He he. Chciał dobrze. Już zaczynam kombinować jakie punkta w tem regulaminie muszą być?
Nie chciałbym za bardzo pętającego wolność naszą i waszą. Myślę, żę wystarczy zabronić obrażania.
Pisz, pisz, zakazy są po to aby je łamać
Dać mi zrobić regulamin, to jak lisa do kurnika wpuścić
Ja i tak żadnego nigdy nie czytam
Mój bym Tobie zalecił, dla zdrowotności, bo śmiech to drowie i tak dalej…
Taki przeczytam
Ja nie jestem moderatorem
W Złotym Stoku byłam na koloniach. Piękne miejsce. Przywiozłam cały plecak kamieni z kamieniołomów. Matka była załamana.
Nawet była akcja ucieczki dzieci (nas) z koloni i był dym.
To prawda, urokliwe miasto i okolice, tam się urodziłam i mieszkałam kilka lat.
Zazdraszczam, nawet czasem miałam plany, żeby tam jeszcze wrócić i zobaczyć to miasteczko i okolice dorosłymi oczami. Może jeszcze kiedyś odwiedzę…
Ja wróciłam po 15 latach, spojrzałam na nasz domek i ryczałam , nie wiem czemu.
Nie dziwię się, bo ja tam byłam raz i do dziś pamietam.
To dom kolonijny gdzie byłam w latach 80 tych
Naprawdę fantastyczne wspomnienia…
Klimat miejscowości super!
Byl basen i kino. Byliśmy wtedy na filmie Duch z 1982 roku. Ale to był rok 1985.
Przed domem były jeszcze domki kempingowe.
I rączka rączkę myje… jak w Pisie
Niedaleko, bo w pobliżu Kamieńca Ząbkowickiego spędzałem regularnie wakacje. Oraz obok Bardo. W Topoli mieszkał brat taty, a w Przyłęku siostra. Z obu miejsc do Złotego Stoku rzut beretem. Lata 50. 60, początek 70.
Ale trudno sie zorientowac, dyskusje inne niz u nas (nawet jak sie zabijamy…)
W Kamieńcu miałam rodzinę ze strony mamy.
No nie wiem dlaczego tu jestem, cisza jak w kościole .
Po cichu
po wielkiemu cichu
idzie sobie forumu
i zdychu
To mamy hałasować czy co?
Trąbki dzwonki i komórki
przepłoszymy stąd wiewiórki
co tu jeno po orzeszka
wówczas może ktoś zamieszka
i ów byt internetowy
tak przesadnie cicho zdrowy
gdy hałasu nieco damy
zwać się będzie znów pytamy