Natura z natury swojej jest obojętna na wszystko, nie zna pojęcia gniewu. Robi beznamiętnie swoje i tyle.
Zdrowie jelenia!Po byku drań!!!
Żre ten co nic nie robi
Rogaty w lesie chodzi…
He, he nawet ja wiem!
A dlaczego miałabyś nie wiedzieć? Z tego, co mi wiadomo, to w zagadkach słownych jesteś naprawdę niezła
Raczej zła. Ja potrafię układać wyrazy…
Każdy ma jakieś swoje uzdolnienia, najczęściej różne od innych. Gdybyśmy wszyscy byli jednakowi, to świat byłby baaaardzo nudny
Masz rację!
14 dni temu mucha końska gruba jak bąk i cała zielona ugryzła mnie w lewy łokieć przez koszule i bluzę w pracy. Ból jakbym się oparzył, i ta krew trudna do zatamowania, być może to przez działanie leku p.zakrzepowego. Po godzinie łokieć opuchnięty, nożem z rany wydłubałem kawałek hm szczęki chyba i ból z opuchlizną się zmniejszał, potem dezynfekcja po wojskowemu, a do końca pracy byłem uziemiony ino do drobnych prac. Przeżyty atak kilku szerszeni czy leśnych os to była drobnostka przy tym - ino bąbel przez 14 dni był
Bąbel po ugryzieniu końskiej muchy miałam ze trzydzieści lat! Teraz jest tylko blizna…
Mam tyle blizn hm z pracy i tych medycznych, że jedna więcej nie robi różnicy, 2 dni byłem blady, i łokieć nieraz boli przy myciu rąk po pracy. Mucha końska to szkodliwy wynalazek
Osmiorniczka z Maud Adams…Enty Bond z Rogerem Moorem.
A mnie tylko raz pszczoła dziabnela.
Aha i raz pies bezpański oraz kot cioci. Niby bawić się chciał. Skur*n.
A mnie też coś dziabnęło prawie w tyłek, ale dostałam zastrzyk z adrenaliny.
Polska ma bezpieczną faunę. Nie ma skorpionów, jadowitych węży i pająków jak np. wałęsak brazylijski. Nie ma też rekinów i krokodyli.
Uboga fauna
Bardziej uboga inaczej. Ludzie mają różne stopnie uczulenia na ugryzienia zwierząt i owadów. Jeden przeżyje a drugi ? hm znajomy głupio zmarł od malinki - dziewczyna go uzarła za głęboko i zator z krwiakiem. Taka teraz miłość z modliszkami. Kurczy się to moje towarzystwo dookoła
I później mieli kaca…
zwierzaki chciały pić. W Carrefour wyłożyli psom miski z wodą przy stojaku dla nich, to jeden pies z miską w zębach se poszedł za panią chyba do domu