A może lasery i światła? Cichsze i piesełów nie straszą.
Ależ oczywiście… Mój pies ma je w dupie.
Włożyłeś mu? Odpalisz w sylwka ?
W sensie… wali go sylwester xd
Nie, sztuczne ognie, profesjonalne - tylko na pokazach lubię. Brat koleżanki przy odpalaniu racy stracił dłoń, mam uraz!
Laserem też można krzywdę zrobić.
A to dobry pomysł!
Wali go Stallone? Co masz do Rambo?! To nie zoofil.
Nie.
Dopuszczam tylko te, wykonane przez profesjonalną obsługę.
Widziałem wiele razy utraty oka i pokiereszowane dłonie od petard. Nie trzeba mieć bujnej wyobraźni, by sobie to wyobrazić. No chyba, że się tej wyobraźni nie ma …
Żadnych fajerwerków, pomijając zwierzęta, to jeszcze zostaje po tym niezły bajzel, a u mnie już są bandy inteligentnych inaczej, którzy bawią się nimi od Wigilii o najdziwniejszych porach.
Ci sami inteligentni inaczej za którymś razem mogą najwyżej zrobić tymi zabawkami krzywdę albo sobie, albo komuś.
Niby selekcja naturalna, ale mało prawdopodobne, że się pozabijają, a fundowanie leczenia takiego debila nie leży w moim interesie, a tym bardziej ryzykowanie, że kogoś przypadkiem uszkodzi.
Więc jak już coś musi być, to niech to już będą lasery.
Oczywiscie ze tak!
A jak sie chce myslec o zwierzynie to proponuje czesciej niz raz w roku.
Tu piesely, kotely i inna drobnica nawykla. A nawet domwa impreza bez paru petard? Nie mowie juz o wszelkiego rodzju fiestach od puebla poczawszy gdzie lomot musi byc. Inaczej niewazne.
Zdecydowanie nie! Preferuję zimne ognie,ale zapomniałam kupić,więc nie będzie ich w tym roku.
Niemcy maja na to wspaniale wiele znaczace slowo: “Jain” (skrot od ja+nein czyli tak+nie)
To wprowadźmy i my - proponuję “taie”
Uwielbiam patrzeć na fajerwerki, uwielbiam !! :))))
Ale mam mieszane uczucia…
Ludzie powinni myśleć, więc ich dramaty “podczas” jakoś mniej na mnie działają.
Najgorzej żal mi zwierzaków zalęknionych…
Mojej ś.p. Sarci rokrocznie podawałam pastylki na uspokojenie od weterynarza, bo mi się gramoliła (grubas jeden) do wanny ze strachu.
W tego Sylwestra też nie strzelać!
Fajerwerki ewentualnie profesjonalne - raz ładnie i bezpiecznie. Lepiej niz duzo malo atrakcyjnych, za to niebezpiecznych i halasliwych paf paf…
A najlepsze to takie - namalowane
( wiek twórców 3 - 6 lat)
W Australii tylko wyszkoleni pirotechnicy mogą legalnie strzelac jest za duze zagrozenie pozarami zeby pozwolic na to pijanym kretynom…
U mnie w miasteczku w Sylwestra jest tylko jeden pokaz o 22(tak zeby dzieci mogly zobaczyc )