Mamy zatem trzech latających na Pytamy. To juz prawie klucz ptaków!
A ić siło nieczysta!
Sny z lataniem są wyjątkowe, bo często się powtarzają, jak widać, nie tylko u mnie. Są niezwykłe, bo są zdecydowanie bardziej realne niz inne sny. Za kazdym razem, gdy taki mam, dziwie się, że tak łatwo mozna to robić. U mnie to latanie wiaze sie z machaniem rekami, ale nie stanowi to problemu. Są różne teorie na ten temat. Znam kilka z nich, niektóre są naprawde niezwykłe. Latalem najczęściej w pomieszczeniach lub nad polami, pojedynczymi drzewami i lasami…
Zgadzam się co do notorycznego zdziwienia “że potrafię”.Ale rękami nie macham.
Cały ten mój lot to jakieś układy ciała i rąk jakbym potrafił znalezc odpowiednia pozycję"aerodynamiczną".Jest to tym bardziej frapujące że takie realne i…dlatego że wiem iż na ten temat,nic nie wiem…
A jednak
Taki sen to panie,lepsze czasem niż"zaczarowany ołówek"
Też chyba tylko patrzę i wystarczy ale mi dla odmiany 20 lecie międzywojenne.Lidzbark z tamtego okresu znam jak własną kieszeń lecz nie będę się rozwodził,bo mnie wezmą tutaj za niepoczytalnego albo innego natchnionego.
Ja lecę raczej tak, jak szybowiec. Od czasu do czasu delikatny ruch ręką, gdy skręcam lub ląduję. A latam nad miastem, mam delikatne kłopoty z identyfikacją ulic, bo zwykle lecę gdzieś, gdzie się umówiłam. Snów z lataniem miałam malutko, zaledwie kilka, ale miewam sny ciekawsze i milsze od tych z lataniem. Akcja zwykle dzieje się w sporym mieście w XIX wieku.
Ciekawe jest, że niby takie zwykłe latanie, a każdy lata inaczej!
I gdzie indziej
Mnie to zastanawia co by bylo, jaby ptak wykluł się z lękiem wysokosci? Taka jaskolka czy albatros?
Zaczęły się takowe w przeszłości coraz więcej wykluwać.
Stwórcę to porządnie wku…ło, no bo miał z takimi kłopot i w końcu stworzył strusie, pingwiny, kiwi …
A dla uclechy żołądków ludzi kury i indyki…
Ja też jak szybowiec. Albo biegnę, odbijam sie z jednej nogi, rozkłądam ręcę i lecę parę metrów nad ziemią.
@Bingola , wydaje mi się, że my latamy jednak nieharmonijnie. Prawie samolotowo
Harmonijnie, bo mamy napęd mięsniowo-wibracyjny!
Ja juz wolę nie myśleć co będzie przeżywał HOKO jak wróci z sanatorium i takie pytania go ominęły?
To wygląda na to, że na Pytamy same harmonijniaki
Okonek też, mimo, że pływa a nie lata. Pływanie też jak najbardziej harmonijne jest.
To juz bylo.
Oczywiscie ze wszystkie. Chociaz nie na raz. Myslalam.ze wszyscy tak mają. Moje sny ostatnio bywaja totalnie porąbane. Najdziwniejszy - ludzie mirli zamiast glow nasze pytamowe pytajniki. A najdziwniejsze ze wcale mnie to jie dziwilo.
Ale takie pytanie - jak SIEBIE postrzegacie w snach?
Ja np nigdy nie bylam w snie męzczyzną. Nigdy tez nie bylam starsza niz jestem. Jestem w wieku aktualnym, lub mlodsza, najczesciej nastolatką.
Jeszcze - jesli mowa o dotyku to niekoniecznie jest przyjemne, niestety bywa ze sni mi sie ból. Budze sie i w realu tez cos boli choc niekoniecznie to co w snie.
A jesli chodzo sluch to oczywiscie jak w filmie w łacznosci ze wzrokiem, lecz takze sama muzyka.
Niestety tez nigdy w odroznieniu od was, nie latalam. Za to zdarzalo sie dusic przysypana lub uwieziona gdzies to koszmary.
Mi się czasem śni, że jestem w szkole - więc jestem w tym śnie młody.
A jeszcze co do nietypowych zdolności sennych - często śni mi się, że rozmawiam po angielsku. Czasem że jeżdżę na nartach - choć nie uprawiam tego sportu.
Fajnie jest też z muzyką - często gości ona w mych snach. Najoryginalniejszy był sen gdy śnił mi sie koncert zespołu Genesis, który występował (UWAGA! ) na jubileuszu mojej firmy!. I co ciekawe - wykonywali zupełnie nowy utwór, jakby skomponowany przez mój sen - ale bardzo typowy dla ich stylu z płyty 'Duke" (jakby sie ktoś pytał).
Zaś jeśli chodzi o koszmary - to często nawraca sen, że jestem nagi w miejscu publicznym i nie mam czym sie okryć.