Robi sie
Witaj zbawco!!!
Twoje zdrowie!
Nie… to są książki Adama Przechrzty Demony |Leningradu (kanibalizm z głodu itp), Demony wojny" , “demony czasu pokoju” i dwie “demony zemsty” - Abakunow i Beria. Polecam (styl!!!). Nie pójdziesz spać, jak je masz.
Mózg może mieć świadomość do góra 3 dni, umiera ostatni, dopiero jest zgon właściwy, w tym czasie następują oznaki pośmiertne - temperatura ciała, plamy, brak funkcji np EEG, zapadanie korpusu ciała i kolor woskowy itd. naukowo potwierdzone w rzeźni u świni, to były reakcje wzrokowe - obcięta głową oglądała miejsce zbrodni
A nie da się, żeby umarł pierwszy? Ja tak poproszę, żeby się nie męczyć.
Kurna no gotowy scenariusz na chorror dla Polsatu. Niemniej wolał bym być widzem z wiadrem popkornu
Da się wystarczy uszkodzić mózg w momencie śmierci np.postrzelić się w głowę
Wiedzialam, że tu fiśnięci siedzą, ale nie ja ten temat zaczęłam
Nie mam ale te"demony" obiły mi sie o uszy…
Ja siedze w literaturze XIX wieku i rzadko ostatnio,zmieniam kierunek.Chyba ze pani Rawling znowu coś machnie…
No i jeszcze klasyka kryminału.Ale Dickens przede wszystkim…I Rider-Haggard…
Beria to kanalia wszechczasów.Ale z drugiej strony,ledwie uczeń San Justa i temu podobnych zbrodniarzy z tzw. rewolucji francuskiej
Sama pytałaś jak się nie męczyć żeby mózg nie miał świadomości…ale fakt niektórych z tymi torturami historiami ze średniowiecza poniosło nie mówiąc o pomysłach zabierania sznura po samobójcach
Kiedyś było prościej stwierdzić zgon. Zmarły leżał 2 - 3 dni np w domu, obłożony pojemnikami z wodą dookoła, by było chłodne powietrze, i głowa domu co jakiś czas doglądała czy są zmiany, dopiero był felczer i prokurator, i potwierdzali zgon. Dziś churtowo kilka godzin i na dołek w piórnik
Sadyzm ma długą tradycje…
Trup nie śmierdzi, chyba że topielec albo zwłoki poszarpane, wtedy to bakterie w każdym ciele rozkładają ciało i czuję się że mdli, hm normalnie to jest słodko w buzi
Wiesz? mnie nie tyle tematyka wciągnęła (też!) co styl. No i wiele spraw było mi mało znanych lub wcale. Na razie wszystko się kończy w momencie, gdy niedługo władzę ma objąć Chruszczow. Po śmierci Stalina. Czekam niecierpliwie na dalszy ciąg, bo Przechrzta dalej pisze.
Są książki, które czyta się ciężko, są takie, które się rzuca i do nich wraca a są i takie, że tak je napisano, że nie można od nich się oderwać. Nie dasz rady dopóki nie skończysz. Dla mnie właśnie te pisanie przez Przechrztę takie są. Dopóki nie napisze czegoś nowego z tego cyklu chyba kupię sobie kilka jego starszych. Obojętnie o czym, bo pewnie i tak się wciągnę z powodu jego stylu pisania.
Tego się nie ominie nawet po śmierci. Pampers / pielucha jak balon, leci masa płynów ustrojowych, mamy przecież 70% wody wagowo w ciele
Ja to tylko pytałem o sprawy biologiczne nie ja pisałem o torturach i zabieraniu sznura na którym ktoś się powiesił
Resztki po egzekucjach byly zbierane jako talizmany, a sznur wisielca szczególnie pożądany, bo szczescie przynosi.
O wspolczesnych gustach moze swiadczyc popularnosc niektorych muzeów grozy, mniej lub bardziej legalny rynek przedmiotow zwiazanych ze zbrodniami czy stada kobiet slacych milosne listy do mniej lub bardziej seryjnych morderców. A często takie trynkiewiczopodobne nawet żony znajdują.
I pomyśleć ze to Ty właśnie,byłas przeciw gadaniu o literaturze…Wiedzialem ze Cie na tym przyłapię
Jak przez mgłe ale wiedziałem!
W tego typu literaturze,takze dalem sie wciagnąć…W krucjaty i w przerażająco mylny portret Ryszarda Lwie Serce…
No i to co najwazniejsze…Sa bowiem fakty ale tez jest i styl.W filmie podobnie bo tworczość to nie PKF i twórca ma swoje prawa…
Ale to juz kolejna ścieżka do rozwiniecia
Przez takie tematy staram się zapominać szczegóły, jak i resztę. Psycholog poległ z pomocą, psychiatra był zajęty
Już nie będę, bo ja tylko chciałam zachęcić do świetnego moim zdaniem pisarza.
Już siedzę cicho
Szkoda że się nie spotkaliśmy wtedy tam, kawę byśmy wypili