

3 polubienia

Ja nadal nie rozumiem ludzi którzy nie wiedzą czym się zająć… :upside_down_face:

2 polubienia

podobnie bylo z Indianami w Amazonii - przyzwyczajeni do zycia w warunkach walki o byt w cywilizacji , o ktorej my bysmy powiedzieli, ze szkola przetrwania juz zaczynali sie nudzic.

3 polubienia

Nasi cyganie robią to samo.

2 polubienia

A ja dziś przeczytałam apel prezydenta Warszawy, żeby CHODZIĆ na spacery, tylko unikać skupisk…

1 polubienie

Gdzieś trzeba się wyszaleć…

To nie jest eksperyment tylko konieczność.
Ludzie sobie poradzą bo nie są az tak głupi jak na Zachodzie.Ale jest w ten czas,pole do popisu dla wszelkich"opiek społecznych"bo powinno sie miec pod specjalnym nadzorem wszelkie patologie.W scislej współpracy z policją.
Takiego powodu do chlania,nie było chyba od śmierci Stalina.

5 polubień

Mam nadzieję, że pandemia, a potem kryzys gospodarczy, to dobra okazja dla ludzi do weryfikacji, co jest prawdziwą potrzebą, a co tylko wymysłem wielkich firm i ich marketingiem.

Mam wrażenie, że w dzisiejszych czasach ludzie mogliby pracować mniej, a dzieci uczyć się mniej, ale niestety, wielkie firmy wmawiają ludziom potrzeby, których tak naprawdę nie ma. Również częstotliwość i ilość rzeczy naprawdę potrzebnych mogłaby być niższa.

A co do skutków, dochodzą do nas sygnały z Chin o fali rozwodów.

1 polubienie

Chińskie wskazniki są po pierwsze,malo realne a po drugie jako te ktore dotyczą w praktyce innej cywilizacji,powinny byc traktowane jako najwyzej ciekawostka.
Natomiast potraktowanie tego co nas teraz otacza jako globalnego ostrzeżenia,powinno wyjść ludzkosci na dobre.
Ja jednak w to bardzo wątpie.Jak we wszystkim,światem rządzi polaryzacja.Wobec ludzi wrazliwych,inteligentnych,choćby zainteresowanych przewatosciowaniem o jakim wspominasz,w agresywnej opozycji stoi “tlum”,chocby wandali rzucających sie na sklepy,hedonistów bawiacych sie w najlepsze na plażach oraz wszelkiej masci złosliwych debili ktorzy popisuja sie swoja “odwagą” wobec kwarantanny.
Z kryzysow gospodarczych wychodzimy cyklicznie,od 90 lat bez wiekszych szwankow.Z ludzkiej głupoty wychodzimy śladowo,jesli w ogóle…

3 polubienia