Ten mi się podoba, boi widzę w nim ziemniaki, a wiesz, że ja kartoflara Jak s ą ziemniaki, to cebulka pewnie też, za te dwa smaki zmieszane ze smakiem jajka robią ten świetny posmaczek tortilli. Spróbuję kiedyś zrobić dodając dodatkowo żółty ser starty (jakaś ruska tak robiła). Trzeba sprawdzić, jaki będzie smak.
Poczekam czy przeżyjesz…
Za jakiś tydzień lub dwa zrobię, to Ci napiszę czy smaczne. Żółty ser w sumie pasuje do takich “ciepłości”. ale nie wiem czy podkręci czy raczej zagłuszy smak.
Mamy, przeróżne. I też są dobrych marek.Ale ta , którą ja mam jest najlepsza. W sklepie takiej nie kupię.
To prawda, najlepsza oliwa jaką miałem to ta kupiona w Grecji wprost z wytłaczarni oliwek.
Oliwa musi byc świeża i z pierwszego tloczenia. Ale jej smak zalezy od gatunku oliwki i regionu gdzie rosnie.
Innej nie biore do ust
Tak mnie do tego selera zachęciłeś, (bo bardzo zdrowotny się okazał), że dzisiaj specjalnie go kupiłam (u nas są porcje 400-gramowe) i będę zaraz szukać w necie jak go jak najsmaczniej ujadalnić.
Dziś w Kaufie robiwszy zakupy i selera podobnego, co go @Szczery_do_BULU demonstrował, widziawszy. Ale nie kupiwszy, bo nie mający pojęcia jestem, co z tem zrobić, żeby smakowało?
A ja kupiłam paczkę. Wpisałam “co zrobić z selera naciowego”. Wyskoczyło trochę tych przepisów i zaraz będę czytać.
Wstawiłem już kartofełki i czekam, aż zabulgocą. Dziś do goloneczki ogóreczek konserwowy, a na jutro mam marcheweczkę z groszeczkiem zielonem… a teraz sobie drugie dziś piweńko zaserwowałem osobiście…
Za duzo roboty.
Z wlokien trzeba obrac, podgotowac, owinac w plasterek boczku lub sloninki i zapiec posypanego zoltym serem.
Wtedy jako zakaska do piwa sie nada.
Seler naciowy używam tylko do zup,wiem, że są przepisy na sałatki i smoothie z selerem ,ale ja nie bardzo lubię seler naciowy . W zupie jeszcze ujdzie @joko , @birbant .
Młodziutkie listki, takie ze srodka, jeszcze żółte to posiekane podane z pomidorami, serem, podlane oliwą z odrobiną octu balsamicznego są dobre.
Ja tam wolę Jakuba Wędrowycza czytać…
Przecież Ci nie zabraniam. Nawet chyba Ci lizaka kupię, bo jęzorek wystawiasz
Lizaki są dla słabych, a kolega @Devil potwierdzi. O piwo bym poprosił.
To Ty na piwo tak ten jęzorek wystawiasz?
Zawsze i wszędzie…
niech zacne piwo przy mnie będzie.
Szalona. Seler naciowy jemy na surowo maczając go w gęstej śmietanie z dodatkiem vegety lub czosnku albo w sosie (? - u nas na to się mówi “dip”) do tego przeznaczonym. Mogą być tzatziki do maczania. Włókna a surowo nie przeszkadzają, i tak najbardziej włókniste części się wyrzuca. W bekonie z serem to szparagi.
Ach, sok wyciskany na zimno z selera naciowego jest pyszny i bardzo zdrowy.