Czy wg. was istnieje coś takiego jak technika picia alkoholu?

Pamiętam jak w pracy ploty chodziły, że przychodzę zalana (bo jak szłam to się potrafiłam zatoczyć). Okazało się: przepukliny międzykręgowe… A jak teraz pięknie się zataczam! :joy:

Ooo kiedyś musiałam się do tego uciec…

1 polubienie

Mam dwie techniki, nigdy więcej niż jeden kieliszek. Gdy idę na wesele i trochę więcej wypijam to wcześniej staram się zjeść tłuste mięso

2 polubienia

Może istnieje, ale na pewno jej nie znam. Mam słaby łeb, albo żołądek, za szybko mi się alkohol wchłania. Zresztą picie mnie zupełnie nie bawi. Czasem mam smaka na piwo, a potem mam problem żeby dokończyć butelkę. Widać, nie każdemu to pisane.

2 polubienia

przede wszystkim od stanu organizmu - czytaj wydolnosci watroby.
podwyzszona odpornosc na alkohol to o ile sie kiedys dobrze dotyczytalam jest pierwszym sygnalem, ze nasz duze szanse zostac alkoholikiem.
zreszta wielu lekarzy uwaza, ze istnieja jakies genetyczne sklonnosci do nalogow, byc moze, ale oprocz tego bardzo duza role odgrywa otoczenie i kultura.
w kazdym razie najlepiej jest byc alkoholikiem gawedziarzem przy szklance soku pomaranczowego chwalic sie na zasadzie, paniee, za moich czasoe to dopiero bimberek robili…

2 polubienia

Istnieją sposoby żeby opóźnić wchłanianie/metabolizowanie alkoholu przez wątrobę wiec jest to jakaś technika :grin:

1 polubienie

A istnieche technika jak to potem odchorowac :wink:?

2 polubienia

Ja za to mieszam i nie mam z tym problemu.

1 polubienie

Oczywiście - indywidualnie :stuck_out_tongue_winking_eye:

1 polubienie

Najlepsza metoda jest po prostu nie pic dzien wczesniej.
Choc podobno nadmiarem wody (H2O) tez mozna sie zatruc.

2 polubienia

Od organizmu na pewno zależy … Pytanie na ile :slight_smile:

Bo podobno rzeczywiście nie ma. Widocznie mam taki dziwny organizm…

1 polubienie

Nawet nie wiesz jak bardzo. I nogi od zbyt dużej ilości wody puchną… :wink:

2 polubienia

W ogóle jest “puchlina wodna”, a o spirytusowej nie slyszalam! :sweat_smile:

1 polubienie

Wydaje mi się, że mieszając ludzie tracą rachubę ile alkoholu już przyjęli i po prostu przesadzają :grinning:

1 polubienie

Mieszanki to zwykle alkohol i mnostwo innych dodatkow, które roznie miedzy soba reagują
Moze dlatego jednak jest jakis standard koktajli?
Zeby otwartych drzwi nie wywazac?

1 polubienie