Dlaczego stary testament nie wspomina o dinozaurach?

Behemot jest niezwykle silny, jego ogon jest porównany do cedru, kości do miedzianych rur, a nogi do żelaznych sztab (Hi 40,16-18)

Lewiatan całości pokryty jest pancerzem porównanym do tarczy, której nic nie jest w stanie przebić – ani harpun, ani dzida, ani miecz, strzała czy oszczep. Cechuje go ogromna siła, potężny głos i ognisty oddech (Hi 40,25 – 41,26)

2 polubienia

Znalazłam krótki filmik Biblia vs Nauka

2 polubienia

Mocno chwiejny i niejednoznaczny jest ten opis Behemota.

Behemot…jak wół on trawą się żywi…
…i tu wyobrażenie postaci Behemota zgadzałoby się z opisem. Behemot był/jest roślinożerny. Wskazuje na to jego uzębienie.
Zrzut ekranu (398)

Kilka opisowych zdań później.

Behemotowi żywność przynoszą góry: zwierzyna, co tam się bawi…
…i tu także wyobrażenie postaci Behemota zgadza się z opisem. Behemot był/jest drapieżnikiem z adekwatnym temu uzębieniem.
Zrzut ekranu (399)


Tu już dysonans poznawczy czytelnika Księgi Hioba osiągnął zenit.
Wyobrażono sobie Behemota jako hybrydę drapieżnika ze zwierzyną łowną.
Oczy osobnika, na które polują drapieżniki, usytuowane są po lewej i prawej stronie głowy. Taki osobnik przystosowany jest do rozglądania się na prawo i lewo ze słusznej obawy, by go drapieżnik nie ukąsił.
Oczy drapieżnika skierowane są do przodu. Na cel.

Zakręcony niespójnym opisem czytelnik, wyobraża sobie Behemota jako hybrydę, której oczy wypatrują zagrożenia ze strony drapieżnika, a zęby niekoniecznie przystosowane są do skubania trawki.

Zrzut ekranu (400)

.czy wizja Hioba ma yoba, czy tylko świat się pomylił :thinking:

Ludzie znajdowali różne skamieliny.
Dla kogoś kto nie wdzial niczego wiekszego od kota czaszka wymarłego tygrysa szablozębnego mogła się kojarzyc z potworem, a co dopiero ślady dinozaurów odciśnięte w skałach (niegdys miekkim ilastym podłożu) ? Dość czesto spotykane?

Behemota??? :thinking:

A jak sie tego uskladalo to z tego puzzle i Behemot mógł wyjść, :joy_cat::wink:
Doktor Frankenstein nie byl pierwszy…
Poza tym? Zdarzają się “przebitki” z przyszłości, choc zjawisko mało zbadane i raczej nie traktowane powaznie. Moze taki gdzieś się zaplątał między wymiarami i wyladowal w kopalni odkrywkowej XX w.?
Albo faktycznie przeskoczył parę milionów lat do tyłu?
No i ludzka wyobraźnia też pokrętnymi ścieżkami potrafi chodzić…

W końcu skapowała, o co mi chodzi w mojej krytyce wyobraźni wizerunku Bohemota.

Bohemot posłużył mi tylko jako przykład. Te wszystkie Biblie, Genesisy, Księgi Hioba zostały napisane językiem niespójnym, niejednoznacznym i wywołującym skrajnie dwubiegunowe skojarzenia. Kierunek tych skojarzeń czytelnik wybiera sobie sam na podstawie własnych preferencji, przemyśleń i doświadczeń.

Nic dziwnego, że nawet tęgie głowy tego świata nie są w stanie pojąć tych przekazów.

Prosty przykład. Korelacja jasności i ciemności. Genesis.

Na początku Bóg stworzył niebo i ziemię. Ziemia zaś była bezładem i pustkowiem: ciemność była nad powierzchnią bezładu wód…
Wtedy Bóg rzekł: «Niechaj się stanie światłość!» I stała się światłość.
Bóg, widząc, że światłość jest dobra, oddzielił ją od ciemności. I nazwał Bóg światłość dniem, a ciemność nazwał nocą.

I tak upłynął wieczór i poranek – dzień pierwszy. Czwartego dnia, według przekazu Bóg poszedł po rozum do głowy i pomyślał o źródle światła, które stworzył dnia pierwszego.

… Bóg rzekł: «Niechaj powstaną ciała niebieskie, świecące na sklepieniu nieba, aby oddzielały dzień od nocy…I tak się stało. Bóg uczynił dwa duże ciała jaśniejące: większe, aby rządziło dniem, i mniejsze, aby rządziło nocą, oraz gwiazdy. I umieścił je Bóg na sklepieniu nieba, aby świeciły nad ziemią; aby rządziły dniem i nocą i oddzielały światłość od ciemności.

Bóg w tym sześciodniowym własnym zamotaniu nie miał czasu ani głowy, by przewidzieć, że 1473 lat po narodzeniu jego syna, na jednym ze stworzonych przez niego ciał niebieskich, pojawi się na jego podobieństwo Mikołaj Kopernik i odwróci to wszystko do góry nogami :upside_down_face:

.errare humanum es.

image

1 polubienie

Co kolega chcial tym tekstem przekazac?

Wydaje mi sie, że mnie nie zrozumiał…

Przecież jasno napisane. I treściwie.

Co więcej - trzeciego dnia Bóg stworzył rośliny, które, jak wszyscy wiemy, do wegetacji potrzebują fotosyntezy, czyli światła. Jakoś przetrwały one tę jedną dobę, zanim roztargniony Bóg nie połapał się, że sama jego “światłość” nie wystarczy i potrzebne jest jeszcze Słońce. :slight_smile:

3 polubienia

To jest tylko wybiórczy fragment z artykułu, głównym moim celem było przedstawienie,

gdzie to znajdzie.

2 polubienia

Jest OK @Bocca-Lupo
Przecież nie zarzucam Ci rozchwiania i uniejednoznaczenia opisu wizrunku Behemota. Uniejednoznacznił je za Ciebie Hiob, a rozchwiane zostało to przez interpretatorów Hiobowego przekazu.
I tyle.

3 polubienia

Roztargniony Bóg przez lata ukrywał przed nami (czyli osobnikami stworzonymi na Jego podobieństwo) istnienie Boskiej Cząstki. stworzonego przez siebie świata.
Dopiero w 2012 roku jej istnienie udowodnił Peter Higgs.
Laureat Nagrody Nobla opuścił niedawno (08.04.2024 :candle:) ten ziemski sajgon.

Czy za wyjawienie boskiej tajemnicy spotkała go pośmiertnie kara i nie pojawił się w progach Królestwa Niebieskiego :thinking:

2 polubienia

Co takiego udowodnił Peter Higgs?

Istnienie cząstki składowej materii o masie 125,3 ±0,4 GeV/c², ukrywanej przez Stwórcę latami.

2 polubienia

I czym się one charakteryzują?

Dla mnie, stary testament, jest jedynie źródłem, aby zobrazować sobie jak w tamtym okresie ludzie rozumowali. W jakich kryteriach. I tyle. Ludzie wymyślili Biblię, dla ludzi. Wiele praktyk, jakie są w starym testamencie, nie są akceptowalne w dzisiejszych krajach europejskich. Na pewno nie jest dobrym drogowskazem moralnym. A jest strasznie niedoskonała, jak na coś, co jest dziełem Boga.

1 polubienie

Chłopie, nie wymagaj ode mnie, żebym ci tu na Pytamy tłumaczył idee, metody i efekty urzeczywistniania boskich tworów.
Był i jest Wszechmogący, więc sobie wymyślił i stworzył to, co sobie wymyślił.
Efekty widać gołym okiem, metody można wydedukować, a o zamiary zapytaj jego samego. Wszechmogącego.

1 polubienie

A mógłby kolega, mógłby…
To i ja bym poczytał :grin:

1 polubienie

Jasne. A poczytaj sobie. Wypociny wypocone w odpowiedzi do @okonek, ale skoro się upierasz. Proszę bardzo.