I z rachunkiem
u mnie tylko 3 duże i 1 balkonowe do mycia, do prasowania 3 żelazka naprawione komuś, i moje kawalerskie stałe przed serwisem
Dobre jak ktoś ma uczulenia
@banasek @okonek To są skarpetki pt. znajdź podobieństwa i różnice
Mam gaz, 40-letni, więc wiadomo jaki piękny i funkcjonalny, chociaż sprawny. Płyta indukcyjna egzystuje w moich marzeniach od dawna. Przewietrzyłem dostępne Media Markty, w realu i w necie. Niestety, nie produkują takich które weszłyby do mojej ciasnej kuchni w miejsce gazu. A rewolucja w postaci szatkowania szafek mi się nie uśmiecha.
No cóż… Przy gazie jest troszkę szorowania. Już bym nie chciała. Do wygody człowiek błyskawicznie się przyzwyczaja.
Najgorszy jest ten ruszt i jego skrobanie z wykipiałych potraw.
Na “indukcji” mam tak, że wszystko, co się "wychlapie " jest zimne, wiec wytarcie tego mięciutką gąbeczką z odrobiną płynu, to żaden problem. Nie ma niczego przypalonego, więc i skrobać nie ma co.
Nie podkreślaj tak zalet indukcji bo je znam. I dlatego mam/miałem takie marzenie. A teraz robi mi sie tym bardziej smutno.
Bo to się czyści na bieżąco, fakt że nie miłe
Wydawało mi się, że gabaryty tych kuchenek są w miarę porównywalne. No ale nie sprawdzałam tego i skoro piszesz, że ta wymarzona nie zmieści się w miejscu obecnej to z pewnością masz rację.
Takie sprzęty są / powinny być zamienne wymiarowo. Katalogi projektantów zawsze uwzględniają największe wymiary w projektach pomieszczeń, dlatego od niedawna rozwija się produkcja mebli na konkretny wymiar, pod projekt pomieszczenia, bo mogą być dopuszczalne różnice ok 10 - 15 cm, które jeden pochwali, a inny uzna jako stratę powierzchni użytkowej
Płyty indukcyjne (wszystkie jakie widziałem) zdecydowanie nie nie wchodzą w mój meblaż.
Ewentualne przeróbki też się same nie zrobią. Ale jak się “dorwie” jakiegoś pomysłowego i ze złotymi rączkami, to “załatwi sprawę” w miarę bezboleśnie.
Tak jest, wyrąbie zewnętrzną ścianę nośną aby zyskać 30 cm więcej, albo wewnętrzną sciankę do przedpokoju niestety z kanałami wentylacyjnymi. Dla “pomysłowego” Dobromira nie ma żadnych trudności.
Albo przeniesie kuchnię do pokoju. Po co zresztą całą kuchnię, wystarczy samą płytę zainstalować, zmieści się.
Nie… Nie zawsze. Jest tak, że blatu (tego do gotowania) nie musisz mieć “sprzężonego” z piekarnikiem. Tu raczej potrzebny byłby ktoś, kto zna się “na rzeczy” a nie ktoś, kto Ci wszystko popsuje.
Ja nie potrzebuję piekarnika, wystarczy sama płyta.
Masz konkretne miejsce na płytę gazową, uzależnione od pewnych norm bezpieczeństwa, które muszą być zachowane przy tego typu kuchence. Z elektryczną (a taką jest indukcyjna) możesz pewnie "latać " po całej kuchni i wsadzić ją tam, gdzie nie będzie w niczym przeszkadzała a i jakieś normy ergonometrii też spełni. Tylko, że takie “latanie”, to powinien wykonać jakiś konkretny fachowiec. Bardzo trudno o takiego. Nam ostatnio właśnie taki się trafił. Byliśmy przeszczęśliwi, bo i zrobił sporo rzeczy (takich nie do zrobienia) i doradził sporo innych. o których nawet nie wiedzieliśmy, że tak można.
Trochę pomyślenia i się da. Skoro gazówka stoi to i płyta się zmieści, być może kosztem przebudowy wizualnej / poprzestawiać mebelki. Gazówka ma masę wymogów BHP by była wstawiona do pomieszczenia, indukcja wymaga przyłącza prądu / aż tylko lub jej wzmocnienia bo jest pobór, bez dużych remontów można ją zaadoptować w miejsce np zamiast blatu do szafki / nakładka / dla chcących. Pan sędzia dał sobie zamontować w szafie, przybyło wolne miejsce na suszarkę do bielizny obok zmywarki, zerwał z tradycją !, Dom nowo wybudowany 400 m2, jego żona też sędzia projektowała hm z abstrakcją / projektant i architekt poprawek nie zatwierdził i wszystko jest legalne /kuchnia mniejsza niż u mnie, a całość to 10 razy mniejsza i wszystko jest ergonomicznie bez lampy / świeci nie tam, już ma wyrok zaoczny do zmiany. W opinii kobiet to u nich trudne do zrozumienia - im się wszystko ledwo mieści, bo kwiatek, bo wieszak itd, z niczego nie zrezygnują