Bez Was obojga to by było smutno chłopaki
Ja jednak jestem mieszczuchem. Na łonie natury mi dobrze, ale spędzić więcej niż kilka tygodni w małej miejscowości? Ja się zaczynam czuć nieswojo.
Za to w dużej to nawet po kilku miesiącach nie miałam dość, miasta same w sobie mnie nie męczą, tylko dają kopa, męczą najwyżej zajęcia w mieście, a takie dziury to dla mnie na krótszą metę dobry odpoczynek, a na dłuższą wampiry energetyczne
Podkarpacka wieś , wiejski ale z miejskimi wygodami domek … to by bylo cos
Fiu,fiu!
Czym zamierzasz popłynąć? szczery
Taką większą balią z kawałkiem żagla
A co, chcesz się zapisać jako załoga?
Kurczę!Mam morską chorobę…
Tak to wszystko zaplanowalismy ze duuuzo wolnego czasu bylo wczoraj.10 godzin po Londynie.Od Notting Hill po Tottenham Court.dalej Camden Town bo corka sie uparla i basta
Zwienczenie na Qxford St. a tam,oczywiscie sklepy i wyprzedawanie na calego…
I byla to czesc ktora oczywiscie najmniej mnie interesowala ale za to najwiecej kosztowala.Takze sil
Od pazdziernika minelo malo czasu ale tak dlugo w Londynie za jednym razem,nie bylem od 6 lat.
Przypomnial mi sie polski kierowca tira z Huntingdon,6 lat temu…Cytuje:
“Po .uj tam jedziesz?Przeciez coorva tam nic nie ma tylko tlok i halas!”
No właśnie!Czy naprawdę Londyn jest taki interesujący?O tej porze roku?
SMOGU NIE MA???
Jest fascynujacy o kazdej porze roku i pogoda nie ma tu wiele do gadania.Londyn to zjawisko na jakis tydzien chodzenia i zwiedzania.
Natomiast zajmowanie sie smogiem zostawiam rozpieszczonym japonskim turystom z maskami bialych “zorro” na twarzach