Czy zdarza się Wam czensto, że nie macie co na siebie włożyć?

He he… Ale ta jej umiejętność nie jest jedyną jej cechą, którą podziwiam. To jest baaaardzo fajna i miła osóbka. :joy:

2 polubienia

No cóż, nie przeczę, że nie. Ale z tymi batonami daje zły przykład. :sweat_smile:

1 polubienie

Jak zwykle masz rację, tyle, że ja mam swój rozumek i nie muszę z nikogo brać przykładu :smiley:
Chociaż… Kiedyś tak spróbowałam ze Snickersami. Okazały się zwrotne :thinking:
Więcej nie ryzykuję. Mam nauczkę :joy:
A dzięki tej właśnie koleżance jakoś tak bardziej lubię osoby malutkie, okrąglutkie, zapominalskie i wesołe.

2 polubienia

Czyli co? Dużo jecie tych śliwek w czekoladzie czy mało, bo ja już nic nie rozumiem. :smiley:
Wymiana postów jest tak wartka jak wymiana piłek na korcie tenisowym. :smiley:

3 polubienia

Jem mało, ale to i tak za dużo. :rofl:

2 polubienia

Ja jem często, zwykle codziennie lub co drugi dzień (jeśli akurat są w domu), tyle, że jednorazowo w ilości jednej sztuki, bo więcej nie dam rady. Za słodko mi się robi. :wink:

2 polubienia

Ja ostatnio zjadłem dwie na raz. Całe szczęści, że były tylko dwie, bo sprawa wydawała się rozwojowa. :smiley:

1 polubienie

Mało i dużo to są pojęcia bardzo względne.
Ja zjadłam w ubiegły czwartek jednego cukierka typu wiśnia w czekoladzie. I to dla mnie jest “mało”. :smiley:
Muszę dopisać: bardzo mało.

2 polubienia

No to mocny jesteś! :joy:

1 polubienie

Fakt, drzemią we mnie duże pokłady mocy w tej materii. Jedzenie to moja słabość, zwłaszcza że sam często gotuję. Ale ostatnimi czasy staram się być na redukcji i są nawet tego efekty. :wink:

2 polubienia

Przedwczoraj zjadłem sobie pół kilo krówek przez cały dzień. A dziś wybieram się do Turka po chałwę. Po głupie 100 deko jeździł nie będę. Musi być tyle, by na 2 dni starczyło.

4 polubienia

Czekaj, czekaj… Za chwilę nie będziesz miał co na siebie włożyć :smiley:

2 polubienia

No pewnie. Zwykle tak jest.

1 polubienie

Ja w Polsce zywie sie glownie tortem z poblikiej cukierni, (pyszne i rozmaite maja) i czekoladkami malaga.
W ilosciach jak na mnie milosniczki golonki, bialej kielbasy i steków wolowych duzych. Ale nie obserwuje wiekszego wplywu na stan organizmu. Chyba, ze waga sie zablokowala?
Za kilka dni przejde z przymusu na diete srodziemnomorska i zaczna się schody, bo ona podobno odchudza, ale nie mnie…

1 polubienie

Dwa kilogramy chałwy to słuszna waga. :smiley:
Nie czytam tego, że zjadacie różne słodkości i nic. :smiley:

1 polubienie

Do tego Turka koło Konina?

Byłem, byłem, ale krówki kupisz wszędzie nie tylko w Turku… :grin:

3 polubienia

do miasta czy tureckiego wytworcy sie wybierasz?

1 polubienie

Pewnie do woźnego Tureckiego.

image

5 polubień

On tu wyglada jakby wyłącznie chałwą i tureckim rachatlukum o smaku platkow róży sie odzywial :wink:

4 polubienia

Jednak co wąs to wąs. :grin:

3 polubienia