To o czym piszesz, ma miejsce i takich cwanych mało nie jest. Jednak wyznawców teorii spiskowych również nie brakuje. W moim bezpośrednim otoczeniu jakieś brednie o zniewoleniu ludzkości, genetycznym sterowaniu i sterylizacji słyszałem zarówno od rolnika, jak i wysoko postawionego specjalisty od prawa skarbowego. Obok faktycznej pandemii szerzy się również swego rodzaju zaraza mózgowa.
na leczeniu tych egoistow?
nie szczepiles sie to placisz za leczenie (tylko to zdaje sie niezgodne z konstytytucja - trzeba by ustawy - szczepienie jest prawem kazdego obywatela, niespelnienie podstawowego wymogu uniemozliwia dalsze bezplatne leczenie…)
No ja właśnie myślałam, ze antyszczepionkowcy boją się, że
1.zaczną świecić w nocy
2. ktoś ich po zaszczepieniu będzie mógł bezustannie inwigilować
3. szczepienie jest zaplanowaną na wielką skalę sterylizacja ludzkości
4. substancje zawarte w szczepionce spowodują uległość wobec władzy
5., 6. 7 8 9 i inne nie są mi znane, ale na pewno są. Na głupotę nie ma rady, albo trzeba starać się wytłumaczyć, że pomysły są nieprawdziwe.
Ale jeśli ktoś kieruje się tylko aż tak skrajnym egoizmem i tak ogromną chęcią pasożytnictwa? Takim, to się niczego nie wytłumaczy, bo tacy mają tylko jeden cel: dajcie mi, bo ja chcę, bo ja jestem lepszy, bo ja się liczę bardziej, bo mi się od was wszystkich należy, bo jestem mądrzejszy, ładniejszy i bardziej wartościowy od innych, więc macie dać mi wszystko co posiadacie, łącznie ze zdrowiem. Takie myślenie jest dla mnie nie do przyjęcia i okropnie mnie wkurza
cytat:
“W ostatnich 8 dniach liczba zakażeń w grupie 21-40 lat sięgnęła 39,2 proc. ogółu zakażeń. Zakażenia w grupie powyżej 61 roku życia, która to do niedawna dominowała w strukturze zakażeń, to 26,6 proc. wszystkich zakażonych” - poinformował na Twitterze minister zdrowia Adam Niedzielski.
Szkoda, że zakażają się i odchodzą ludzie w wieku produkcyjnym, ale… na głupotę nie ma rady. Mądrzy się już zaszczepili
@joko Jest jeszcze nr 5: covid to jedna z wersji grypy. Z powodu grypy nikt nie wprowadzał obostrzeń…
Nr6: szczepionki to chemia, rtęć, zmutowane zwierzęce DNA zupełnie nieprzebadana i wprowadzona na rynek tylko po to żeby nabijać kasę koncernom farmaceutycznym. Z tymi punktami dobrnełybyśmy spokojnie do 100
No i powoli tych “myślących inaczej” robi się coraz mniej. Nie mogę napisać, że mi ich nie szkoda, bo każdego człowieka szkoda, ale czuję jakąś ulgą, że robi się coraz mniejsza szansa na powstanie nowych szczepów, bo tych niezaszczepionych robi się coraz mniej.
Ad. 4. Rozmawiałem z niezaszczepionym krewnym, który właśnie “wyznaje”, że przez szczepienia ludzie będą sterowani. Wyłożyłem mu, jak mi się zdawało, jak najbardziej racjonalne argumenty, a on mi na to: Widzisz, już mówisz tak jak ONI chcą.
Hahaha… ale numer
Właśnie przeczytałam, że śmiertelność delty=10%. Ogromna!
Po to się szczepiłem, by nie zarazić się od nieszczepionych.
Śmiać mi się chce, bo oni teraz będą się nawzajem od siebie zarażali. Niefajne jest tylko to, ze zanim zejdą - zdążą zarazić sporo maluszków. Ale za to maluszki będą zarażały ich, więc to “się wyrówna”
Wiedz joko, że na covidzie robi się teraz niezłą politykę i pandemia jest faktycznie wykorzystywana po to, by w ludziach wzbudzać lęk. Tak na prawdę nie jest tak apokaliptycznie, jak podają media. Ale też nie jest tak dobrze, by sprawę zignorować. Do wszystkiego staram się podchodzić jak najbardziej racjonalnie i rozważając wszystkie za i przeciw zaszczepiłem się jak najszybciej się tylko dało, żonę również ponagliłem - bo się ociągała. Moje starsze dziecko niedługo będzie miało druga dawkę, młodsze zaszczepimy jak będzie dopuszczenie szczepionki dla dzieci w jego wieku. Nie ze strachu, tylko to było jedyne racjonalne wyjście w obecnej sytuacji.
Co do pandemii, jestem przekonany że prawdziwy “kosiarz” dopiero nadejdzie, o czym zresztą mówiłem znajomym długo, długo przed covidem. I nie dlatego, że wierzę w jakieś dziwne teorie, ale wydaje mi się to racjonalne przy obecnym przeroście populacji ludzkiej i masowym przemieszczeniu się.
Sporo osób uważa że miało kontakt z wirusem, a nawet że Covid już dawno przeszły dlatego mają własną nabytą odporność i żadna szczepionka do szczęścia im potrzebna nie jest. Trochę rozumiem te wszystkie obawy: sprzecznych informacji jest od groma, absurd goni absurd goni absurd, poza tym wiele narodów ma podstawy żeby nie ufać swoim desydentom… poza tym szczepionka to lek, a każdy lek ma skutki uboczne…
Ja covid przeszłam. Zaszczepiłam się bo nie chcę powtórki z rozrywki przy innej wersji wirusa. Objawy były niefajne. Po szczepieniu ten z objawów, który najbardziej mnie wkurzył, odezwał się słabiutkim echem przez kilka już tylko dni. Oznacza to, że dobrze zrobiłam szczepiąc się.
To teraz lepiej uważaj, bo burza nadchodzi.
Nie strasz nie strasz, bo się… zamknę w sobie
Ja od zawsze jestem w sobie zamknięty i da się z tym żyć, tylko czasem ciężko żyć ze mną.
Wiem!
Skąd?
Nie mam pojęcia
Wierzę że wiesz, ale nie wierzę, że nie wiesz skąd.
No przecież nie znam Cię z realu. Nie masz tak, że czasem coś wiesz i nie wiesz skąd? Tak się dzieje najczęściej wtedy, gdy intuicja zakasze rękawy.
A co to ta intuicja? Kojarzenie przez mózg wszystkich mało zauważalnych faktów, tych widzianych czasem kątem oka, sumowanie ich, przetwarzanie i wyciąganie wniosków. To wtedy coś się wie nie wiadomo skąd
Intuicja to takie słowo, z łaciny zdaje się. Tak mi intuicja podpowiada.
Intuicji mi szczepionka nie zabiła. Więc spoko. Mózg ocalał. Tzw. mgła covidowa więcej szkody poczyni niż wszystkie szczepionki razem wzięte.