Jak wiadomo, najczęstszym zmysłem jakim posługujemy się w snach jest wzrok (przecież to swego rodzaju film) oraz słuch (czasem są dialogi). Ale juz z pozostałymi zmysłami jest gorzej.
Ja mogę się pochwalić, że u mnie pracują wszystkie zmysły (oczywiście nie zawsze) ale zdarzały się już sny, że czułem zapach i to dość intensywny, albo smak (ostatnio np jadłem bardzo smaczną czekoladę o bardzo wykwintnym smaku).
No i dotyk - też często odczuwam, co w “pewnych snach” jest dosyć istotne
A jak jest u Was?
Nigdy się nad tym nie zastanawiałem.Może dlatego,że mam sny prorocze i to mi wystarczy
Czasem się śni że coś śmierdzi. Wtedy zmysł węchu w śnie istnieje.
Kiedys to u siebie sprawdzałem. U mnie wszystkie zmysły w snach funkcjonują.
Najciekawszą sprawa w moich snach jest fakt, ze niektóre się powtarzają…
U mnie tez powtarza się fabuła niektórych snów, aczkolwiek nie sa takie same. Np. bardzo często śni mi sie, że jestem na moście Poniatowskiego w Warszawie
Raczej tylko wzrok i słuch.
Czyli masz sny 2D
Chyba wszystkie, smak, węch, złudzenie ruchu (czasem podobno usiluje wierzgac, ale nie lunatykuje) ? I mam kolorowe sny.
I
A powtarzaja, tak jakbyś znajdowal sie w czesciach wlasnego swiata, czasem logiczniejszego niz rzeczywisty
A mi się często śni XIX wiek.
Wzrok, słuch i dotyk czuję na pewno, zmysł równowagi też działa, a smak i węch nie wiem, bo nie jem ani nie wącham we śnie.
Ja mam lęk wysokości i moim przekleństwem jest powtarzający się sen, w którym chodzę po schodach nagle schody się urywają jest przepaść i trzeba skakać. Omijam tę przeszkodę idę z drugiej strony, ale zawsze wracam w to samo miejsce.
Matko jak ja się zmęczę tym snem
Aż tak tego nie monitoruję
Najważniejsze że nie czuję bólu.
Ale już strach,bardzo często.
Bardzo intensywnie odczuwam zapach ale smaku sobie nie przypominam…W ogóle nie pamiętam bym we śnie coś jadł
Pozostałe,o ile mnie pamięć nie myli,pracują tak jak wzrok…
Mam dwa rodzaje powtarzających się snów. Jednym z nich jest taki, że lecę. Po prostu potrafie w nich latac. Sny wydają się tak rzeczywiste, ze pamietam podczas nich co myślę. Mysle tak:
To nie może byc sen, bo sny nie sa aż tak realne. Tak do konca to sam nie wiem comyśleć, bo wiele razy probowalem OBE (bez świadomego skutku), więc jest to dla mnie tajemnicą, czym te powtarzajace się sny są.
Moim dyżurnym snem jest właśnie ten powyżej, drugim, który mi się często śni to wspomnienia z wakacji na wsi, ten akurat lubię bo jest zawsze wesoły, kolorowy i bardzo pozytywny.
W pierwszym zawsze odczuwam strach, a drugi to pełny relaks
Ja nie fruwam, poruszam sie oodychajac pod wodą
U okonków to normalne…
Masz wszelkie predyspozycje, by zostać Honorowym Członkiem DSHN`u
DSHN, to oczywiście Doskonały System Harmonii Natury.
Witaj w klubie. Ja też latam, jak ptak – po prostu rozkładam ręce, odbijam się nogami i czuję jak szybuję w powietrzu. bardzo przyjemne uczucie.
Pod warunkiem że lata jak harmonijna kawka a nie patologiczno-szujowaty samolot.
Też potrafię latać.Nie wiedzieć czemu,przeważnie w górach.I niemal zawsze boję się lądowania.Ale bycie na szczytach drzew,razem z orłami czy innymi jastrzębiami,bezcenne