@Bingola I następna lista życzeń. Jednak może byś się tak w końcu określił, bo nadążyć za Tobą nie można. Cięgle pitolisz o demokracji, żeby nie było różnych i różniejszych, no i takie tam o rozdziale państwa od Kościoła. Ale gdy przychodzi co do czego, to jednak domagasz się specjalnego traktowania wobec księży, ponieważ to grupa ”wyjątkowego zaufania publicznego”. To niebezpieczne myślenie, bo wyznaczanie podwójnych standardów wobec różnych grup społecznych nigdy do niczego dobrego w historii świata jeszcze nie doprowadziło i szczerze, bałbym się dojścia do władzy ludzi Twego pokroju. Jeżeli już jesteśmy przy zaufaniu publicznym, to kryterium to równie dobrze można zastosować wobec bardzo wielu zawodów jak lekarzy, sędziów, artystów, urzędników państwowych, polityków i wielu, wielu innych. Przecież do pracy w sądach czy szpitalach nie biorą kandydatów z łapanki jak na budowę czy do sprzątania, prawda?
Ha, ale ksiądz to POWOŁANIE (podobno). Łaska boska mylić się nie może. Moim zdaniem w tym tkwi diabeł.
I tu się zgodzę, powinienem był napisać, że ksiądz to jeden z zawodów zaufania publicznego. Różnica jest jednak taka, ze pozostałe zawody, jakie wymieniłeś mają charakter świecki, zaś kapłani są (rzekomo) związani z Bogiem. To jednak znacznie wyższa półka, niż pozostali, zgodzisz się?
Nie zgodzę się, nigdy nie chciałby forsować specjalnego traktowania, nawet wobec samego Papierza ze względu na świeckość/nie-świeckość. Poza tym w tym momencie przeczysz sam sobie w kontekście tego, co wielokrotnie pisałeś w przeszłości. Twoje poglądy na potrzebę chwili potrafią zmienić się w mgnieniu oka.
Ja bym tak nie powiedziała. Tylko Bóg jest nieomylny. Bóg obdarza szczególną łaską duchownych. Pozostałe zawody nie wymagają działania Boga. Często mówi się np. “lekarz się myli” i faktycznie przyjmujemy to spokojnie. Już nie mówię o artystach. Wśród nich jest taki misz-masz że nie dojdzie się który ma rację. Zresztą uważam, że tak właśnie powinno być: gust to gust…
A co Wy się nagle tacy uduchowieni staliście?? Oboje sypiecie frazesami z katechizmu jak wytrawni kaznodzieje. Przecież jeszcze całkiem niedawno w Waszych wypowiedziach dominowała narracja, aby religia dla każdego jego prywatną sprawą, ksiądz to człowiek jak każdy inny i temu podobne.
Ach rozumiem, potrzeba chwili.
Nie, nie rozumiesz. Religia jest sprawą prywatną Dlatego właśnie, ponieważ nie jestem religijna, uważam, że ksiądz też człowiek. Ale dla człowieka religijnego ksiądz jest kimś postawionym najwyżej. I uwaga: religia i wiara to dwie różne rzeczy.
@czarny_rycerz, czy ty naprawdę nie czaisz ironii? Pisząc to co powyżej wcielam się w punkt widzenia fundamentalistów religijnych. którzy np. uważają, że ręce księdza są emanacją dłoni Chrystusa, którzy uważają, że ksiądz ma jakieś szczególne zdolności dane mu przez Boga, którzy uważają, że jest w stanie zaklęciami wygonić z człowieka szatana, itp.
Wiec konsekwentnie, ktoś taki o “boskiej proweniencji” nie powinien w ogóle popełniać żadnych niegodziwości! W przeciwnym razie, podważa to wiarę w Boga i jego moc sprawczą! I nasuwa się pytanie co jest kłamstwem: Istnienie Boga czy jego wpływ na kapłanów? Bo jedno z dwojga, w świetle powyższego - na pewno!
No i mi właśnie też o to chodzi!
Dostrzegam tu ironię. Ironię losu. W sumie całą ich serię. Domagasz się świeckiego państwa, jednocześnie w przypadku kryterium przynależności do Kościoła jesteś gotów forsować podwójne standardy. Równość dla wszystkich… ale z wyjątkami. Niekonsekwencja goni niekonsekwencję. Jednak podejrzewam, że swego podejścia nie zmienisz, więc pozwolę sobie skończyć tą dyskusję w tym momencie.
Do następnego. 
Czy mógłbyś mi wypunktować te podwójne standardy? Bo nie rozumiem.
Jakie podwójne standardy? Ja się domagam konsekwencji u religijnych fundamentalistów. Podwójne standardy to są teraz, gdy ksiądz oskarżony o pedofilie jest przenoszony do innej parafii a zwykły człowiek np., murarz oskarżony o to samo, nie jest przenoszony na inną budowę, tylko idzie do więzienia. Dodatkowo – temu drugiemu ludzie złorzeczą a za pierwszego się modlą.
Ja tylko udowadniam jak wielkim oszustwem jest religia.
Kurła ale czemu na zachodzie nie boją się LGBT a w polszy się bija???
Boją*
Tak samo się boją jacyś ludzie jak i w Polsce… Jeżeli można to tak nazwać… Nie tyle boją co nie popierają bo nie mają się czego bać jeżeli to już jest. W Polsce się “boją” tej zmiany która wydaje się kompletnie niepotrzebna. Na zachodzie nie ma tego tak nagłośnionego. W dodatku w Polsce rządzą konserwatyści i jest mnóstwo fanatycznych lewaków… W Polsce są za duże skrajności… Tak samo uchodzcy wychodzą już bokiem zachodowi a polscy ludzie nadal chca sprowadzać tutaj uchodzcow bo chcą być jeszcze bardziej europejscy a nie widzą problemów zachodu z nimi bo oglądają tylko pro unijna propagandę w faktach itp…
No i widzicie drodzy Państwo, temat, który pewnie w większości przypadków nie ma żadnego wpływu na Wasze życie, wałkujecie już drugi dzień. Bo wzbudza emocje, bo taki się u nas przyjął model komunikacji społecznej. A tymczasem inflacja rośnie, pisiory spokojnie i po cichu demolują porządek prawny w państwie, a i pewnie na naszym osobistym podwórku leży odłogiem sporo spraw, za które trzeba by się zabrać
Ztrsza mapka zrobiona tak bardziej dla podsycania nienawiści… Tak naprawdę jest to kilka powiatów i 12 gmin…
Aha i Strefa wolna od lgbt w takiej gminie nie oznacza że osoby homo o których wiedzą ludzie,
nie mogą chodzić razem po ulicy czy sa prześladowani… Dość propagandy xd
Ja tu widzę obłudę. Z jednej strony zdaniem katoprawicy geje nie powinni istnieć, ale z drugiej strony ta sama katoprawica nie ma nic przeciwko, by korzystać z gejów. Przecież geje też płacą podatki, pracują, leczą oraz ratują ludzi, tworzą dzieła kultury oraz popkultury, konsumują, tworzą miejsca pracy itp.
W Zakopanym są przeciwko LGBT, ale skąd u nich pewność, że wszyscy turyści są hetero? A gdyby któryś okazał się homo, czy nie wezmą od niego pieniędzy?
Powiedz to tym, którzy w homoseksualizmie widza największe zagrożenie dla Polski
No dobrze, to może niech nie wałkują tego chociaż ci, którzy nie mają z tym problemu, a pewnie jest ich sporo. Zawsze trochę mniej bicia piany.
Nie tyle potrzeba chwili. Jesli ktos wmawia mi, ze jest blizej jakiejs nieokreslonej sily wyzszej zwanej stworca, demiorgiem, bogiem i przekazuje mi jego wole jak mam sie zachowywac, to niech sam da dobry przyklad.
Dotyczy to nie tylko ksiezy ale i innych osob majacych sie za swiete, swietliste i jedyne zdolne do kontaktu z zaswiatami (kaplan, medium jasnowidz). Juz nie mowie o nawiedzonych stadach patnikow, kolek rozancowych, i harminijnych zwolennikow brzemiennej plaskiej Ziemi 
Jakos ci, ktorzy faktycznie byc moze cos odebrali z innych wymiarow, czy maja nieco lepiej rozwiniete postrzeganie w zakresie wiekszym niz typowe zwykle na afisz sie nie pchaja.