Dziś temata rozwijał nie będę.
Ani dziś,ani jutro,ani pojutrze,ani za rok.
A może zachce się mnie? Temat jest obszerny…, jak długie są flaki biegającego wokół drzewa na pniu, którego te flaki się nawijają…
Ale to nie ja mam wiedzę historyczną. Obszerną…
Qwa…źle przeczytałam. Mea culpa.
Ludzie w zakresie usmiercania bliznich i upijania się zawsze pomyslowi byli.
Ja juz wole nie myslec o pracy przy przygotowaniach do mumifikacji w starozytnym Egipcie. W te upaly?
Nie przejmywaj drobiazgami się. A temacik sierpniowo - wieczorową porą nad jeziorkiem całkiem adekwatny jest.
20 lat temu,zwiedziliśmy klasztory na greckich Meteorach.W jednm z nich,w takim dlugim korytarzu były malowidła ścienne dotyczące tortur,jak nalezy sie domyślać,świętych…
Nigdy wcześniej ani potem,nie widziałem takiej kumulacji sadystycznej zbrodni…Siedzi to we mnie do dzisiaj…
Nie powinieneś oglądać takich rzeczy. Szczerze mówiąc ja też nie mogę. Są sprawy, do których trzeba umieć podejść. Dla mnie śmierć i tortury nie są nimi. Nie potrafię. Nie dziwię Ci się, że tak Tobą te malowidła wstrząsnęły.
Nie powinienem…Łatwo powiedziec gdy sie jest na wspanialej wycieczce i tylko rzut kuflem od miejsca gdzie kręcono"For Your Eyes Only"[Bond]
Chłonąłem wszystko jak bibuła…Aż nagle…Palenie ludzi rozszarpywanych przez dzikie zwierzęta…
Rozbawiłeś mnie. Współczuję, ale i tak rozbawiłeś
Przeciez zwierzatka nie powinny jesc surowizny… .
Dobra, juz mnie lapie wisielczy humorek jako reakcja obronna organizmu.
Oj, Okonek… Nie czytasz, co pisze kolega @harmonik … Zwierzęta postrzegają taki pokarm jako dojrzałe słodkie owoce. A że te “owoce” się drą, no to trudno.
Hmmm???
Chyba jednak nie wiem,czym…
Tym. Tu takie wspaniałości itp, a tu nagle… zaskoczenie. I to niesamowite. No weź spróbuj się nie uśmiechnąć czytając coś takiego. Nie da się.
Mnie raczej zimny pot oblewa.Wiem ze masz na mysli"zmiane klimatu"…Ale potem jeszcze byli mnisi zamykani w klatkach zawieszonych nad przepaścią,na dlugie tygodnie…
Czy czlowiek aż do naszych czasów,najlepiej realizował sie w sadyzmie?
Nie - nie zupełnie coś rośnie, widziałem ciało po miesiącu do identyfikacji i odbioru z prosektorium. Tkanka / skóra / się obkurcza i odsłania z pod skóry resztę paznokci, z włosami jest podobnie i stąd złudzenie że rosną, resztę ciała trawią mikro bakterie i grzyby. Kości / czaszka, piszczele, żebra pozostają, co osobiście naocznie stwierdziłem, robiąc wykop pod rurociąg kanalizacji. Cóż moje włosy tylko zrobiły się siwe zamiast być blond, po obudzeniu w prosektorium
Wiesz? Ostatnio sporo się naczytałam na temat tego, co musieli przejść ludzie zesłani na Syberię za czasów Stalina (wyobrażenie tramwaju kołymskiego utrudniało mi zasypianie - długie godziny bez snu i bezsilna złość ) , także o torturach w areszcie śledczym na Łubiance (Beria), torturach takich, że nawet powtórzenie tego jest czymś strasznym, więc … ludzie do wszystkiego są zdolni.
Obudzeniu w prosektorium?! Kaziu ty to masz przygody nie do pozazdroszczenia…
No własnie.I pewnie czytałas"Inny świat"bo jakżeby inaczej…Min. o tym oficerze który palił swoją rękę by uniknąć katorgi…
Starczy…Bo zaraz mi sie przypomną relacje polskiego radia z wojny iracko irańskiej…Albo relacje szwagra z tv libijskiej,podczas wojny z Czadem…
A przeciez wciąż mam szanse na spokojny sen…
Możecie przestać o tych torturach?