Dzieci nie będzie?

Osobny pokój??? Przesada. Dla uchodźców też?
Polityka socjalna Holandii bardzo mi się podoba. Była zdziwiona, gdy szwagier powiedział, że za stomatologa musi sobie płacić prywatnie, nie na kasę chorych (czy jak się to tam u nich nazywa). Dlaczego? Bo bezpłatne leczenie, czegokolwiek, jest tylko dla tych mniej zarabiających. To mi się podoba, a wyobrażasz sobie co by się działo, gdyby u nas chcieli to wprowadzić?

1 polubienie

Ja nawet nie probuje ztozumiec mechanizmów rządzących polską “służbą zdrowia” i na szczescie nie muszę.
A dentysta u mnie z wyjatkiem chirurgii szczękowej ratujacej życie (wypadki, rak, etc) wymaga odrębnego prywatnego ubezpieczenia lub placisz ceny rynkowe.

1 polubienie

U mnie też jest podobnie z tym pokojem. Socjalka dba o to by każde dziecko miało swój pokój.

3 polubienia

Nie znam dokładnie przepisów jakie obowiązują przybyłych spoza UE. Ale wiem, że w Holandii nie zostawia się ludzi samych sobie. Ci migranci, których przyjęła Holandia podczas ostatniej nawały, dostali warunki przyzwoite, dach nad głową, pieniądze, możliwość nauki języka i możliwość podjęcia pracy. Ale w zamian musieli oni rygorystycznie przystosować się do wszelkich panujących przepisów i prawa. Jeżeli ktoś chce żyć w tym kraju, nie ma sprawy, ale musi do tego kraju się dostosować.

W Holandii nie ma bezpłatnego leczenia i każdy co miesiąc płaci obowiązkowo składkę zdrowotną. Podstawowa, to 134, 50 miesięczne na dziś. Z tym, że jest zwrot albo roczny, albo miesięczny. Mi np, miesięcznie zwracają z tego 111 euro, czyli de facto, płacę co miesiąc 23,50. Z tego ubezpieczenia na dentystę jest bardzo mało, ale można sobie pakiet usług medycznych powiększyć, deklarując płacenie wyższych stawek, na ekstra usługi medyczne. Tu wszystko można płacić na raty i za usługi stomatologiczne również. I nie są to uciążliwe sumy do uiszczania miesięcznie.

Generalnie Holandia jest krajem do życia, choć można to państwo nazwać policyjnym pod względem fiskalno - finansowym.

hehe, tak, droga koleżanko, w Holandii uważa się, że prawidłowy rozwój dziecka wymaga, aby miało swój osobny pokój. Podlega temu każdy, kto ma tu stały meldunek.

3 polubienia

U mnie @birbant darmowemu ubezpieczeniu zdrowotnemu podlegają, ci, którym nie przekracza dochód. Reszta, której dochód przekracza, może a nie musi wykupić sobie samemu ubezpieczenie zdrowotne. Ja np. płacę 430 euro za 5 osób, ale raz na 3 m-ce. Tak sobie w umowie zrobiłam. Są usługi, które te ubezpieczenie pokrywa w 100 %,a inne np. w 80%. Generalnie, dzięki temu ubezpieczeniu za wiele rzeczy nie płacę. A jeśli się zdarzy, że zapłacę, to w najbliższych dniach oddają mi 80% kwoty na konto.

2 polubienia

W Holandii można sobie zawrzeć również ubezpieczenie wynegocjowane i to jest korzystne dla ludzi o wysokich dochodach. A to, co ja płacę, jest najbardziej powszechne. Różnice są w zwrotach z tej sumy i one są zależne, właśnie od dochodów ubezpieczonego. Te 134, 50, to taka podstawa i zapłacić ją trzeba.
Jest jeszcze tzw; eugene risico, jest to kwota, którą można, ale nie trzeba płacić co trzeci miesiąc dodatkowo, do ubezpieczenia podstawowego i w razie, gdy lecząc się przekroczy się swą kwotę ubezpieczenia, wtedy nie dopłaca się do tego przekroczenia. Przy płaceniu tylko podstawowego , trzeba dopłacić. Jeżeli jest to duża suma, rozkładają na raty.

Ogólnie Holandia nie jest tanim krajem do życia, ale za minimalną krajową wypłatę można sobie nieźle radzić, nieporównywalnie lepiej niż w Polsce. Można nawet za taką wypłatę oszczędzać.

2 polubienia

Wymyślili, że to przez studia…toż myśmy do tego doszli parę dni wcześniej

1 polubienie

Spadek dzietność powoduje wygodnictwo ludzi lepiej finansowo sytuowanych. I nie tylko o kobiety chodzi, bo, o ile pamięć nie myli mnie, to do tanga trzeba dwojga.

3 polubienia

@birbant A może po prostu mamy tyle dzieci ile chcemy mieć a nie tyle ile Bóg dał? :thinking:

2 polubienia

@birbant @Nunu Jest też kwestia taka że wykształcenie się i znalezienie dobrej pracy trochę czasu zajmuje - im kobieta ma więcej lat tym płodność mniejsza i wydolność ogólna słabsza - wiec jak się zacznie po 30tce to i sił i zdrowia i czasu nie starczy na większą gromadkę.

Tak, każdy powinien mieć tyle dzieci, ile chce. Ale nie zmienia to faktu, zbyt mały przyrost naturalny, generalnie jest zjawiskiem negatywnym, zwłaszcza dla tych dzieci, których urodzi się za mało. Ale o taki stan rzeczy obwiniam nie tylko kobiety, bo do urodzenia dzieci potrzebni są też i mężczyźni. Decyzje samych kobiet, które nie chcą mieć potomstwa, to jeszcze za mało, by było niedostateczna dzietność.

1 polubienie

U nas już to się dzieje. Stomatolog na NFZ? - długie terminy - tylko przednie zęby - tylko tania średniej jakości plomba. Lepiej zarabiający a nawet Ci którzy robią za niższe stawki dla korporacji maja prywatne pakiety medyczne - Ci bardziej zamożni pakiety VIP - reszta jakieś tam podstawowe i średnie. Ale teraz nawet jak się ma prywatny pakiet to i tak trzeba czekać na specjalistę. Jeśli chodzi o szpitale to najlepsi lekarze i najlepszy sprzęt jest w placówkach państwowych - więc jak w szpitalu prywatnym który ma 1 stopień referencyjności coś pójdzie nie tak to potem i tak trzeba przywieść do państwowego…

1 polubienie

To wystarczy.
Można kobietę przekonać do zmiany decyzji. Jednak urodzenie dziecka, to decyzja kobiety (no chyba, że stare bezdzietne dziadzie decydują o jej ciele, traktując kobiety jak niewolnice).

3 polubienia

Nie, nie dzieje się. Zarabiający duuużo mają tyle samo usług medycznych, co mający płacę minimalną.
W Holandii mają ich mniej. Im wyższe zarobki, tym mniej bezpłatnych usług.
Malo tego: odprowadzam z etatu składkę zdrowotną, a że dodatkowo prowadzę działalność gospodarczą MUSZĘ odprowadzić ją po raz drugi. Czyli płacę na NFZ podwójnie, ale dostaję to samo co wszyscy. No, teraz już nie muszę płacić drugiej stawki, bo wprowadzono NDG. Mogę miesięcznie zarobić pensję minimalną bez prowadzenia działalności, czyli bez odprowadzania na NFZ, tylko roczne rozliczenie z US.