Wykluczone!
Ja bym zareagował…Chyba ze akurat nie czytałem.A mam zaleglosci.Z Tołstoja,Dostojewskiego,Manna…Lub Kundery.
Być może Ciebie nie było albo przeoczyłeś. Wiem, że byś się włączył. Ale mniejsza o większość, nie ma o co szat rozdzierać.
Nie,nie o to chodzi…Jestem zaskoczony bo nawet po urlopach przewijam stare tematy…A tutaj na temat literatury nic by nie bylo gdyby @szczery…kiedys nie uznal ze sie nalezy…
Ja to wrzucałem w innych tematach, można powiedzieć, przy okazji, jak ktoś coś o jakiejś książce. Było tu już kilka pytań, na zasadzie, co polecanie do czytania, i tam sobie pozwoliłem polecić.
Jedynym człowiekiem, który łykał to, co polecałem, to był śp Antykwa. Ale to już zeszło między nami na bazę prywatną.
Jest jeszcze jedna koleżanka z forum, która też co nieco, czyta z mojego, że tak powiem, podwórka. Ale to też poza forum, jakby.
No ja czytam coś tak odległego od Ciebie ze chyba tylko Macdonald lub Chandler na połączy
I ta rozbieżność moze byc pewnym wytlumaczeniem,dlaczego nikomu sie nie chce pisać.Bo brak stycznych.
Nie wszystko jest tak odległe, jak zauważyłem. Np, Dickens. Ale na pewno nie Hemingway,
Moje gusta literackie bardziej schodzą się z @okonek
No fakt…Jest jeszcze Dickens
Jeszcze coś by się znalazło.
No nie wiem czy bajeczki o planecie majacej dwa slonca, telepatycznych smokach i jaszczurkach podrozujacych w czasie i przestrzeni, spoleczenstwie o sredniowiecznej strukturze klanowo - cechowej wspomaganym przez inteligentne gadajace delfiny i odnalezione centrum zwane AI (sztuczna inteligencja, a jakże ) by Ci odpowiadaly?
Tak,pewnie tak…
Ale z tego co czasem piszesz,ciężko by było.
Ja pier…Co to za cyrk???
Generalnie mamy dość rozbieżne gusta literackie, nie da się ukryć. Ale wspólne mianowniki też występują między nami w tej kwestii, wcale niemało. Poza tym, Ty jesteś bardziej kinoman, niż ja.
Z tego to wyrosłem dość dawno. Ale Tyś lemoniada i Haszkowa. Tak, jak i ja.
Cykl Jeźdźcy smoków Anne McCaffrey
Pilipiukowa tez.
Czarnym kryminalem nie pogardzę
Noż kurna, Wędrowyczka to Ty jesteś bezwzględnie. Pilipiuk wymyślił genialną postać literacką.
A to juz zupelnie osobny temat.Faktycznie,znacznie wiecej czasu poświęcam na film…
Nie tylko, wampiry tez nie byly zle.
Przy Oko jelenia troche się zapetlilam niczym zakonczenie cyklu?
O właśnie. Pilipiuk w tym cyklu znakomicie korzystał z najnowszych odkryć o Hanzie. Sporo tam autentycznych postaci historycznych.
Wampiry świetne. A cykl “Kuzynki” czytałaś? Zajebiste.
Czytalas… To znaczy jestem w trakcie - dopiero pierwszy tom