Gdyby Wasz bardzo dobry znajomy zapytał, czy zmienilibyście imię Waszego kota lub psa, bo ona chciałaby tak nazwać swoje dziecko (jest w ciąży), jaka byłaby Wasza reakcja na taką prośbę?
mialam taka sytuacje - to znaczy nie prosili o zmiane, ale kotka, poprzednia przed syjamka byla Zuzanka i tak im sie podobalo, ze corce tez dali.
a wracajac do Twojego pytania? splawilabym, starajac sie to obrocic w zart.
A co ma kot do…, wiatraka?
To Ty masz zmieniać?
Co k…?
To niech oni sobie zmienią !
W ramach rozejmu, mogą dac dziecku na drugie imię , imię mojego pupila
Zgodziłabym sie, nic dziwnego że znajomi chcą nazwać syna : Puszek.
Potem powiedziałabym dziecku że dostało imię po moim kocie a kot nazywa się teraz Teodor, po nim, bo tak miał mieć na imię zanim rodzice poznali Puszka ;))
nie o kota chodzi a o imie.
a nasza Zuzanka - kicia byla calkiem czarna i wbrew obiegowym opiniom pecha nie przynosila.
Powiedzial bym,by zapytali psa i kota,czy sie zgadzaja na zkiane imienia))
Podobno ciężarnej się nie odmawia, ale z drugiej strony pies to członek rodziny, to tak , jakby ktoś kazał zmienić imię mojemu dziecku .
Mam w domu czarnego kota,ponoc wlascicielowi szczescie przynosza czarne koty.
we Wloszech ponoc nieszczecie przynosza koty biale…
Własne dziecko chcą Reksio nazwać?
Brak zgody bo to głupie jest.
Ja byłam pierwsza wymyślając imię dla mojego psa i nie będę mąciła w głowie zwierzakowi.
Odmówiłabym i powiedziała, że nie widzę problemu, żeby nazwali tak dziecko.
Jeżeli to przyjaciele, nie będziecie żyli pod jednym dachem.
Ja bym powiedział, że mój kot ma kilka imion i tyle. Nie skłamałbym, bo mój Tigul naprawdę ma wiele imion (Tigi, Bandźul, Gulti, i dziesiątki innych) i nawet przez jakiś czas mówiłem na niego KOTI (Kot O Tysiącu Imionach).
sa takie koty, ktore przychodza tylko na dzwiek otwieranej lodowki…
A dlaczego zmieniac?
Gdyby ktos chcial nazwac dziecko Ramzes czy Seti to niech nazywa
nie widze powodu zeby zmieniac kocich i imion
Panie w ciazy miewaja czasem dziwne pomysly, ale licze na to ze ze znajoma mozna o tym porozmawiac
Kiedys byl taki film “Swinka o imieniu Beethoven” czy cos w tym rodzaju…to co trzeba by zmieniac Beethovenowi nazwisko?
Stwierdzilabym, ze to dowcip…
O swince nie slyszalam, ale byl o psie! Znakomity z reszta:)
ten kot, pewnie ma “rozkilkorojenie” jaźni