Do czego jest zdolny człowiek?

Ja z innej beczki…
łamały mnie kości, miałam jakąś ciężką grypę, ledwo na nogach chodziłam a mimo to… zapierdzielałam normalnie w pracy… i to fizycznie. Na mniejszych obrotach ale pracowałam… tuż przed wolnym (dwa dni) na którym się trochę wykurowałam… ostatnie godziny w pracy słaniałam się już pod ścianą… do dziś nie wierzę, że nikt nie zareagował na mój stan…i że ja sama tego nie zgłosiłam.

2 polubienia

Rok temu w czasie wielkanocnym,bylem chory jak nigdy wczesniej.Jadlem tylko pomarancze,pilem soki,czasem piwo.Kawa,herbata mniej niz zazwyczaj…
Pamietam tylko pytania w pracy,czy jest ok. i czy wytrzymam…
Nic wiecej.Zimno,cieplo…Ciągłe poty…
I jak nagle przyszlo,tak nagle poszło.
Jak surrealistyczny film.
Bylem do tego zdolny bo cos mi zawsze przyświeca.I zawsze są to moje dziewczyny.

2 polubienia

Właśnie tak mówię, Szkoła nigdy nikogo niczego nie nauczyła. :wink:

1 polubienie

W naszej nauczycielce niemieckiego wszyscy koledzy się kochali na zabój. A mimo to nieczego nas ie nauczyła. :rofl: :rofl: :rofl:

2 polubienia

Nieprawda.

Zdolny ale leniwy? Skąd ja to znam. Po kolejnym tekście w tym stylu powiedziałem suce, że gdyby ludzie nie byli leniwi, to do dzisiaj nie mielibyśmy koła. Matkę wezwano :rofl: :rofl: :rofl:

4 polubienia

Chyba, że się podkochujesz w nauczycielce :rofl: :rofl: :rofl: :rofl:

To mi przypomniałaś. Ze złamanym śródstopiem poszedłem po siostrę do przedszkola, odebrałem ją, a dopiero rano zacząłem narzekać, Bo przecież facet musi być twardy :wink: :wink:

2 polubienia

Prawda na 100%. Chociaż niemieckiego nauczyłem się z telewizji głównie Doprowadziło to do komicznych sytuacji. Z TV z nie wiadomo jakiej przyczyny wyszło mi, że schnaps to kanapka. (bo sandwich?) . Bardzo się kiedyś zdziwiłem, że zamiast czegoś do żarcia częstują mnie gorzałą :rofl: :rofl: :rofl:

2 polubienia

To proste założenie, że nawet Ghandi nic nie zmieni. Wygodne? :wink:

Słownik naukowo techniczny angielsko polski i polsko angielski nadaje się do palenia w piecu.

1 polubienie

Jak rzadko, zgadzam się z Tobą. :wink:

:rofl: :rofl: :rofl:

Jej :open_mouth: żal że nikt nie pomógł ci, z chorobą się nie pracuje a kuruje w domku

1 polubienie

O stopach można ze mną zawsze pogadać…
Byle nie procentowych.
image

1 polubienie

Greckie.
Mam się miec za alfę i omegę?

3 polubienia

No patrz…Rzymianin ze mnie! :joy:
Znowu mam sie z czego cieszyć! :innocent:

2 polubienia

Taką miałam przełożoną “wspaniałą”. Sama jak miała kaszelek to już narzekała… i szum robiła wokół siebie…warszawianka… celowo z małej.

2 polubienia

Warszawiak lub warszawianka poprawnie pisze się małą literą, chyba, ze na początku zdania. Czyli celowo poprawnie napisałaś :rofl::rofl::rofl:

3 polubienia

serio? wydawało mi się że jej umniejsze to rozdymanee warszawskie ( to na pewno z małej) ego, choć na tym forum nie siedzi… chyba :smiley:

1 polubienie